- Temat likwidacji finansowania partii politycznych z budżetu państwa budzi dużo emocji, ale zasługuje na poważne potraktowanie i szeroką otwartą debatę - powiedziała marszałek Ewa Kopacz, odnosząc się do zapowiedzi Donalda Tuska, że zwróci się do klubu PO o ponowne przygotowanie projektu ws. pozbawienia ugrupowań politycznych budżetowych subwencji.
Kopacz podkreśliła, że kwestia finansowania partii politycznych z budżetu będzie jednym z tematów trzech debat, jakie odbędą się w Sejmie pod patronatem marszałka Sejmu.
- W pierwszym bloku tematycznym będzie omawiane finansowanie partii z budżetu czy innych źródeł, ale również rola biur poselskich w demokratycznym państwie. Drugi blok będzie dotyczył liczby posłów i roli Senatu, jego likwidacji czy utrzymania, immunitetu, jego zakresu i sensu. Trzeci blok to m.in. projekty obywatelskie i jednomandatowe okręgi wyborcze - powiedziała Kopacz.
I dodała, że pierwsza debata, w tym ws. finansowania partii z budżetu, z udziałem konstytucjonalistów, prawników, ekspertów i przedstawicieli partii, odbędzie się w lipcu.
Zapewniała, że nie jest za późno na debatowanie w tej sprawie. Przypomniała, że PO już wcześniej postulowała, by pozbawić partii budżetowego finansowania, a teraz wraca do pomysłu po apelu premiera.
Tusk: Jest mi przykro
Premier Donald Tusk zapowiedział we wtorek, że zwróci się do klubu PO o ponowne przygotowanie projektu zakładającego likwidację finansowania partii politycznych z budżetu państwa. Jak powiedział, jest mu przykro, że dochodzi czasem do nierozsądnych wydatków. Deklaracja premiera ma związek z publikacjami mediów na temat sposobu wydawania pieniędzy przez PO. Z doniesień "Newsweeka" wynika m.in., że PO w ostatnich latach wydała na markowe garnitury i buty - prawie ćwierć miliona złotych, zakup wina - prawie sto tysięcy, restauracje - 200 tys. zł, płaciła też za wynajem boiska piłkarskiego.
Autor: mac//bgr/k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24