O interwencję w litewskim MSZ, a także o wsparcie montażu monitoringu grobowca matki Józefa Piłsudskiego na cmentarzu na Rossie zwrócili się do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego krakowscy kombatanci. Polski MSZ zapewnia, że "sprawa jest już załatwiona", a monitoring pojawi się do końca marca.
"W imieniu Ogólnopolskiej Federacji Piłsudczyków oraz Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie zwracam się do pana z apelem o dyplomatyczną interwencję w litewskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a także o zaoferowanie finansowej pomocy wileńskiemu samorządowi w kwestii zamontowania stałego monitoringu grobowca-mauzoleum matki marszałka Polski Józefa Piłsudskiego i jego serca na wojskowym cmentarzu na Rossie" - napisał w apelu wiceprezes OFP, rzecznik POKiN Jerzy Bukowski.
Monitoring do końca marca
Rzecznik MSZ Marcin Bosacki powiedział w niedzielę, że ministerstwo uzyskało zapewnienie władz Wilna, że monitoring grobowca będzie zainstalowany do marca.
- Sprawa jest już załatwiona. Po wczorajszym incydencie ambasador RP Janusz Skolimowski uzyskał obietnicę założenia monitoringu na Rossie ze strony władz Wilna. Nastąpi to do marca. W najbliższych dniach ambasada razem z władzami Wilna przystąpi do rozmów technicznych dotyczących monitoringu - podkreślił Bosacki.
Rzecznik MSZ dodał, że rozmowy na temat monitoringu grobowca matki Józefa Piłsudskiego trwały od dawna.
Profanacja
Jak przypomniał Jerzy Bukowski w apelu, "w ostatnich miesiącach doszło do dwukrotnego sprofanowania tego symbolu polskości przez nieznanych sprawców, których do tej pory nie zdołała ująć litewska policja". "W tej sytuacji w pełni popieramy stanowisko przewodniczącej Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Alicji Klimaszewskiej, według której jedynym sposobem zapobieżenia podobnym czynom jest stały monitoring tego miejsca" - napisał Bukowski podkreślając, iż "władze samorządowe Wilna nie uwzględniły prośby w tej sprawie, tłumacząc się brakiem pieniędzy". I dodał: "Ponieważ akty wandalizmu o wyraźnie antypolskim charakterze powtarzają się na Rossie, nadszedł chyba czas na zdecydowaną interwencję Pana Ministra w imieniu Rządu Rzeczypospolitej Polskiej" - napisał Bukowski wskazując, iż "profanowanie mauzoleum Matki i Serca Syna rani Polaków, którym droga jest pamięć narodowa" i że jest to sprawa, która "dotyczy honoru narodowego i powagi Państwa Polskiego".
Wymaga potępienia
Doradca prezydenta Komorowskiego, prof. Tomasz Nałęcz komentując akt wandalizmu na Rossie podkreślił w niedzielę: - Ja bym nie widział (w tym - red.) świadectwa pogarszania się stosunków polsko-litewskich. Wręcz przeciwnie, tym razem ten akt wandalizmu jest dowodem na poprawiające się stosunki polsko-litewskie. Ci wandale takim prowokacyjnym zachowaniem chcą popsuć poprawiające się stosunki - mówił dla TVN24 Nałęcz.
Jak dodał, według niego jednak, "ten karygodny akt wandalizmu i jak każdy akt takiej agresji, głupoty musi być potępiony."
Wandalizm
Nieznani sprawcy przykryli w sobotę Mauzoleum Matki i Serca Syna z sercem marszałka Józefa Piłsudskiego na wileńskiej Rossie plakatem z pogróżkami wobec przewodniczącego Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemara Tomaszewskiego. Policja prowadzi dochodzenie. Na plakacie dużymi literami był napis (w oryginale w języku litewskim): "Tomaszewski, jeżeli nie przestaniesz szkodzić Litwie, twoje miejsce tu". Obok mauzoleum postawiono tekturowe pudło z napisem: "Uwaga bomba", "Polacy umrą". Zastępca komendanta policji okręgu wileńskiego Antoni Mikulski poinformował, że "w sprawie chuligańskiego czynu zostało wszczęto śledztwo". To kolejny akt wandalizmu na płycie marszałka Piłsudskiego. W czerwcu płyta została pomazana farbą. Dotąd nie wykryto, kto to zrobił. Zdaniem przewodniczącej Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Alicji Klimaszewskiej "jedynym sposobem zapobieżenia podobnym czynom jest stały monitoring tego miejsca".
Autor: mn/abs//tr/kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: DELFI (Š.Mažeikos nuotr.)