Do głośnej sprawy zniszczenia w Jedwabnem pomnika upamiętniającego pomordowaną 70 lat temu ludność żydowską odniósł się prezydent Bronisław Komorowski. Zachowanie sprawców odpowiedzialnych za zniszczenie tablicy potępił dziś także ambasador USA w Polsce, Lee A. Feinstein.
W trakcie modlitwy ekumenicznej o pokój na świecie na cieszyńskim Wzgórzu Zamkowym polski prezydent powiedział: - Zanosimy modlitwę, przepraszając za wszystkie ludzkie grzechy, które były źródłem nieszczęścia wojennego, braku pokoju. Wznosząc modlitwę, przepraszamy za wszystkie złe uczynki, które miały miejsce z winy konkretnych ludzi, konkretnych sytuacji, ale były nieszczęściem innych ludzi. Dlatego chciałbym w tym miejscu i w tym momencie powiedzieć, że będę się modlił za to, aby pamięć o krzywdach, które były udziałem polskich obywateli trwała. .
Prezydent Komorowski nawiązał również do incydentu sprofanowania pomnika pomordowanych Żydów w Jedwabnem.
- Nawet jeśli jest to zwykła głupota, niedojrzały wybryk, to jest o co się modlić: aby ludzka wrażliwość, nasza chrześcijańska wrażliwość, wyrażała się również w tym, że potrafimy z głębokim przemyśleniem mówić i powtarzać przepraszam - mówił prezydent.
O mających miejsce zdarzeniach o charakterze ksenofobicznym, ze szczególnym uwzględnieniem skandalicznego aktu wandalizmu w Jedwabnem, prezydent rozmawiał telefonicznie z wojewodą podlaskim Maciejem Żywno. Prezydent wskazał na konieczność objęcia jedwabneńskiego miejsca pamięci stałym monitoringiem przy użyciu środków technicznych, aby podobne skandaliczne wydarzenia nie miały miejsca w przyszłości.
Nienawiść i fanatyzm towarzyszące temu aktowi profanacji nie są w żadnym razie reprezentatywne dla Polski, jaką znam, ani dla polskiego narodu i stoją w sprzeczności z polską wielowiekową tradycją wielokulturowości i tolerancji Lee A. Feinstein
Ambasador USA potępia
"W imieniu ambasady USA dołączam do wszystkich Polaków potępiających nikczemny akt zbezczeszczenia pomnika upamiętniającego mord na ludności żydowskiej dokonany w 1941 roku w Jedwabnem" - napisał z kolei w oświadczeniu ambasador USA w Polsce Lee A. Feinstein. Jak podkreślił, "nienawiść i fanatyzm towarzyszące temu aktowi profanacji nie są w żadnym razie reprezentatywne dla Polski, jaką znam, ani dla polskiego narodu i stoją w sprzeczności z polską wielowiekową tradycją wielokulturowości i tolerancji".
Ambasador podkreślił również, że liczy na to, że „sprawcy tego przestępstwa oraz innych aktów nietolerancji i nienawiści zostali jak najszybciej doprowadzeni przed oblicze sprawiedliwości”.
Akt wandalizmu
W środę 31 sierpnia patrol policji zauważył zniszczenia na pomniku w Jedwabnem (Podlaskie) oraz na ogrodzeniu z kamiennych bloczków. Ogrodzenie stoi na obrysie dawnej stodoły, w której 10 lipca 1941 roku spalono Żydów. Na samym pomniku zamalowano farbą napisy w języku polskim i hebrajskim, namalowano też swastykę. Na elementach okalających obelisk napisano natomiast "Nie przepraszam za Jedwabne" oraz "Byli łatwopalni". Napisy zostały usunięte. Śledztwo w tej sprawie prowadzą łomżyńscy policjanci pod nadzorem tamtejszej prokuratury rejonowej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP