PSL otrzymało dokumenty informujące o wszczęciu egzekucji kary za źle rozliczoną kampanię z 2001 roku - pisze "Super Express". Oznacza to, że konto partii może wkrótce zostać zajęte przez komornika.
- Po tegorocznej kampanii na naszym koncie zostały marne grosze. Chcemy zapłacić tę karę z pieniędzy pochodzących z subwencji budżetowej, ale do tego trzeba rozłożyć ją na raty - mówi "Super Expressowi" Stanisław Żelichowski. Według niego, jeśli konto zostanie zablokowane, pojawią się problemy z finansowaniem bieżącej działalności partii.
Nieoficjalnie ludowcy mają twierdzić, że termin egzekucji kary to element walki o ministerialne stanowiska z PO.
Błędy w finansowaniu kampanii
Dług PSL to sprawa z 2001 roku. Państwowa Komisja Wyborczej uznała wówczas, że PSL niezgodnie z prawem finansował ówczesną parlamentarną kampanię wyborczą. PSL nie utworzył odrębnych rachunków Funduszu Wyborczego partii i Komitetu Wyborczego, wszystkie środki gromadzono na jednym, partyjnym, rachunku bankowym. Sprawa dotyczy kwoty ponad 9 mln złotych. Prawo przewiduje, że pozyskane niezgodnie z przepisami ustawy pieniądze przepadają na rzecz Skarbu Państwa.
PSL wniosło do Sądu Najwyższego skargę na postanowienie PKW, lecz Sąd Najwyższy ją oddalił. Sprawa toczyła się w latach 2002-2008 przed Sądem Okręgowym w Warszawie, a następnie przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie, który postanowieniem z dnia 11 sierpnia 2009 r. orzekł przepadek kwoty ponad 9 mln złotych z odsetkami liczonymi od 2002 r. Należna Skarbowi Państwa kwota urosła w tym czasie do ponad 18 mln zł.
W 2010 roku Ludowcy złożyli skargę do Trybunału Konstytucyjnego, ten jednak odmówił zajęcia się sprawą.
Źródło: Super Express, SDiA TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24