Kontrola Państwowej Inspekcji Pracy przeprowadzona w firmach należących do przewoźnika Platforma Sindbad wykazała szereg nieprawidłowości dotyczących czasu pracy, przerw i odpoczynków kierowców. W sobotę w wypadku jednego z autokarów firmy w okolicach Drezna w Niemczech zginęło dziesięć osób. Przedstawiciele Sindbada uważają, że prezentowanie wyników zeszłorocznej kontroli w pierwszy dzień roboczy po wypadku może wprowadzać opinię publiczną w błąd.
Państwowa Inspekcja Pracy przedstawiła w poniedziałek wyniki kontroli w trzech firmach należących do Platformy Sindbad. W czasie kontroli, która prowadzona była w okresie od lipca 2013 do lutego 2014 r., badano przestrzeganie przepisów prawa pracy, m.in. w zakresie czasu pracy kierowców.
Wyniki kontroli przedstawił rzecznik PIP w Opolu, Łukasz Śmierciak. Jak wyjaśnił, inspektor pracy zadecydował o zawiadomieniu prokuratury w zakresie "uporczywego naruszania praw pracowniczych", polegających m.in. na zaniżaniu wynagrodzenia na pracę, dodatków za pracę w godzinach nadliczbowych czy w porze nocnej.
- Zawiadomienie dotyczyło również nieewidencjonowania faktycznej pracy w godzinach nadliczbowych oraz poświadczania nieprawdy w dokumentach, w szczególności w zaświadczeniach o działalności kierowców - wymieniał Śmierciak.
Za krótki odpoczynek, wydłużony maksymalny czas jazdy
Inspektorzy wskazali na kilka konkretnych przypadków naruszeń dotyczących np. skrócenia odpoczynków tygodniowych, które wynoszą co najmniej 45 godzin (w niektórych przypadkach mogą być skracane do nie mniej niż 24 kolejnych godzin). Tymczasem inspektorzy stwierdzili, że czasami kierowca wykorzystał 17 godzin i 46 minut oraz 13 godzin 29 minut zamiast przepisowych 45 godzin. Stwierdzono także przypadki przekroczenia maksymalnego czasu jazdy ciągłej bez wymaganych przerw - kierowca prowadził pojazd przez 7 godzin 58 minut, zamiast dozwolonych 4 godzin 30 minut.
Firma broni się, mówiąc, że sprawa dotyczy tylko jednego kierowcy, który złożył zawiadomienie do PIP. To były pracownik Sindbada, z którym firma nie przedłużyła umowy. Zapowiada również odwołanie.
Tragiczny wypadek w okolicach Drezna
W sobotę autokar firmy Sindbad uległ wypadkowi na autostradzie A4 w okolicach Drezna. Polski autobus uderzył w tył ukraińskiego autobusu. Zginęło 10 osób, a jeszcze w niedzielę w szpitalach przebywało kilkudziesięciu rannych.
Kierowca podejrzany jest o nieumyślne zabójstwo oraz spowodowanie obrażeń ciała. W opinii prokuratury, do wypadku mogło doprowadzić przemęczenie kierowcy.
Przedstawiciele Sindbada uznają, że zorganizowanie konferencji prasowej, na której przedstawiono wyniki inspekcji, w pierwszy dzień roboczy po tragicznym wypadku może być wprowadzać opinię publiczną w błąd,
Autor: kg\mtom/zp / Źródło: tvn24