Zaprosiłem na poniedziałek premier Ewę Kopacz i wicepremiera Janusza Piechocińskiego, aby dowiedzieć się, czy koalicja jest stabilna i czy może dźwigać skutecznie ciężar odpowiedzialności za rząd - powiedział prezydent Bronisław Komorowski. Dodał, że zamierza skorzystać ze swoich uprawnień i wyznaczyć na październik termin wyborów parlamentarnych.
Prezydent zaznaczył, że obywatele mają prawo czuć się zaniepokojeni. - Nie tylko samą sprawą taśm, ale też skutkami całej afery. W zasadzie mógłbym powtórzyć te same słowa, które wypowiedziałem rok temu, kiedy sprawa miała swój początek. Zaniepokojenie obywateli to rzecz naturalna, ale zachowanie polityków powinno uwzględniać działania na rzecz uspokajania i ograniczania skutków kryzysu, a nie podnoszenia fali niepokoju i zaniepokojenia obywatelskiego - powiedział Komorowski.
- Oczywiście rolą opozycji, prawem opozycji jest domaganie się dymisji rządu, premiera, przyspieszenia wyborów, tak jak prawem koalicji rządzącej i premiera jest dokonywanie zmian w rządzie - dodał.
Zaznaczył, że w kryzysie ważne jest zachowanie prezydenta. - Prezydent, powinien w moim przekonaniu, działać uspokajająco na sytuację, stabilizująco - powiedział Komorowski.
Spotkanie z premier
Podkreślił jednocześnie, że jest prezydentem do 6 sierpnia, dlatego podjął - jak określił - "stosowne działania".
- Zaprosiłem na poniedziałek panią premier jako premiera i przewodniczącą partii Platformy Obywatelskiej oraz wicepremiera Janusza Piechocińskiego, również w roli szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego, aby dowiedzieć się, czy koalicja jest stabilna i czy może dźwigać skutecznie ciężar odpowiedzialności za zmiany w wymiarze personalnym, za rząd - powiedział prezydent.
Dodał, że to spotkanie będzie także istotne ze względu na powołanie nowych ministrów.
- Ze względu na to, że zmiana na stanowisku prezydenta będzie 6 sierpnia, zamierzam skorzystać z moich uprawnień i wyznaczę termin wyborów parlamentarnych, październikowy termin w zgodzie z konstytucją i ustawami, szczególnie kodeksem wyborczym - powiedział Komorowski.
- Zamierzam skorzystać z tego uprawnienia właśnie w imię stabilizowania, a nie destabilizowana sytuacji politycznej w naszym kraju - dodał.
Zgodnie z konstytucją, decyzja o terminie wyborów musi zostać podjęta do 9 sierpnia. Teoretycznie Bronisław Komorowski mógłby to zostawić swojemu następcy - Andrzej Duda ma zostać zaprzysiężony 6 sierpnia. Postanowił jednak - jak powiedział - skorzystać ze swoich konstytucyjnych uprawnień.
Dymisje w rządzie
W środę premier poinformowała, że z funkcji w rządzie zrezygnowali ministrowie: zdrowia Bartosz Arłukowicz, sportu Andrzej Biernat, skarbu Włodzimierz Karpiński, wiceministrowie: skarbu Rafał Baniak, środowiska Stanisław Gawłowski, gospodarki Tomasz Tomczykiewicz.
Z funkcji szefa doradców premiera zrezygnował Jacek Rostowski, a z funkcji koordynatora służb specjalnych - Jacek Cichocki (pozostaje szefem KPRM). Decyzję o rezygnacji z funkcji marszałka Sejmu podjął Radosław Sikorski.
Autor: mac//gak / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24