WIĘCEJ MATERIAŁÓW NA STRONIE "FAKTÓW" TVN
Antoni Macierewicz już na samym początku swojego urzędowania jako ministra obrony zasiał niepewność co do przyszłości zakupu systemu rakiet przeciwlotniczych średniego zasięgu i śmigłowców wielozadaniowych.
Negocjacje się jeszcze nie skończyły
Poprzednie władze wskazały na amerykańskie rakiety Patriot i francuskie helikoptery Caracal jako te uzbrojenie, które najlepiej spełnia wymagania. Rozpoczęto ostateczne negocjacje, które mają dać efekt w postaci umowy zawierającej konkretne warunki zakupu.Macierewicz stwierdził teraz, że kontrakt na Patrioty „nie istnieje” a poza tym oferta Amerykanów jest zbyt droga i nierealistyczna. Ponownej ocenie ma zostać też poddany wybór Caracali. Zdaniem nowego ministra obrony, poprzednie władze, a przede wszystkim prezydent Bronisław Komorowski, miały wprowadzić Polaków w błąd. Rzekomo informowały o wyborze dostawców uzbrojenia. PO odpiera te zarzuty podkreślając, że nikt nie mówił o podpisaniu umów, ale jedynie o wyborze najlepszej oferty i rozpoczęci ostatecznych negocjacji.Na wypowiedzi Macierewicza równie szybko jak politycy PO zareagowali Amerykanie. Koncern Raytheon, producent rakiet Patriot, wydał oświadczenie. Zapewnia w nim, że jego oferta jest najlepsza i jest gotowy do dalszych negocjacji z Polakami. W grę wchodzi zamówienie warte kilka miliardów dolarów, więc Amerykanie będą robili co mogli, aby przekonać nowe władze do swojego zdania.
Autor: mk//rzw / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: US Army