Komisja etyki poselskiej zdecydowała o "zwróceniu uwagi" Januszowi Palikotowi z Platformy Obywatelskiej w związku z wpisem na jego blogu, w którym pytał czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu.
Wniosek do komisji etyki przeciwko Palikotowi zgłosił szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Gosiewski. Jak argumentował, poseł PO "naraził prezydenta na poniżenie i utratę dobrego imienia".
- Komisja zdecydowała o zwróceniu uwagi, uznając, że poseł Palikot złamał zasady dbałości o dobre imię Sejmu - powiedział po posiedzeniu szef komisji etyki Sławomir Rybicki (PO). Jak dodał, godność prezydenta podlega szczególnej ochronie.
Rybicki podkreślił jednocześnie, że kara dla posła Palikota byłaby wyższa, ale komisja jako "okoliczność łagodzącą" potraktowała fakt, że poseł Platformy przeprosił prezydenta. Komisja etyki poza "zwróceniem uwagi" może udzielić posłowi upomnienia lub nagany.
Janusz Palikot - odnosząc się do decyzji komisji - powiedział, że jest wdzięczny za zrozumienie okazane jego wyjaśnieniom. Przyznał, że "niefortunnie sformułował" pytanie na blogu, bo - jak tłumaczy - choć zdrowie prezydenta jest sprawą publiczną, to "jeśli chodzi o formę, posunął się za daleko".
Już wcześniej Janusz Palikot skierował list otwarty do prezydenta, w którym przepraszał za swój wpis na blogu. Kancelaria Prezydenta informowała wówczas, że głowa państwa "nie zamierza przeprosin ani przyjmować, ani nie przyjmować".
Spór majątkowy z żoną - zadaniem dla sądu
Komisja etyki zajęła się także wnioskiem byłej żony Janusza Palikota, dotyczącym oświadczeń majątkowych posła PO. Jak powiedział przewodniczący Rybicki, komisja przyjęła do wiadomości wyjaśnienia posła, że wszystkie jego oświadczenia majątkowe z ostatnich lat są zgodne z prawdą. - Na tym etapie sprawa kończy się dla komisji. Teraz jest to raczej postępowanie dla sądu - ocenił szef komisji etyki.
Była żona posła zwróciła się do komisji o wyjaśnienie niejasności w oświadczeniu majątkowym posła Palikota z maja 2007 r. Jak podawały media, podejrzewa ona, że były mąż wyprowadził ich majątek za granicę i kłamał w oświadczeniach majątkowych. Według jej obliczeń, poseł Palikot jest jej winien prawie 40 mln zł.
Z Lublina do Warszawy
Doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Janusza Palikota złożył pełnomocnik byłej żony posła Roman Giertych. Sprawę przyjęła Prokuratura Apelacyjna w Lublinie, ale w środę przekazała ją do Prokuratury Krajowej w Warszawie. - Ze względu na miejsce popełnienia ewentualnego przestępstwa tą sprawą w naszej ocenie powinna zająć się prokuratura okręgu warszawskiego, dlatego materiały odesłaliśmy do Prokuratury Krajowej – tłumaczył rzecznik lubelskiej Prokuratury Apelacyjnej Cezary Maj.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl