- Temat Tuska pojawił się na marginesie tych rozmów - przyznał w "Jeden na jeden" w TVN24 Konrad Szymański, pytany o wtorkowe spotkania kanclerz Angeli Merkel z premier Beatą Szydło. Wiceszef MSZ dodał, że "to nie jest moment" na przedstawienie stanowiska polskiego rządu w sprawie ewentualnego poparcia dla kandydatury byłego premiera.
Szefowe polskiego i niemieckiego rządu spotkały się we wtorek w Warszawie dwukrotnie - podczas popołudniowych rozmów i wieczornej kolacji.
Wiceszef MSZ, który brał udział w tych spotkaniach, powiedział w "Jeden na jeden", że na ich "marginesie" pojawił się temat drugiej kadencji Donalda Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej.
- Jest to fragment układanki co do przyszłości Unii Europejskiej - mówił Szymański.
Wiceszef MSZ nie chciał jednak zdradzić, jak szefowa polskiego rządu odpowiedziała Merkel na pytanie o poparcie polskiego rządu dla Tuska.
"Kluczowa" opinia szefa PiS
Mówił natomiast, że to Beata Szydło zadała niemieckiej kanclerz kilka "intrygujących pytań" na temat tego, jak mogą wyglądać rozmaite scenariusze dotyczące przyszłości UE.
- Pani premier wybierze sobie stosowny moment na to, żeby przedstawić swoje pełne stanowisko w tej sprawie. I to nie jest ten moment - tłumaczył Szymański.
Tymczasem, według relacji jednego z europosłów PiS Ryszarda Leugtki, Jarosław Kaczyński miał powiedzieć podczas wczorajszego spotkania z Merkel, że Polska "nie może poprzeć" kandydatury Tuska. - Większość parlamentarna ma w oczywisty sposób określone stanowisko w tej sprawie, ale to jeszcze nie zamyka bardzo wielu innych rozwiązań - przekonywał gość "Jeden na jeden".
Wiceszef MSZ podkreślił przy tym, że krytyczna opinia Kaczyńskiego w tej kwestii - jako szefa partii rządzącej - jest "kluczowa", ale to nie oznacza, że premier Szydło ma inne stanowisko niż prezes PiS.
- Próbuję zasugerować, że ta sprawa jest bardziej złożona niż tylko proste "tak czy nie" - wyjaśniał Szymański.
W środę rano Legutko powtórzył w RMF FM, że "Merkel usłyszała, iż stosunek prezesa PiS do kandydatury Tuska jest negatywny", a samo stanowisko szefa Rady Europejskiej powinno "zniknąć".
"Gęsta, intensywna" rozmowa
Szymański mówił też w "Jeden na jeden", że Szydło i Merkel "prezentują dość podobny typ przywództwa".
- Chcą porządkować sytuację tam, gdzie jest ona nieuporządkowana - tłumaczył.
Dodał, że wtorkowa, wieczorna kolacja z udziałem polskiej i niemieckiej szefowej rządu była "gęsta w sensie politycznym, intensywna", ale nie "napięta". - To była bardzo dobra, polityczna rozmowa na temat tego, co możemy zrobić razem, jakie mamy oczekiwania i racje - relacjonował.
Jak mówił, wczorajsze spotkania dotyczyły wewnętrznych, polskich spraw tylko w niewielkim stopniu. Najwięcej uwagi poświęcono europejskim kwestiom. Szymański podał przy tym przykład, w jakich sprawach Berlin i Warszawa mają podobne zdanie.
- Wzmocniona współpraca (pomiędzy krajami UE - red.) w jakiejś dziedzinie jest możliwa pod warunkiem, że nie będą to kluby zamknięte i że nie będą to kluby, które trwale dzielą Unię. Będziemy oponowali przed trwałymi "pęknięciami" - mówił wiceszef MSZ.
Odpowiedź Polski "na czas"
Szymański zapewnił też, że polski rząd "na czas" odpowie na kolejne zalecenia Komisji Europejskiej dotyczące konfliktu o Trybunał Konstytucyjny. W związku z tym sporem KE od ponad roku prowadzi wobec naszego kraju procedurę ochrony praworządności. - W środku wyjaśnimy, dlaczego rozwiązanie kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego wymagało takich, a nie innych ruchów i dlaczego one są zgodne z zasadą rządów prawa - mówił wiceszef MSZ.
Autor: ts//plw//sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24