Bronisław Komorowski pokazał nowy spot wyborczy. "Gdy ktoś mnie spyta: co jest w życiu najważniejsze? Odpowiadam: odwaga, no i rodzina. Pewnie inaczej nie dostałbym kolacji" - mówi w nim kandydat Platformy. Siedzi u szczytu stołu, a żona Anna podaje talerze. Swoją odwagę wspomina, podczas wizyty w dawnym obozie internowania w Jaworzu.
W nowym spocie marszałek Sejmu opowiada o najważniejszych dla niego wartościach, przez pryzmat swej politycznej kariery.
"Zacząłem od demonstracji '68-go roku, a potem była szczeniacka konspiracja" - zaczyna Bronisław Komorowski. W kolejnych sekundach nagrania słyszymy o jego pierwszym aresztowaniu, internowaniu i wizycie w żony w obozie w Jaworzu. Wspominając represje, marszałek Sejmu z zadumą spogląda na ściany odwiedzanej po latach placówki.
Odważni i dzielni
"Jestem synem odważnego narodu" - ciągnie dalej kandydat Platformy. "Odważni" w spocie są również przodkowie Komorowskiego. Jego żona jest "dzielna" i wychowała pięcioro dzieci na "dzielnych ludzi".
Dzieci otaczają więc marszałka przy stole, kiedy żona podaje kolację. A na zdanie: "Gdy ktoś mnie spyta: co jest w życiu najważniejsze? Odpowiadam: odwaga, no i rodzina. Pewnie inaczej nie dostałbym kolacji", odpowiadają cichym śmiechem.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24