Jest pewniak na przejęcie schedy po Mirosławie Drzewieckim - twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna". Nowym ministrem sportu ma zostać bliski współpracownik premiera, Krzysztof Kilian. Dużo większy kłopot Donald Tusk ma ze wskazaniem kandydatów na pozostałe stanowiska. Swoje problemy ze wskazaniem posłów do komisji śledczej mają też partie. Karuzela nazwisk ruszyła.
Zdaniem "Dziennika Gazety Prawnej" szef rządu największy problem ma z wyborem następcy Andrzeja Czumy, zdymisjonowanego ministra sprawiedliwości.
Szuka i nie może znaleźć
- Premier ciągle szuka odpowiedniej osoby, najlepiej jak byłby to ktoś w stylu Ćwiąkalskiego. Ktoś, kto uwiarygodniłby działania prokuratury w sprawie afery hazardowej - twierdzi anonimowy rozmówca gazety z otoczenia premiera. Według informacji "DGP", prawnicze autorytety, z którymi rozmawiał Donald Tusk, nie chcą iść do ministerstwa. Jeśli do połowy przyszłego tygodnia impas się utrzyma, szef rządu ma zdecydować, że stanowisko po Czumie zajmie jego dotychczasowy zastępca Krzysztof Kwiatkowski.
"Rzeczpospolita" donosi z kolei, że w czwartek o ministerialnych aspiracjach Tusk rozmawiał z politykami własnej partii. - Niektórzy politycy spodziewają się, że taką propozycję (ministerialnego fotela - red.) może otrzymać Jarosław Gowin, bo premier chce uczynić gest w stronę konserwatywnego skrzydła PO - pisze gazeta. Współpracownicy szefa rządu mówią też o dużych szansach na stanowisko szefa któregoś z ministerstw Jana Krzysztofa Bieleckiego.
Komisja się rozkręca
Karuzela nazwisk na dobre rozkręca się także wokół komisji śledczej, która miałaby badać aferę hazardową. "DGP" obstawia, że jej przewodniczącym raczej na pewno zostanie odchodzący rzecznik rządu Paweł Graś. Opozycja chce tego miejsca dla siebie. - Niewykluczone więc, że partie pogodzi któryś z Ludowców, tym bardziej, że przedstawiciel PSL kierował już komisją śledczą (Józef Gruszka, komisja orlenowska - red.) - spekuluje z kolei "Polska".
Z przedstawicieli Platformy w komisji znaleźć ma się w sumie trzech posłów. Oprócz Grasia najczęściej padają w tym kontekście nazwiska Słamowira Nowaka, Jarosława Gowina i wiceprzewodniczącej komisji finansów publicznych Krystyny Skowrońskiej. - W komisji potrzebni są "fighterzy", którzy ostro odpowiedzą na brutalne ataki bulterierów z PiS - tłumaczy jeden z politykóW kierownictwa partii.
PSL: najlepszym przewodniczącym ktoś z PO
Najmocniejsi kandydaci z PiS to według mediów Beata Kempa, Arkadiusz Mularczyk, Antoni Macierewicz i Zbigniew Wassermann. - Będą to na pewno doświadczeni ludzie (...). Wśród nich przynajmniej jeden albo dwóch prawników i to takich z doświadczeniem typu sądowego lub prokuratorskiego. Ale nazwisk jeszcze w tej chwili nie wymienię - ucinał w jednak w czwartek w rozmowie z TVN24 Jarosław Kaczyński. Z innych partii najbliżej komisji są Jolanta Szymanek-Deresz z Lewicy i Adam Krzyśków z PSL.
Kandydaturę tego ostatniego przedstawił już szef klubu Ludowców. - To młody człowiek, dynamiczny, szef Wojewódzkiego Funduszu Środowiska, ekonomista - opisuje partyjnego kolegę Stanisław Żelichowski. W rozmowie z Polskim Radiem poseł zaprzeczył jednocześnie, jakoby PSL chciało posadzić swojego kandydata na fotelu szefa komisji. - Najlepszym kandydatem na przewodniczącego byłby przedstawiciel Platformy Obywatelskiej. Chodzi o uszanowanie woli wyborców, którzy największym zaufaniem obdarzyli PO - tłumaczy Żelichowski.
Który projekt?
W Sejmie znajdują się obecnie dwa projekty uchwał w sprawie powołania komisji śledczej ds. afery hazardowej - autorstwa PiS i Lewicy. Swój wniosek chce jednak złożyć również klub PO.
Jak zapowiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, pierwsze czytanie wniosków o powołanie sejmowej komisji śledczej, która miałaby badać tzw. aferę hazardową, odbędzie się na następnym posiedzeniu Sejmu (21-23 października).
Natomiast w piątek o godz. 16 odbędzie się posiedzenie klubu Platformy, bezpośrednio po posiedzeniu Rady Krajowej. Posłowie mają wybierać nowego szefa klubu i zastępców. Grzegorz Dolniak, który obecnie pełni obowiązki przewodniczącego klubu PO, potwierdził na antenie TVN24, że szefem klubu zostanie raczej Grzegorz Schetyna, którego wcześniej rekomendował na to stanowisko Donald Tusk. – Nie przypuszczam, żeby Schetyna miał kontrkandydata - ocenił Dolniak.
Źródło: TVN24, PAP, "Dziennik Gazeta Prawna", "Rz"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24