Siedział w więzieniu, ale to nie przeszkodziło mu w kierowaniu narkotykowym gangiem. Bo Piotr P. ukrył w celi telefon komórkowy. Teraz stanie przed skierniewickim sądem.
Piotr P. jest oskarżony o kierowanie z więzienia w Łowiczu zorganizowaną grupą przestępczą, która handlowała narkotykami. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna korzystał z telefonu komórkowego, który ukrył w celi.
Obok niego, na ławie oskarżonych zasiądzie jeszcze dwóch członków gangu, którzy m.in. rozprowadzali lub posiadali narkotyki. - Skierowaliśmy już akt oskarżenia do skierniewickiego sądu – poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.
Siedział za handel narkotykami
Piotr P., na przełomie lat 2006-2007, odbywał w Zakładzie Karnym w Łowiczu karę za handel narkotykami.
Grube mury więzienne nie były jednak dla niego żadną przeszkodą. Prokuratura twierdzi, że mężczyzna z powodzeniem sterował grupą. W tym czasie członkowie gangu wprowadzili do obrotu na terenie Warszawy i Śląska ponad 1,2 kg amfetaminy.
Amfetamina w bieliźnie
Na ślad grupy policjanci wpadli w marcu ub. roku. Zatrzymano wtedy jednego z członków gangu Konrada P., który próbował przemycić do więzienia ponad 41 gramów amfetaminy. Narkotyki ukrył w odciętych palcach gumowej rękawiczki, a te "woreczki" schował w bieliźnie. Według śledczych, na polecenie szefa gangu, mężczyzna miał przekazać narkotyki Łukaszowi P. Ten miał je połknąć, a później przekazać Piotrowi P., z którym zajmował celę.
W mieszkaniu Konrada P. znaleziono porcjowaną amfetaminę (ponad 760 g) oraz sprzęt służący do ważenia i konfekcjonowania narkotyków. Całej trójce grożą kary do 12 lub 15 lat więzienia.
"Dealerka" w więzieniu
Ten akt oskarżenia kończy jeden z wątków śledztwa w sprawie zorganizowanych grup przestępczych które m.in. wprowadzały do obrotu narkotyki na terenie łowickiego więzienia. We wrześniu zeszłego roku policjanci i funkcjonariusze Służby Więziennej przeszukali kilkadziesiąt więziennych cel.
Znaleziono w nich ukryte w specjalnych skrytkach porcje narkotyków - głównie amfetaminę i marihuanę, a także nielegalnie posiadane przez więźniów telefony komórkowe, akcesoria i karty do aparatów.
29 więźniom, skazanym już wcześniej za przestępstwa kryminalne, przedstawiono zarzuty wprowadzania do obrotu, pośredniczenia w obrocie i posiadania środków odurzających oraz substancji psychotropowych.
Zarzuty obejmują lata 2005-07. Ośmiu więźniów zostało dodatkowo aresztowanych. Pozostali więźniowie trafili do innych zakładów karnych. Śledztwo ma wyjaśnić, kto dostarczał więźniom narkotyki, i czy mogli w tym brać udział m.in. bliscy osadzonych i strażnicy więzienni.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24