Wiadomo było, że prędzej czy później zniknie ta emocja, która Konfederację wbijała w ziemię, czyli emocja antyukraińska - mówił w "Tak jest" w TVN24 poseł Artur Dziambor, prezes Wolnościowców. - Teraz Konfederacja przedstawia się jako partia z zupełnie innym wizerunkiem - dodał, komentując sondaż, w którym jego dawna partia zanotowała największy wzrost poparcia spośród pozostałych ugrupowań. Poseł Tomasz Trela z Lewicy przyznał, że wyobraża sobie rozmowy o koalicyjnym sojuszu PiS-u z Konfederacją.
Poseł Tomasz Trela z Nowej Lewicy oraz poseł Artur Dziambor, prezes Wolnościowców i były poseł Konfederacji byli w piątek gośćmi "Tak jest" w TVN24. Komentowali między innymi zeszłotygodniowy sondaż Ipsos, w którym najwięcej zyskała Konfederacja. Wobec grudnia ubiegłego rok zyskała 5 punktów procentowych.
Dziambor był pytany, jak tłumaczy skok sondaży swojej byłej partii. - Tłumaczę przede wszystkim tym, że wiadomo było, że prędzej czy później zniknie ta emocja, która Konfederację wbijała w ziemię, czyli emocja antyukraińska. Wiadomo było, że Konfederacja dostała bardzo mocno wtedy, kiedy zaczęła się wojna w Ukrainie, ponieważ przekaz porosyjski Konfederacji, niektórych polityków, był nie do wytrzymania dla większości publiczności, dla większości Polaków. Dlatego było tak źle - ocenił.
Według niego obecnie "emocje są na zupełnie innym poziomie, teraz Konfederacja przedstawia się jako partia z zupełnie innym wizerunkiem i innym przekazem niż w tamtym czasie". - Poza tym duże błędy popełnia opozycja i też partia rządząca, jak wiadomo, jest łatwym celem, ponieważ cały czas jesteśmy w warunkach beznadziejnej sytuacji klasy średniej, przedsiębiorców, Polaków, którzy odczuwają każdego dnia inflację - dodał Dziambor.
Trela: wyniki sondażowe Konfederacji to sezonowy efekt Mentzena
Według Treli Konfederacja to "zagrożenie dla polskiej demokracji na pewno". - Natomiast ja mam nieco odmienne zdanie niż pan poseł Dziambor - dodał.
- Uważam, że wyniki sondażowe Konfederacji to sezonowy efekt pana [Sławomira, lidera Konfederacji - przyp. red.] Mentzena - komentował poseł Lewicy. - Jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych, bardzo dużo pieniędzy na to przeznaczył i posługuje się takimi bardzo chwytliwymi sloganami: nie będziecie płacić podatków, wyprowadzimy Polskę z Unii Europejskiej, nie będzie in vitro, kobiety nie będą mogły same o sobie decydować - mówił.
Powiedział również, że jak słyszy pana Mentzena, "to on na każdym kroku mówi, że on by był znakomitym ministrem finansów". - Ja sobie wyobrażam taką sytuację, że Prawu i Sprawiedliwości brakuje 20 parlamentarzystów, jest pan Mentzen w parlamencie i bierze [PiS - przyp. red.] pana Mentzena i mówi: będziesz ministrem sprawiedliwości za większość w parlamencie - dodał Trela.
Dziambor: usunęli mnie, bo stwierdzili, że moja działalność źle robi Konfederacji
Dziambor mówił także, jak doszło do tego, że opuścił Konfederację. - To Konfederacja mnie usunęła w pewnym momencie, ponieważ stwierdzili, że moja działalność źle robi Konfederacji . Może robiła źle, niech im będzie, to jest ich sprawa, jak sobie budują swój przekaz, z kim współpracują - powiedział.
Dopytywany, w których kwestiach się poróżnili, powiedział, że "największym sporem była jednak ta kwestia przekazu związanego z wojną w Ukrainie". - My od pierwszego dnia mieliśmy przekaz jednak mocno proukraiński i antyrosyjski. Natomiast byli politycy w partii, typu (Janusz) Korwin-Mikke i Grzegorz Braun, którzy nie mogli się powstrzymać i robili, co mogli, żeby Konfederacja na zewnątrz miała twarz prorosyjską - powiedział.
Źródło: TVN24