Żeby kąpieliska nie zdziczały, potrzebny był wybieg. Jak Polska wdrażała unijną dyrektywę

Okazjonalne kąpieliska otwarte tylko 30 dni w roku. "Absurd"
Okazjonalne kąpieliska otwarte tylko 30 dni w roku. "Absurd"
Fakty TVN
Okazjonalne kąpieliska otwarte tylko 30 dni w roku (materiał "Faktów" TVN z 23 maja)Fakty TVN

Wypoczywający w wielu miejscach Polski mogą zderzyć się już niedługo z nowym prawem wodnym. Tam, gdzie nie ma kąpielisk z prawdziwego zdarzenia, kąpiel będzie bezpieczna tylko przez miesiąc w roku. To polski rząd, a nie Unia Europejska, wymyślił pojęcie "miejsc okazjonalnie wykorzystywanych do kąpieli". Pomysł ograniczenia ich działania był obecny w pracach nad nowym prawem wodnym od co najmniej 2014 roku. Dziś jest obowiązującym prawem.

Portal tvn24.pl jako pierwszy zauważył niedawno, że w tym roku "miejsca okazjonalnie wykorzystywane do kąpieli" mogą być udostępniane mieszkańcom i turystom najwyżej na trzydzieści dni w roku. Tymczasem wakacje w Polsce trwają dwa miesiące, a lato - trzy.

W związku z tym rady miast i gmin do 20 maja podejmowały uchwały, w których pisano, że "miejsca okazjonalnie wykorzystywane do kąpieli" będą działać albo tylko w lipcu, albo tylko w sierpniu, albo przez dziesięć trzydniowych weekendów w ciągu lata. Są też takie samorządy, jak Będzina czy Warszawy, które wyznaczyły więcej niż jedno takie miejsce, w bezpośrednim sąsiedztwie, z dojściem z tej samej plaży, dzięki czemu można w nich kąpać się całe wakacje albo całe lato. Problem nie dotyczy basenów i innych zamkniętych zbiorników wodnych oraz prawdziwych kąpielisk na otwartych wodach, które spełniają unijne wymogi i mogą zgodnie z prawem nosić nazwę kąpieliska. Problem zezwalania na kąpiel tylko na trzydzieści dni w roku dotyczy miejsc, w których ludzie i tak się kąpią, a ich zarządcy nie chcą lub nie mogą przejść długotrwałej procedury uzyskiwania statusu kąpieliska.

Kto to wymyślił?

W komentarzach zaczęła pojawiać się hipoteza, że pojęcie "miejsc tymczasowo wykorzystywanych do kąpieli" i wyznaczenie nieprzekraczalnego terminu ich działania to wymysł unijnej biurokracji, która zbyt szczegółowo reguluje życie obywateli europejskiej wspólnoty. To jednak nie do końca prawda. Pojęcie "miejsca tymczasowo wykorzystywanego do kąpieli" to pomysł polskiego ministra zdrowia. Trzydziestodniowe ograniczenie działania takich miejsc to projekt polskiego rządu, przegłosowany przez polski parlament i podpisany przez prezydenta. We wtorek opisaliśmy skutek: problem z bezpieczną w czasie najbliższych wakacji. Teraz pokazujemy jego przyczynę.

Po wejściu do Unii liczba kąpielisk spadła siedmiokrotnie

Po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku polskie kąpieliska powinny były spełniać europejskie standardy. A nie spełniały. Chodzi o konieczność tworzenia tak zwanych profili wodnych, czyli szczegółowych analiz, skąd bierze się woda w kąpielisku i dokąd odpływa oraz uregulowanie gospodarki ściekowej w okolicy. Do 2006 roku zasady działania kąpielisk regulowała dyrektywa kąpieliskowa EWG z 1994 roku. Obecnie - dyrektywa kąpieliskowa UE z 2006 roku. Przed wejściem do Unii Europejskiej w Polsce było 1480 kąpielisk. Gdy rząd sporządził pierwsze uzasadnienie projektu nowego prawa wodnego (kwiecień 2016 r.) kąpielisk w Polsce było 204, a Polaków wypoczywających w wakacje w kraju - 18 milionów (dane CBOS i organizacji turystycznych). Statystycznie jedno kąpielisko przypadało więc na 88 tysięcy letników i wczasowiczów. Zdecydowanie za mało. Ktoś mógłby zapytać zatem: gdzie ci ludzie się kąpali? Otóż w miejscach, które były oznaczone bojami, dyżurowali na nich ratownicy, ale nie były prawdziwymi kąpieliskami. Jak to możliwe?

Rząd przyznaje, że Polska przyzwalała na wybieg prawny

Okazuje się, że gdy większość kąpielisk funkcjonujących przed 2004 rokiem, straciła swój status, polskie władze zdecydowały się na prawny wybieg po to, żeby nie okazało się, iż w Polsce większość ludzi kąpie się w dzikich kąpieliskach. Słowo "wybieg" pojawia się zresztą w oficjalnych rządowych dokumentach z prac nad nowym prawem wodnym. "W chwili obecnej 'miejsca wykorzystywane do kąpieli' stanowią wybieg organizatorów przed zorganizowaniem kąpielisk właśnie ze względu na określone w przepisach wysokie wymagania" - czytamy w uzasadnieniu rządowego projektu ustawy prawo wodne. Ustawa weszła w życie 1 stycznia, a rząd zaczął nad nią prace dwa lata temu, choć zarys nowego prawa zaczęto przygotowywać jeszcze w poprzedniej kadencji. Pojęcie ''miejsc wykorzystywanych do kąpieli" - jeszcze bez słowa "okazjonalnie" - było typowym polskim wynalazkiem, działającym zresztą od wielu lat. Istniało w Polsce coś, co można określić pojęciem: "dualizm prawny". Z jednej strony działało około dwustu prawdziwych kąpielisk, zgodnie z wymogami Unii Europejskiej. Z drugiej zaś - ludzie kąpali się wszędzie tam, gdzie gmina czy zarządca wód na to zezwalał.

Miała być motywacja, wyszła furtka

Polski prawodawca liczył, że "miejsca wykorzystywane do kąpieli" będą zjawiskiem przejściowym, a z prawdziwych kąpielisk z każdym rokiem będzie przybywać. Wiara ta okazała się jednak naiwna, a prowizorka trwała. A nawet postępowała. Niektórzy właściciele prawdziwych kąpielisk uznawali, że nie warto się trudzić, by spełniać unijne wymogi skoro równie dobrze można działać i bez tego statusu. Rezygnowali więc z prowadzenia kąpielisk na rzecz "miejsc wykorzystywanych do kąpieli", bo tak było łatwiej i taniej. Ten proceder również jest opisany na kartach uzasadnienia rządowego projektu ustawy prawo wodne. "Początkowo 'miejsca wykorzystywane do kąpieli' miały za sprawą woli i możliwości organizatorów podnosić swój status i zostać przekształcone w kąpieliska, jednak w praktyce okazało się, że organizatorzy kąpielisk, które nie spełniają wysokich kryteriów, by mogły funkcjonować, zamykają je na rzecz 'miejsc wykorzystywanych do kąpieli'" - napisano w dokumencie, który w październiku 2016 roku trafił pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów. Powstał więc problem, który rząd postanowił rozwiązać. Minister zdrowia zaproponował, żeby miejsca wykorzystywane do kąpieli miały wyraźnie gorszy status niż prawdziwe kąpieliska. "Zgodnie z oczekiwaniem Ministra Zdrowia nastąpi zmiana definicji 'miejsca wykorzystywanego do kąpieli'" - zapowiedziano w uzasadnieniu rządowego projektu prawa wodnego, z kwietnia 2016 roku. Przy czym - jak twierdzi obecny wiceminister zdrowia Zbigniew Król - propozycja zmiany definicji i ograniczenia działania do 30 dni wyszła z resortu w kwietniu 2014 roku. Została sformułowana na wniosek głównego inspektora sanitarnego. Ministrem zdrowia był wtedy Bartosz Arłukowicz, a głównym inspektorem sanitarnym, urzędujący również obecnie, Marek Posobkiewicz.

"Okolicznościowo" przegrało z "okazjonalnie"

Minister zdrowia zaproponował wyraźne podkreślenie w przepisach tymczasowości takich miejsc - zarówno słowem, jak i liczbą. Liczbę od początku planowano na 30 dni. Pojęcie "okazjonalnie" nie było wówczas przesądzone. Dopuszczano formy: "tymczasowo", czy "sporadycznie", czy "okolicznościowo". Ten semantyczny problem rząd Beaty Szydło rozstrzygnął na korzyść słowa "okazjonalnie". I tak już pozostało. Prawo wodne w tym kształcie weszło w życie 1 stycznia 2018 roku i obecnie na otwartych wodach można urządzać dwa rodzaje miejsc, gdzie wypoczywający mogą bez obaw zanurzyć się w wodzie albo popływać: 1) kąpieliska - co oznacza dla organizatora wymóg zgłoszenia ich w roku poprzedzającym sezon kąpielowy do służb sanitarnych i ochrony środowiska, opracowania profilu wodnego, badania wody co najmniej cztery razy w roku (raz przed sezonem i trzy razy w sezonie), działania w okolicy gdzie wszyscy odprowadzają ścieki do kanalizacji albo do zamkniętych zbiorników, zagospodarowania terenu przy kąpielisku, oznakowania stref dla umiejących i nie umiejących pływać, zatrudnienia ratowników, raportowania do Głównego Inspektoratu Sanitarnego o kłopotach z utrzymaniem czystości wody. 2) miejsca okazjonalnie wykorzystywane do kąpieli - wymogi są łagodniejsze, nie trzeba na przykład tworzyć profilów wodnych i można badać wodę tylko dwa razy do roku. Ale takie miejsca nie mogą działać dłużej niż trzydzieści dni w roku.

Żeby nie uchylali się od obowiązku

Rząd w 2016 roku otwarcie zresztą przyznawał, że ogranicza czas działania "miejsc okazjonalnie wykorzystywanych do kąpieli do 30 dni, "aby organizatorzy w sytuacjach, w których mogą utworzyć kąpielisko – nie uchylali się od tego obowiązku" (uzasadnienie projektu, rozdział 4.5). Wizja wejścia w życie nowego, ostrzejszego prawa wodnego skłoniła część zarządców do uzyskania statusu prawdziwego kąpieliska. Jest ich teraz w Polsce prawie pięćset. A przypomnijmy, na początku prac nad nowym prawem wodnym było ich tylko 204. W tym roku kąpielisk już więcej w Polsce nie będzie, bo zamiar ich utworzenia należy zgłosić najpóźniej do końca roku kalendarzowego poprzedzającego sezon kąpielowy. W pozostałych przypadkach gminy zgodnie z prawem ograniczyły działanie "miejsc wykorzystywanych do kąpieli" do trzydziestu dni w roku albo - jak wspomnieliśmy wcześniej - utworzyły więcej niż jedno takie miejsce w bezpośrednim sąsiedztwie, każdemu z osobna przyporządkowując trzydziestodniowy okres funkcjonowania. Poza tym trzydziestodniowym okresem miejsca, które nie są ani prawdziwymi kąpieliskami, ani miejscami okazjonalnymi, nie będą miały żadnego statusu prawnego.

Nie będzie strażników na brzegu. Będzie kąpiel na własną odpowiedzialność

Burmistrz Konstantynowa Łódzkiego Henryk Brzyszcz, pytany przez reportera "Faktów" TVN, co będzie się działo poza dopuszczonym przez prawo trzydziestodniowym okresem mówi, że trudno postawić barierę albo strażników miejskich, żeby uniemożliwić ludziom kąpiel.

- Kąpiel będzie odbywać się na własne ryzyko - potwierdza Krystyna Opara, dyrektor miejscowego ośrodka sportu i rekreacji. Przybędzie więc na polskich wodach miejsc, które są "zwyczajowo wykorzystywane do kąpieli, nieoznakowane, nieobjęte nadzorem sanitarnym ani dozorem służb ratownictwa wodnego". Tak Najwyższa Izba Kontroli definiuje dzikie kąpieliska. Dyrektywa wodna Unii Europejskiej w ogóle nie przewiduje innych form zażywania kąpieli na otwartych wodach niż regularne kąpieliska. Państwa członkowskie - zgodnie z art. 18 dyrektywy - mają wprowadzić swoje krajowe przepisy zapewniające wykonanie dyrektywy. Unia wymaga więc tylko (albo aż), aby w Polsce działały wyłącznie kąpieliska odpowiadające unijnym wymogom. Opracowanie sposobów dochodzenia do tego idealnego stanu pozostawiono władzom krajowym. Polski rząd zaproponował, a parlament uchwalił, że metodą tą będzie radykalne ograniczenie w czasie działania miejsc do kąpieli innych niż kąpieliska.

Autor: jp//kg / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Kolejne dni przyniosą nam sporo zmian w pogodzie. Przede wszystkim nad Polskę nadciągnie porcja cieplejszego powietrza, przez którą miejscami temperatura wzrośnie do nawet 14 stopni Celsjusza. Jak długo potrwa to ocieplenie?

Będzie nawet 14 stopni. Jak długo potrwa ocieplenie

Będzie nawet 14 stopni. Jak długo potrwa ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

W Koalicji Obywatelskiej w piątek odbyły się prawybory, wyniki mają zostać podane w sobotę. PiS z kolei ma ogłosić swojego kandydata w niedzielę. Gdyby rzeczywiście faworytem prezesa miał być prezes IPN Karol Nawrocki, to co przesądziło o jego wyborze?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Źródło:
Fakty TVN

Podczas spotkania marszałka Sejmu Szymona Hołowni w Rypinie (Kujawsko-Pomorskie) doszło do ostrej wymiany zdań między nim a dwoma mieszkańcami. Zarzucili oni kandydatowi na prezydenta, że "koalicja 13 grudnia nie martwi się o Polskę" i że "wszystko jest sprzedane". Po dłuższej dyskusji Hołownia chciał im podać rękę, ale ci jednak odmówili.

"Podamy sobie ręce czy nie? Zrobiłem, co mogłem". Spięcie na spotkaniu z Hołownią

"Podamy sobie ręce czy nie? Zrobiłem, co mogłem". Spięcie na spotkaniu z Hołownią

Źródło:
PAP

- Jestem z zawodu nauczycielem historii. I trudno, żebym dziś nie powiedział kilku zasadniczych słów dotyczących sytuacji, bo ona jest sytuacją historyczną, w jakiej znaleźliśmy się my wszyscy - mówił na Krajowym Zjeździe Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego Donald Tusk. Premier ocenił, że wojna na wschodzie wchodzi w rozstrzygającą fazę i "zbliża się nieznane".

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Obecnie kumulacja wynosi 520 milionów złotych. W Polsce odnotowano pięć wygranych czwartego stopnia w wysokości ponad 224 tysięcy złotych. Oto liczby, które wylosowano 22 listopada 2024 roku.

Wielka kumulacja w Eurojackpot

Wielka kumulacja w Eurojackpot

Źródło:
tvn24.pl

Olaf Scholz ma zostać kandydatem SPD na kanclerza w przedterminowych wyborach. Niemieckie media szeroko komentują zapowiadane na poniedziałek ogłoszenie tej nominacji. Portal RND ocenił, że Scholz "ma szansę udowodnić, że jego kanclerstwo nie było historycznym nieporozumieniem". "Sueddeutsche Zeitung" nazywa go zaś "wypaloną marką" i pisze, że "jest prawdopodobnie najsłabszym, najmniej odpowiednim kandydatem na kanclerza, jakiego SPD kiedykolwiek wysunęła".

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

Źródło:
PAP

Orange Polska ostrzega przed SMS-ami, w których oszuści podszywają się pod tego operatora. Wiadomości dotyczą rzekomej konieczności aktywacji konta.

Uwaga na takie SMS-y

Uwaga na takie SMS-y

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę o godzinie 16 w Krakowie odbędzie się obywatelskie spotkanie z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Podczas wydarzenia zostanie ogłoszona decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta - przekazał w piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek.

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

Źródło:
PAP, TVN24

- Na 99 procent decyzja zapadła - tak o kandydacie PiS na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł klubu PiS Krzysztof Ciecióra. Europoseł KO Dariusz Joński wymieniał z kolei w programie "trzy różnice" między ugrupowaniami i ich podejściem do wyłonienia kandydata.

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

Źródło:
TVN24

Wszyscy potencjalni kandydaci na prezydenta wywodzący się z Koalicji Obywatelskiej - Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski, jak i Szymon Hołownia, wygraliby w II turze wyborów z potencjalnymi kandydatami PiS - Przemysławem Czarnkiem i Karolem Nawrockim - wynika z najnowszego sondażu CBOS.

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Źródło:
PAP

Jak wyglądało funkcjonowanie resortu kultury za rządów PiS? Co zmieniło się po odejściu ministra Piotra Glińskiego? Mówiła o tym w "#BezKitu" szefowa MKiDN Hanna Wróblewska. Przyznała, że kiedy weszła do instytucji, zastała "bardzo wielu cennych urzędników i kompletny chaos". Przekazała, że przeprowadziła "reformę" i "od tego momentu o tym, kto dostaje dotacje w ramach programu ministra, będzie decydował nie gabinet polityczny, a eksperci".

Jak działał resort kultury za ministra Glińskiego. "Władza była na tyle wysoka, że mógł zadecydować o wszystkim"

Jak działał resort kultury za ministra Glińskiego. "Władza była na tyle wysoka, że mógł zadecydować o wszystkim"

Źródło:
TVN24, PAP

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o przekroczeniu dopuszczalnego poziomu pestycydu w herbacie czarnej liściastej. "Nie należy spożywać partii produktów określonych w komunikacie" - zaapelował GIS.

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Źródło:
tvn24.pl

Alaksandr Łukaszenka podpisał dekret przyznający azyl polityczny na Białorusi Tomaszowi Szmydtowi - przekazała państwowa agencja BiełTA. Szmydt to ścigany za szpiegostwo były sędzia, który na początku maja zbiegł z Polski.

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Źródło:
tvn24.pl, PAP

CBOS zbadał preferencje partyjne Polaków w drugiej połowie listopada. Gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz, Koalicja Obywatelska zdobyłaby 32 proc. głosów, Prawo i Sprawiedliwość - 31 proc., Konfederacja - 13 proc. W komentarzu zwrócono uwagę na prawdopodobny wpływ wyborów w USA na wzrost poparcia dla PiS.

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP

Kampania prezydencka zacznie się 8 stycznia przyszłego roku - ogłosił w piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wyjaśnił, że zanim poinformuje o dacie samego głosowania, "musi skonsultować się z Państwową Komisją Wyborczą". - Na pewno będzie to w maju - powiedział.

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24, PAP

Kolejne trzy osoby usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W sumie podejrzanych jest osiem osób, w tym były prezes agencji i Paweł S., twórca marki Red is Bad, który po deportacji z Dominikany siedzi w areszcie.

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Źródło:
tvn24.pl/ Prokuratura Krajowa

Wiedeńska policja w piątek znalazła w pobliżu szpitala w stolicy Austrii ciało noworodka. Dzień wcześniej służby informowały o szeroko zakrojonych poszukiwaniach dziecka, które zniknęło z sali na oddziale neonatologicznym.

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Źródło:
APA, ENEX, ORF, Kurier, tvn24.pl

Aż 5,5 tysiąca miejsc pracy ma zostać zlikwidowanych w zakładach niemieckiego producenta części samochodowych Bosch.

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Źródło:
PAP

Intensywne opady śniegu spowodowały paraliż komunikacyjny w środkowej i północnej Francji. W okolicach Paryża doszło do karambolu z udziałem kilku pojazdów, ponad 30 osób zostało rannych. Ogromne korki powstały także na kilku autostradach - w jednym miejscu utknęło ponad dwa tysiące samochodów ciężarowych.

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Źródło:
Le Monde

- Brytyjskie Siły Zbrojne mogłyby walczyć dziś wieczorem, gdyby Rosja dokonała inwazji na Europę Wschodnią - mówił jeden z głównych brytyjskich dowódców generał Rob Magowan, zapewniając w czasie posiedzenia komisji w Izbie Gmin o gotowości armii.

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

Źródło:
PAP, Politico

Firma Northvolt kończy działalność związaną z rozwojem i produkcją magazynów energii w Gdańsku - ogłosili przedstawiciele firmy. Jak dodano, koncern szuka kupca na zakład w tym mieście.

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Źródło:
PAP

- Trudno sobie wyobrazić, że policjanci wytargali z samochodu trzeźwego kierowcę i go bezpodstawnie pobili, a jednak tak było w tej sytuacji - mówi adwokat kierowcy, któremu sąd przyznał 160 tysięcy odszkodowania od policji w Zabrzu za pobicie. Najpierw to on był jednak oskarżony o napaść na policjantów.

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Źródło:
TVN24/Gazeta Wyborcza

W czwartkowe popołudnie w stanie Alabama stracono Careya Dale Graysona, skazanego za zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku. Jak podkreślają amerykańskie media, był on trzecią jak dotąd osobą, w stosunku do której karę śmierci wykonano poprzez uduszenie azotem.

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Źródło:
USA Today, CNN, tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił wszystkich trzech oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony w 1992 roku. - Błędy i niekonsekwencje prokuratury w postępowaniu przygotowawczym doprowadziły do takiego wyroku - powiedział na początku uzasadnienia orzeczenia sędzia Stanisław Zdun.

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

IMGW ostrzega przed oblodzeniem. W prawie całej Polsce w nocy spodziewane są trudne warunki drogowe, a w części regionów dodatkowym zagrożeniem okaże się silny wiatr. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

"Juror#2" to tytuł najnowszego filmu 94-letniego Clinta Eastwooda, który w końcu grudnia trafi na platformę Max. Legendarny hollywoodzki mistrz nakręcił thriller sądowy, którego bohater zasiadający w ławie przysięgłych odkrywa, że sam jest powiązany ze sprawą, w której ma sądzić. Obraz zbiera pochwalne recenzje i jest bodaj najlepszym filmem Eastwooda od czasu nakręconego w 2014 roku "Snajpera".

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Źródło:
"The Hollywood Reporter", "The Guardian", tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl