Żeby kąpieliska nie zdziczały, potrzebny był wybieg. Jak Polska wdrażała unijną dyrektywę

Okazjonalne kąpieliska otwarte tylko 30 dni w roku. "Absurd"
Okazjonalne kąpieliska otwarte tylko 30 dni w roku. "Absurd"
Fakty TVN
Okazjonalne kąpieliska otwarte tylko 30 dni w roku (materiał "Faktów" TVN z 23 maja)Fakty TVN

Wypoczywający w wielu miejscach Polski mogą zderzyć się już niedługo z nowym prawem wodnym. Tam, gdzie nie ma kąpielisk z prawdziwego zdarzenia, kąpiel będzie bezpieczna tylko przez miesiąc w roku. To polski rząd, a nie Unia Europejska, wymyślił pojęcie "miejsc okazjonalnie wykorzystywanych do kąpieli". Pomysł ograniczenia ich działania był obecny w pracach nad nowym prawem wodnym od co najmniej 2014 roku. Dziś jest obowiązującym prawem.

Portal tvn24.pl jako pierwszy zauważył niedawno, że w tym roku "miejsca okazjonalnie wykorzystywane do kąpieli" mogą być udostępniane mieszkańcom i turystom najwyżej na trzydzieści dni w roku. Tymczasem wakacje w Polsce trwają dwa miesiące, a lato - trzy.

W związku z tym rady miast i gmin do 20 maja podejmowały uchwały, w których pisano, że "miejsca okazjonalnie wykorzystywane do kąpieli" będą działać albo tylko w lipcu, albo tylko w sierpniu, albo przez dziesięć trzydniowych weekendów w ciągu lata. Są też takie samorządy, jak Będzina czy Warszawy, które wyznaczyły więcej niż jedno takie miejsce, w bezpośrednim sąsiedztwie, z dojściem z tej samej plaży, dzięki czemu można w nich kąpać się całe wakacje albo całe lato. Problem nie dotyczy basenów i innych zamkniętych zbiorników wodnych oraz prawdziwych kąpielisk na otwartych wodach, które spełniają unijne wymogi i mogą zgodnie z prawem nosić nazwę kąpieliska. Problem zezwalania na kąpiel tylko na trzydzieści dni w roku dotyczy miejsc, w których ludzie i tak się kąpią, a ich zarządcy nie chcą lub nie mogą przejść długotrwałej procedury uzyskiwania statusu kąpieliska.

Kto to wymyślił?

W komentarzach zaczęła pojawiać się hipoteza, że pojęcie "miejsc tymczasowo wykorzystywanych do kąpieli" i wyznaczenie nieprzekraczalnego terminu ich działania to wymysł unijnej biurokracji, która zbyt szczegółowo reguluje życie obywateli europejskiej wspólnoty. To jednak nie do końca prawda. Pojęcie "miejsca tymczasowo wykorzystywanego do kąpieli" to pomysł polskiego ministra zdrowia. Trzydziestodniowe ograniczenie działania takich miejsc to projekt polskiego rządu, przegłosowany przez polski parlament i podpisany przez prezydenta. We wtorek opisaliśmy skutek: problem z bezpieczną w czasie najbliższych wakacji. Teraz pokazujemy jego przyczynę.

Po wejściu do Unii liczba kąpielisk spadła siedmiokrotnie

Po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku polskie kąpieliska powinny były spełniać europejskie standardy. A nie spełniały. Chodzi o konieczność tworzenia tak zwanych profili wodnych, czyli szczegółowych analiz, skąd bierze się woda w kąpielisku i dokąd odpływa oraz uregulowanie gospodarki ściekowej w okolicy. Do 2006 roku zasady działania kąpielisk regulowała dyrektywa kąpieliskowa EWG z 1994 roku. Obecnie - dyrektywa kąpieliskowa UE z 2006 roku. Przed wejściem do Unii Europejskiej w Polsce było 1480 kąpielisk. Gdy rząd sporządził pierwsze uzasadnienie projektu nowego prawa wodnego (kwiecień 2016 r.) kąpielisk w Polsce było 204, a Polaków wypoczywających w wakacje w kraju - 18 milionów (dane CBOS i organizacji turystycznych). Statystycznie jedno kąpielisko przypadało więc na 88 tysięcy letników i wczasowiczów. Zdecydowanie za mało. Ktoś mógłby zapytać zatem: gdzie ci ludzie się kąpali? Otóż w miejscach, które były oznaczone bojami, dyżurowali na nich ratownicy, ale nie były prawdziwymi kąpieliskami. Jak to możliwe?

Rząd przyznaje, że Polska przyzwalała na wybieg prawny

Okazuje się, że gdy większość kąpielisk funkcjonujących przed 2004 rokiem, straciła swój status, polskie władze zdecydowały się na prawny wybieg po to, żeby nie okazało się, iż w Polsce większość ludzi kąpie się w dzikich kąpieliskach. Słowo "wybieg" pojawia się zresztą w oficjalnych rządowych dokumentach z prac nad nowym prawem wodnym. "W chwili obecnej 'miejsca wykorzystywane do kąpieli' stanowią wybieg organizatorów przed zorganizowaniem kąpielisk właśnie ze względu na określone w przepisach wysokie wymagania" - czytamy w uzasadnieniu rządowego projektu ustawy prawo wodne. Ustawa weszła w życie 1 stycznia, a rząd zaczął nad nią prace dwa lata temu, choć zarys nowego prawa zaczęto przygotowywać jeszcze w poprzedniej kadencji. Pojęcie ''miejsc wykorzystywanych do kąpieli" - jeszcze bez słowa "okazjonalnie" - było typowym polskim wynalazkiem, działającym zresztą od wielu lat. Istniało w Polsce coś, co można określić pojęciem: "dualizm prawny". Z jednej strony działało około dwustu prawdziwych kąpielisk, zgodnie z wymogami Unii Europejskiej. Z drugiej zaś - ludzie kąpali się wszędzie tam, gdzie gmina czy zarządca wód na to zezwalał.

Miała być motywacja, wyszła furtka

Polski prawodawca liczył, że "miejsca wykorzystywane do kąpieli" będą zjawiskiem przejściowym, a z prawdziwych kąpielisk z każdym rokiem będzie przybywać. Wiara ta okazała się jednak naiwna, a prowizorka trwała. A nawet postępowała. Niektórzy właściciele prawdziwych kąpielisk uznawali, że nie warto się trudzić, by spełniać unijne wymogi skoro równie dobrze można działać i bez tego statusu. Rezygnowali więc z prowadzenia kąpielisk na rzecz "miejsc wykorzystywanych do kąpieli", bo tak było łatwiej i taniej. Ten proceder również jest opisany na kartach uzasadnienia rządowego projektu ustawy prawo wodne. "Początkowo 'miejsca wykorzystywane do kąpieli' miały za sprawą woli i możliwości organizatorów podnosić swój status i zostać przekształcone w kąpieliska, jednak w praktyce okazało się, że organizatorzy kąpielisk, które nie spełniają wysokich kryteriów, by mogły funkcjonować, zamykają je na rzecz 'miejsc wykorzystywanych do kąpieli'" - napisano w dokumencie, który w październiku 2016 roku trafił pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów. Powstał więc problem, który rząd postanowił rozwiązać. Minister zdrowia zaproponował, żeby miejsca wykorzystywane do kąpieli miały wyraźnie gorszy status niż prawdziwe kąpieliska. "Zgodnie z oczekiwaniem Ministra Zdrowia nastąpi zmiana definicji 'miejsca wykorzystywanego do kąpieli'" - zapowiedziano w uzasadnieniu rządowego projektu prawa wodnego, z kwietnia 2016 roku. Przy czym - jak twierdzi obecny wiceminister zdrowia Zbigniew Król - propozycja zmiany definicji i ograniczenia działania do 30 dni wyszła z resortu w kwietniu 2014 roku. Została sformułowana na wniosek głównego inspektora sanitarnego. Ministrem zdrowia był wtedy Bartosz Arłukowicz, a głównym inspektorem sanitarnym, urzędujący również obecnie, Marek Posobkiewicz.

"Okolicznościowo" przegrało z "okazjonalnie"

Minister zdrowia zaproponował wyraźne podkreślenie w przepisach tymczasowości takich miejsc - zarówno słowem, jak i liczbą. Liczbę od początku planowano na 30 dni. Pojęcie "okazjonalnie" nie było wówczas przesądzone. Dopuszczano formy: "tymczasowo", czy "sporadycznie", czy "okolicznościowo". Ten semantyczny problem rząd Beaty Szydło rozstrzygnął na korzyść słowa "okazjonalnie". I tak już pozostało. Prawo wodne w tym kształcie weszło w życie 1 stycznia 2018 roku i obecnie na otwartych wodach można urządzać dwa rodzaje miejsc, gdzie wypoczywający mogą bez obaw zanurzyć się w wodzie albo popływać: 1) kąpieliska - co oznacza dla organizatora wymóg zgłoszenia ich w roku poprzedzającym sezon kąpielowy do służb sanitarnych i ochrony środowiska, opracowania profilu wodnego, badania wody co najmniej cztery razy w roku (raz przed sezonem i trzy razy w sezonie), działania w okolicy gdzie wszyscy odprowadzają ścieki do kanalizacji albo do zamkniętych zbiorników, zagospodarowania terenu przy kąpielisku, oznakowania stref dla umiejących i nie umiejących pływać, zatrudnienia ratowników, raportowania do Głównego Inspektoratu Sanitarnego o kłopotach z utrzymaniem czystości wody. 2) miejsca okazjonalnie wykorzystywane do kąpieli - wymogi są łagodniejsze, nie trzeba na przykład tworzyć profilów wodnych i można badać wodę tylko dwa razy do roku. Ale takie miejsca nie mogą działać dłużej niż trzydzieści dni w roku.

Żeby nie uchylali się od obowiązku

Rząd w 2016 roku otwarcie zresztą przyznawał, że ogranicza czas działania "miejsc okazjonalnie wykorzystywanych do kąpieli do 30 dni, "aby organizatorzy w sytuacjach, w których mogą utworzyć kąpielisko – nie uchylali się od tego obowiązku" (uzasadnienie projektu, rozdział 4.5). Wizja wejścia w życie nowego, ostrzejszego prawa wodnego skłoniła część zarządców do uzyskania statusu prawdziwego kąpieliska. Jest ich teraz w Polsce prawie pięćset. A przypomnijmy, na początku prac nad nowym prawem wodnym było ich tylko 204. W tym roku kąpielisk już więcej w Polsce nie będzie, bo zamiar ich utworzenia należy zgłosić najpóźniej do końca roku kalendarzowego poprzedzającego sezon kąpielowy. W pozostałych przypadkach gminy zgodnie z prawem ograniczyły działanie "miejsc wykorzystywanych do kąpieli" do trzydziestu dni w roku albo - jak wspomnieliśmy wcześniej - utworzyły więcej niż jedno takie miejsce w bezpośrednim sąsiedztwie, każdemu z osobna przyporządkowując trzydziestodniowy okres funkcjonowania. Poza tym trzydziestodniowym okresem miejsca, które nie są ani prawdziwymi kąpieliskami, ani miejscami okazjonalnymi, nie będą miały żadnego statusu prawnego.

Nie będzie strażników na brzegu. Będzie kąpiel na własną odpowiedzialność

Burmistrz Konstantynowa Łódzkiego Henryk Brzyszcz, pytany przez reportera "Faktów" TVN, co będzie się działo poza dopuszczonym przez prawo trzydziestodniowym okresem mówi, że trudno postawić barierę albo strażników miejskich, żeby uniemożliwić ludziom kąpiel.

- Kąpiel będzie odbywać się na własne ryzyko - potwierdza Krystyna Opara, dyrektor miejscowego ośrodka sportu i rekreacji. Przybędzie więc na polskich wodach miejsc, które są "zwyczajowo wykorzystywane do kąpieli, nieoznakowane, nieobjęte nadzorem sanitarnym ani dozorem służb ratownictwa wodnego". Tak Najwyższa Izba Kontroli definiuje dzikie kąpieliska. Dyrektywa wodna Unii Europejskiej w ogóle nie przewiduje innych form zażywania kąpieli na otwartych wodach niż regularne kąpieliska. Państwa członkowskie - zgodnie z art. 18 dyrektywy - mają wprowadzić swoje krajowe przepisy zapewniające wykonanie dyrektywy. Unia wymaga więc tylko (albo aż), aby w Polsce działały wyłącznie kąpieliska odpowiadające unijnym wymogom. Opracowanie sposobów dochodzenia do tego idealnego stanu pozostawiono władzom krajowym. Polski rząd zaproponował, a parlament uchwalił, że metodą tą będzie radykalne ograniczenie w czasie działania miejsc do kąpieli innych niż kąpieliska.

Autor: jp//kg / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Prawie 70 strzałów oddał żołnierz, który w Nowy Rok strzelał w Mielniku (woj. podlaskie) do cywilnego auta. W środku był mężczyzna a wcześniej jego 13-letnia córka. To cud, że nic im się nie stało. Żołnierz był pijany. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Twierdzi, że nie strzelał po to, aby zabić. Tłumaczył się tym, że odreagowywał trudy służby na granicy.

Usłyszał zarzuty po tym jak strzelał do auta. "Odreagowywał trudy służby" pijąc

Usłyszał zarzuty po tym jak strzelał do auta. "Odreagowywał trudy służby" pijąc

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

- Profesor Antoni Dudek to jest człowiek, który w przeszłości bardzo się mylił - powiedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS komentował w ten sposób twierdzenia historyka i politologa, iż kandydat tej partii na prezydenta Karol Nawrocki to "jeden z bardziej niebezpiecznych ludzi" w przestrzeni publicznej.

Karol Nawrocki "jednym z bardziej niebezpiecznych ludzi"? Kaczyński komentuje

Karol Nawrocki "jednym z bardziej niebezpiecznych ludzi"? Kaczyński komentuje

Źródło:
TVN24

Kosmiczny żel, operacje chirurgiczne we własnym domu i chipy w ludzkich ciałach. Między innymi tak wyobrażał sobie rzeczywistość roku 2025 Stephen Hawking, który 30 lat temu był o nią pytany na antenie BBC. Brytyjska stacja przypomniała teraz przewidywania słynnego fizyka i z grupą ekspertów oceniła ich trafność.

Tak rok 2025 przewidywał Stephen Hawking 30 lat temu. Co się sprawdzi?

Tak rok 2025 przewidywał Stephen Hawking 30 lat temu. Co się sprawdzi?

Źródło:
BBC, Daily Mail, tvn24.pl

Niemiecka policja bada sprawę mężczyzny, który ukradł koparkę w południowej części kraju, a następnie przez prawie godzinę taranował samochody i uszkadzał budynki. Koparka zatrzymała się dopiero po ostrzelaniu jej przez funkcjonariuszy. Mężczyzna zmarł na miejscu - informuje policja.

"Surrealistyczne" zdarzenie w Niemczech. Nie żyje kierowca koparki

"Surrealistyczne" zdarzenie w Niemczech. Nie żyje kierowca koparki

Źródło:
Tagesschau

20-letni mężczyzna siedział w Barszczewie (woj. podlaskie) na środku jezdni i został potrącony przez samochód. Zmarł w szpitalu. Okazało się, że był żołnierzem Wojsk Obrony Terytorialnej.  

20-letni żołnierz WOT siedział na jezdni, został potrącony przez samochód

20-letni żołnierz WOT siedział na jezdni, został potrącony przez samochód

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

"Dwoje Niemców i jeden Francuz" - ironizują internauci, komentując rozpowszechniane w sieci zdjęcie Donalda Tuska z Angelą Merkel i Emanuelem Macronem. A wszystko z powodu - ich zdaniem - braku polskiej flagi na stole. Tylko że jej tam nie powinno być.

"Czego brakuje na tym zdjęciu?". Niczego

"Czego brakuje na tym zdjęciu?". Niczego

Źródło:
Konkret24

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się go uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W losowaniu Lotto 31 grudnia 2024 roku padła "szóstka". Główna wygrana wyniosła ponad 19,4 miliona złotych, a szczęśliwy zakład kupiono w Lublinie - poinformował Totalizator Sportowy. We wtorek wygrano także w Eurojackpot - 1,1 miliona złotych, a w środę - w Ekstra Pensji.

Ostatni dzień roku i najwyższa wygrana. Podano, gdzie padła

Ostatni dzień roku i najwyższa wygrana. Podano, gdzie padła

Źródło:
PAP, tvn24.pl

"Renta alkoholowa" to potoczna nazwa na świadczenie wypłacane osobom, które są niezdolne do pracy z powodu nadużywania alkoholu. Tak naprawdę chodzi o rentę z tytułu niezdolności do pracy, którą przyznaje Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Obecnie świadczenie wynosi 1780,96 złotego w przypadku całkowitej niezdolności do pracy.

"Renta alkoholowa" 2025. Ile wynosi? Komu przysługuje?

"Renta alkoholowa" 2025. Ile wynosi? Komu przysługuje?

Źródło:
tvn24.pl, zus.pl

Blake Lively pozwała we wtorek Justina Baldoniego. Gwiazda oskarżyła odtwórcę głównej roli męskiej i reżysera "It Ends with Us" o molestowanie na planie i prowadzenie medialnej kampanii mającej zniszczyć jej wizerunek publiczny. Baldoni tego samego dnia wniósł pozew przeciwko redakcji dziennika "The New York Times", która w ubiegłym miesiącu opisała treść wymierzonej w niego skargi aktorki. 

Blake Lively vs Justin Baldoni. Nowe pozwy i wielomilionowe żądania 

Blake Lively vs Justin Baldoni. Nowe pozwy i wielomilionowe żądania 

Źródło:
BBC, CNN, Variety, Reuters, tvn24.pl

Slowcation to jeden z największych trendów podróżniczych na 2025 rok, wynika z badania amerykańskiej organizacji Future Partners. Taki rodzaj wypoczynku polega na "zanurzeniu się" w miejscu docelowym i unikaniu najpopularniejszych miejsc i tras turystycznych.

Slowcation wśród największych trendów w turystyce na 2025 rok. Na czym polega

Slowcation wśród największych trendów w turystyce na 2025 rok. Na czym polega

Źródło:
Future Partners, Forbes, Smarter Travel

Jocelyn Wildenstein nie żyje. Pochodząca ze Szwajcarii celebrytka zmarła we wtorek w swoim apartamencie w Paryżu. Rozpoznawalność zdobyła za sprawą zamiłowania do ekstrawaganckiego stylu życia i operacji plastycznych. Ze względu na te ostatnie zyskała przydomek "kobieta kot".

Nie żyje Jocelyn Wildenstein, słynna "kobieta kot"

Nie żyje Jocelyn Wildenstein, słynna "kobieta kot"

Źródło:
CNN, The Guardian

W czwartek pogoda w Polsce jest dynamiczna i niebezpieczna. W kilku województwach wieje silny wiatr, a na północy kraju prognozowane są burze. W niemal całej Polsce pojawią się oblodzenia, przez co nawierzchnie dróg i chodników będą śliskie. Obowiązują żółte alarmy IMGW.

Burze, oblodzenie, silny wiatr. Przybyło ostrzeżeń IMGW

Burze, oblodzenie, silny wiatr. Przybyło ostrzeżeń IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Dodatek pielęgnacyjny przysługuje seniorom powyżej 75. roku życia lub osobom niezdolnym do samodzielnej egzystencji. Wsparcie jest co roku waloryzowane, co oznacza, że wkrótce zostanie podwyższone. Jakie warunki należy spełnić, by Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił dodatek pielęgnacyjny?

Dodatek pielęgnacyjny 2025. Kto może otrzymać?

Dodatek pielęgnacyjny 2025. Kto może otrzymać?

Źródło:
gov.pl, tvn24.pl

Elon Musk we wtorek zmienił swoje imię w serwisie X na Kekius Maximus. Po mniej więcej dobie wrócił do prawdziwego imienia, nie wyjaśniając tych zmian. Media zwracają uwagę, że istnieje kryptowaluta o tej samej nazwie, a miliarder w przeszłości swoimi działaniami w mediach społecznościowych wielokrotnie wpływał już na kursy kryptowalut.

Elon Musk zmienił swoje imię na Kekius Maximus

Elon Musk zmienił swoje imię na Kekius Maximus

Źródło:
BBC, The Economic Times, tvn24.pl

Za wprowadzeniem euro zamiast złotego w Polsce jest niespełna 31 procent Polaków - wynika z badania opisanego przez "Rzeczpospolitą". Dziennik wskazał, że podejście Polaków do europejskiej waluty znacznie odbiega od unijnej średniej.

Euro zamiast złotego? Zaskakujące wyniki badania

Euro zamiast złotego? Zaskakujące wyniki badania

Źródło:
"Rzeczpospolita", tvn24.pl
Pojawił się szakal, kleszcze nie znikają. Co nam robi półtora stopnia w górę?

Pojawił się szakal, kleszcze nie znikają. Co nam robi półtora stopnia w górę?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Bary mleczne w Polsce przetrwały dzięki nostalgii za domowym jedzeniem i bezpretensjonalną atmosferą - pisze brytyjski tygodnik "The Economist". Jak dodał, lokale, których tradycja sięga czasów komunizmu, starają się dostosować do nowej rzeczywistości i zwyczajów kulinarnych.

"The Economist" pisze o fenomenie nad Wisłą. "Obraz polskiego społeczeństwa"

"The Economist" pisze o fenomenie nad Wisłą. "Obraz polskiego społeczeństwa"

Źródło:
PAP

Beata Kozidrak po raz pierwszy po odwołaniu serii koncertów zabrała głos w mediach społecznościowych. "Powoli wracam do zdrowia" - napisała piosenkarka pod teledyskiem do nowej wersji "Białej armii" w wykonaniu znanych polskich artystów.

Beata Kozidrak zabrała głos po odwołaniu koncertów 

Beata Kozidrak zabrała głos po odwołaniu koncertów 

Źródło:
tvn24.pl

Wraz z 1 stycznia w Mediolanie wszedł w życie zakaz palenia w miejscach publicznych. Ma on obowiązywać we wszystkich otwartych przestrzeniach, w tym na ulicach. Kara za jego złamanie może sięgnąć nawet 250 euro. Wyjątek stanowią papierosy elektroniczne, których nie uwzględniono w przepisach.  

To miasto wprowadziło zakaz palenia na ulicy. Wysoka kara

To miasto wprowadziło zakaz palenia na ulicy. Wysoka kara

Źródło:
CNN, PAP, Rai News, tvn24.pl

Nie milkną echa sprawy byłej już dyrektorki Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi, której podziękowano po ponad 13 latach pracy. Joanna Podolska na spotkaniu z prezydent Łodzi i jej zastępczynią usłyszała, że pod jej kierownictwem "Centrum Dialogu stało się instytucją o międzynarodowej renomie", ale jej czas w instytucji dobiegł końca. Pracownicy Centrum o decyzji władz miasta dowiedzieli się z mediów społecznościowych.

Nie będzie kierować Centrum Dialogu po 13 latach, jej zespół dowiedział się o tym z Facebooka. Była dyrektorka zabrała głos

Nie będzie kierować Centrum Dialogu po 13 latach, jej zespół dowiedział się o tym z Facebooka. Była dyrektorka zabrała głos

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Kierowcą tesli, która eksplodowała przed Trump International Hotel w Las Vegas, był 37-letni Matthew Livelsberger - nieoficjalnie informują miejscowe media. Mężczyzna ma być weteranem amerykańskiej armii mieszkającym w Colorado Springs. Policja opublikowała tymczasem nagranie z kamer monitoringu, na którym widać moment eksplozji.

Moment wybuchu tesli na nagraniu. Media: zidentyfikowano kierowcę

Moment wybuchu tesli na nagraniu. Media: zidentyfikowano kierowcę

Źródło:
News5, Denver7, PAP, tvn24.pl

Ważący ponad 500 kilogramów metalowy pierścień spadł z nieba na kenijską wioskę Mukuku w hrabstwie Makueni. Wydarzeniu towarzyszył olbrzymi huk, który był słyszalny z odległości 50 kilometrów. Kenijska Agencja Kosmiczna przekazała, że tajemniczy obiekt był najprawdopodobniej fragmentem rakiety kosmicznej, który nie spłonął w ziemskiej atmosferze.

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Źródło:
PAP, KSA

Zdjęcie "Skarby Oriona nad Królową Beskidów" zostało wybrane zdjęciem dnia przez NASA. Autorem niezwykłej fotografii jest Włodzimierz Bubak, który na co dzień jest nauczycielem w jednej ze szkół technicznych w Jaworznie.

Zrobił zdjęcie wschodu Oriona nad Babią Górą, wyróżniła go NASA

Zrobił zdjęcie wschodu Oriona nad Babią Górą, wyróżniła go NASA

Źródło:
PAP, Trzeci Plan

Kobieta, która zaginęła 52 lata temu, została odnaleziona cała i zdrowa po tym, jak policja opublikowała w mediach społecznościowych jej zdjęcie sprzed lat z apelem o pomoc w ustaleniu, co się z nią stało.

Była nastolatką, gdy zniknęła bez wieści. Została odnaleziona po 52 latach

Była nastolatką, gdy zniknęła bez wieści. Została odnaleziona po 52 latach

Źródło:
PAP

W czasie nocy sylwestrowej w stronę strażaków, którzy jechali na interwencję w Szczecinie, rzucono butelką. Rozbita została szyba w drzwiach wozu, a na strażaków posypało się szkło, jednak nikomu nic się nie stało. Policja już wie, kto rzucił butelką. Z zatrzymanym mężczyzną na razie nie przeprowadzono czynności, bo jeszcze trzeźwieje.

Strażacy jechali na interwencję, w ich wóz rzucono butelką. Zatrzymano 45-latka

Strażacy jechali na interwencję, w ich wóz rzucono butelką. Zatrzymano 45-latka

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Jeżeli minister finansów dostrzeże argumenty przeciwko przekazaniu pieniędzy PiS, powinien wydać decyzję, która będzie mogła być zaskarżona na przykład do sądu administracyjnego - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" profesor Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich.

RPO: jeśli minister nie chce wypłacić pieniędzy PiS, powinien wydać zaskarżalną decyzję

RPO: jeśli minister nie chce wypłacić pieniędzy PiS, powinien wydać zaskarżalną decyzję

Źródło:
TVN24

Według popularnego przekazu "norwescy marynarze odmówili ratowania Rosjan" po zatonięciu rosyjskiego statku na Morzu Śródziemnym. Sprawdziliśmy, skąd wziął się ten przekaz, jak wyglądała akcja ratunkowa i jak na oskarżenia odpowiada właściciel norweskiego statku.

Norwescy marynarze "odmówili ratowania Rosjan"? Jak było z tą akcją

Norwescy marynarze "odmówili ratowania Rosjan"? Jak było z tą akcją

Źródło:
Konkret24
Jak Donald Trump urządzi nam świat, cz. 2. Czeka nas starcie gigantów?

Jak Donald Trump urządzi nam świat, cz. 2. Czeka nas starcie gigantów?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Turyści spędzający czas w Tatrach mierzą się dziś z trudnymi warunkami pogodowymi. Głównym zagrożeniem jest silny wiatr, który w porywach przekracza 100 km/h. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego apelują o ostrożność.

"Bezpiecznie nie jest". Bardzo silnie wieje w Tatrach

"Bezpiecznie nie jest". Bardzo silnie wieje w Tatrach

Źródło:
TVN24, TPN

Policjanci z Niepołomic (woj. małopolskie) poszukiwali 15-latki, która wyszła z domu 30 grudnia. Jak informują funkcjonariusze, nastolatka została odnaleziona.

15-latka z Niepołomic została odnaleziona. Komunikat policji

15-latka z Niepołomic została odnaleziona. Komunikat policji

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Równo 100 lat temu siedem wsi zostało przyłączonych do Poznania. Dziś bez Rataj, Dębca czy Naramowic trudno wyobrazić sobie stolicę Wielkopolski. Przy okazji tego jubileuszu przypominamy, jak wyglądały wówczas te dzielnice.

Siedem wsi przyłączono do Poznania. 
Miasto powiększyło się dwukrotnie

Siedem wsi przyłączono do Poznania.  Miasto powiększyło się dwukrotnie

Źródło:
tvn24.pl

Renta socjalna przysługuje osobom, które ze względu na stan zdrowia nie mogą kontynuować pracy zarobkowej. Wsparcie podlega waloryzacji i wkrótce zostanie podwyższone. Wyjaśniamy, komu przysługuje renta socjalna i ile wyniesie w 2025 roku.

Renta socjalna w 2025 roku. Ile wynosi i komu przysługuje?

Renta socjalna w 2025 roku. Ile wynosi i komu przysługuje?

Źródło:
tvn24.pl

Ile wynosi najniższa krajowa w 2025 roku? Od 1 stycznia minimalne wynagrodzenie za pracę to 4666 złotych brutto, a minimalna stawka godzinowa do 30,50 złotego brutto. Według szacunków rządu podwyżka płacy minimalnej obejmie około 3,2 miliona osób.

Najniższa krajowa w 2025 roku. Ile na rękę przy umowie o pracę?

Najniższa krajowa w 2025 roku. Ile na rękę przy umowie o pracę?

Źródło:
tvn24.pl, PAP