- Jak ktoś wstępuje do partii, to poddaje się pewnym rygorom. To jest elementarz polityczny - mówił w "Faktach po Faktach" Stefan Niesiołowski. Skomentował w ten sposób zapowiedź posła PSL, Eugeniusza Kłopotka, że zamierza zagłosować za referendum ws. 6-latków, mimo że koalicja rządowa jest za jego odrzuceniem.
Zdaniem posła Platformy, zapowiedź Eugeniusza Kłopotka świadczy o "nielojalności wobec koalicji". - Może ma jakieś inne interesy polityczne? - pytał retorycznie Niesiołowski.
Niesiołowski: Dyscyplina zawsze decyzją większości
Głosowanie nad wnioskiem o referendum odbędzie się w piątek. W czwartek zebrał się klub PSL. Zdecydował o wprowadzeniu dyscypliny partyjnej w tym głosowaniu. Jak podkreślał Niesiołowski, dyscyplina partyjna zawsze wprowadzana jest głosami większości. - To normalna procedura. Jak ktoś wstępuje do partii, to poddaje się pewnym rygorom - mówił polityk tłumacząc, że jeśli jakiś polityk nie zamierza głosować tak, jak postanawia partia, to może z ugrupowania wystąpić. - Co jakiś czas ujawnia się taki bohater, który ma sumienie lepsze od innych - podsumował sprawę Eugeniusza Kłopotka poseł PO. Jerzy Wenderlich przyznał Stefanowi Niesiołowskiemu rację. Podkreślał, że by partia mogła normalnie funkcjonować, mniejszość musi się podporządkowywać większości.
"W najgorszym wypadku zerwanie koalicji"
Na pytanie, co stanie się z koalicją, jeśli posłowie PSL zdecydują się głosować za referendum, Niesiołowski powiedział, że w najgorszym wypadku dojdzie do zerwania koalicji. - Jeśli przegramy (głosowanie - red.), to będą bardzo poważne konsekwencje polityczne dla rządu, koalicji i tym samym dla Polski - stwierdził poseł PO. Polityk SLD stwierdził natomiast, że nawet jeśli koalicja się rozpadnie, to nie sądzi, by doszło do przedterminowych wyborów. Przypomniał, że po rozpadzie koalicji SLD- PSL Sojusz nie raz szukał poparcia dla swoich ustaw wśród polityków innych partii i wiele z tych projektów udało się przeprowadzić. Ocenił też, że SLD miał podobny problem z PSL, jak obecnie ma PO. - Może Platforma też powinna w pewnym momencie uderzyć w stół - stwierdził Wenderlich. Powiedział też, że "nie może być tak, że PSL chce korzystać z przywilejów rządzenia, a nie chce brać odpowiedzialności".
Autor: ktom//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24