Międzyrzec Podlaski nie ma szczęścia do komendantów straży miejskiej. Obecny - Andrzej K. został zatrzymany przez policję za jazdę pod wpływem. Poprzedniemu, Mirosławowi M., w zeszłym roku postawiono zarzut spożywania alkoholu w miejscu publicznym.
Do zdarzenia doszło 25 grudnia. 56-letni Andrzej K., który pełni obowiązki komendanta straży miejskiej w Międzyrzecu Podlaskim, został zatrzymany przez policję za jazdę pod wpływem alkoholu. Mężczyzna nie miał przy sobie ani prawa jazdy, ani dowodu rejestracyjnego. Początkowo nie reagował również na wezwanie policjantów, by zatrzymał auto. Po badaniu okazało się, że ma we krwi 1,2 promila alkoholu.
Przed kamerą K. wypowiadać się nie chciał. - Nie jestem gwiazdą - powtarzał. Przyznał jednak, że popełnił błąd i jest mu wstyd.
Poprzedni komendant też miał problem z alkoholem
- Jest mi niezmiernie przykro, że mieszkańcy Międzyrzeca po raz kolejny zawiedli się. To incydent, który absolutnie nie powinien i nie może mieć miejsca - skomentował burmistrz Zbigniew Kot.
Jak się okazuje, to nie pierwszy taki przypadek w Międzyrzecu. W maju 2013 roku policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednym ze sklepów ktoś pije alkohol. Okazało się, że to ówczesny szef straży miejskiej - Mirosław M. Mężczyzna nie chciał przyjąć mandatu i miał używać wobec policjantów wulgarnych słów. Sprawa trafiła do prokuratury, a M. został ukarany.
Autor: kde//plw/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24