- Próbuję zauważyć, że to nasze wspólne święto, ale jednocześnie nie zamykać oczu na smutną rzeczywistość, że zostało niepotrzebnie użyte w kampanii - powiedziała w "Faktach po Faktach" liderka Inicjatywy Polska Barbara Nowacka. Odniosła się do centralnych obchodów Święta Wojska Polskiego, które odbyły się w czwartek w Katowicach. Senator PiS Konstanty Radziwiłł przekonywał z kolei, że "miast, w których mogłyby się odbyć takie uroczystości jest bardzo wiele".
W tym roku główne uroczystości Święta Wojska Polskiego z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego i innych przedstawicieli władz odbyły się w Katowicach dla uczczenia setnej rocznicy wybuchu powstań śląskich. Przed defiladą z okazji święta przemawiał między innymi szef rządu.
"Ciężko nie zauważyć zbiegu okoliczności, że oto Mateusz Morawiecki jest kandydatem z Katowic"
Zorganizowanie głównych obchodów na Śląsku komentowali w "Faktach po Faktach" liderka Inicjatywy Polska Barbara Nowacka ("jedynka" na liście Koalicji Obywatelskiej w Gdyni) oraz senator PiS, były minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
- Dla mnie, jako osoby urodzonej, wychowanej w Warszawie, po pierwsze trochę żal, po drugie jednak ciężko nie zauważyć zbiegu okoliczności, że oto Mateusz Morawiecki jest kandydatem z Katowic i występuje, chociaż nigdy nie było zwyczaju, żeby to premier występował w czasie tej uroczystości - wskazywała Nowacka.
Szef rządu jest "jedynką" katowickiej listy Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych.
Liderka Inicjatywy Polska dodała, że "z drugiej strony, oczywiście patrząc z perspektywy Katowic, fantastycznie, że i oni zobaczyli tak ciekawe defilady".
"Miast, w których mogłyby się odbyć takie uroczystości, jest bardzo wiele w Polsce"
Radziwiłł zaznaczył, że "to wielkie, wspaniale święto". - To jest zupełnie oczywiste, że w czasie święta Wojska Polskiego powinna gdzieś odbyć się taka celebracja - przekonywał.
Zdaniem senatora PiS, "miast, w których mogłyby się odbyć takie uroczystości, jest bardzo wiele w Polsce". - Myślę, że jeżeli jest taka okazja, żeby w ramach takiego ciągłego trochę świętowania 100-lecia odzyskania niepodległości, zauważyć to, że było coś takiego jak wielkie, bardzo ważne wydarzenie, jakim było powstanie śląskie, to w jakimś sensie zaakcentowanie tego właśnie w tym dniu jest jak najbardziej poprawne - dodał.
Odnosząc się do obchodów, ocenił, że "różnym osobom, w tym także prominentnym osobom z opozycji, coś się ogólnie nie podoba, podczas gdy to jest dzień, w którym naprawdę można by wyjść troszkę poza siebie i zauważyć, że to jest po prostu nasze wspólne święto".
"Wspólne święto", ale "niepotrzebnie użyte w kampanii"
- Próbuję zauważyć, powiedzieć, że to nasze wspólne święto, ale nie zamykać oczu na smutną rzeczywistość, że (zostało) niepotrzebnie użyte w kampanii tym jednym akcentem, czyli wystąpieniem premiera, czego nie było w zwyczaju - komentowała Nowacka.
Przypomniała, że "to dzień, w którym do sił zbrojnych zwraca się prezydent, jako ich zwierzchnik. - Cieszmy się, świętujmy, mam nadzieję, że w polskiej armii sytuacja będzie się polepszać, bo w tej chwili słyszymy też liczne głosy, że nie jest najlepiej - dodała.
"Czego brakuje polskiej służbie zdrowia? Brakuje pieniędzy"
Najwięcej wskazań miał "stan służby zdrowia" - 55 procent. Odpowiedź "programy socjalne", takie jak 500 plus i trzynasta emerytura, uzyskała 35 procent wskazań. Na trzecim miejscu były odpowiedzi "edukacja, sytuacja w szkolnictwie" oraz "ochrona środowiska, globalne zmiany klimatyczne, susza" - po 34 procent.
Wyniki badania komentowali goście "Faktów po Faktach". Radziwiłł przyznał, że w służbie zdrowia "jest bardzo wiele do zrobienia". - Ale faktem jest, że tak dobrej perspektywy dla polskiego systemu służby zdrowia, jaka jest w tej chwili - po przyjęciu całego szeregu różnych regulacji, a także działań konkretnych - ja nie pamiętam - dodał.
- Niektóre kolejki udało się zlikwidować, inne skracają się - zapewniał. - Czego brakuje polskiej służbie zdrowia? Brakuje pieniędzy - mówił.
Jak wskazywał, "mamy tak zwaną ustawę '6 procent', która gwarantuje, że bez względu na to, kto będzie rządził, to w kolejnych latach tych pieniędzy będzie więcej i to bardzo dużo więcej". Nawiązał w ten sposób do przyjętej w grudniu 2017 roku nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Przewiduje ona, że nakłady na ochronę zdrowia będą stopniowo wzrastać do poziomu 6 procent PKB w 2025 roku.
Jak zauważył Radziwiłł, "drugi problem, jaki jest w rzeczywiści w służbie zdrowia, to kadry, ich niedobór".
Nowacka do Radziwiłła: wydaje mi się, że żyjemy na innej planecie
- Wydaje mi się, że żyjemy na innej planecie - zwróciła się do senatora Barbara Nowacka. Jak wskazywała, "kolejki do lekarza specjalisty wydłużyły się z dwóch do czterech miesięcy, leki (są- red.) niedostępne".
Przekonywała też, że z Polski "wyjeżdżają pielęgniarki, salowe". - Obiecane pieniądze (na służbę zdrowia - red.) do dzisiaj się de facto nie pojawiły - oceniła.
Mówiąc o służbie zdrowia, liderka Inicjatywy Polska podkreśliła, że "w 'szóstce Schetyny' jest to jeden bardzo istotny punkt".
"Jest gotowość do rozmów i mam nadzieję, że będziemy ze sobą normalnie rozmawiać"
Nowacka mówiła także o wspólnych listach opozycji do Senatu. - Mam wielką nadzieję, że dojdzie do porozumienia - powiedziała.
Podkreśliła, że podczas tworzenia list "czasami biorą górę interesy, pewne konflikty". - Jest gotowość do rozmów i mam nadzieję, że będziemy ze sobą normalnie rozmawiać, a nie na konferencjach prasowych - dodała liderka Inicjatywy Polska. - Zrobię wszystko, żeby było takie porozumienie - podkreśliła.
Na pytanie, czy możliwa jest jednak bratobójcza walka na opozycji, Nowacka powiedziała, że "absolutnie nie sądzi, żeby tak się wydarzyło".
Konstanty Radziwiłł pytany, czy znajdzie się na listach PiS do Senatu, odparł: - Myślę, że tak, chociaż oficjalna informacja w tej sprawie nastąpi już niebawem.
Autor: akr//kg / Źródło: tvn24