Piotr Gliński będzie wicepremierem w rządzie PiStvn24
Pierwszym wicepremierem w rządzie Beaty Szydło będzie prof. Piotr Gliński. Miał być premierem rządu technicznego, zajmie się kulturą. Dla wielu było to duże zaskoczenie, kiedy pojawił się w pierwszym szeregu Prawa i Sprawiedliwości. Jednak to nie jedyny zaskakujący epizod w życiorysie profesora, który w przeszłości pracował m.in. jako zawodowy kaskader.
Nauka i polityka to nie jedyne pasje w życiu prof. Glińskiego. W przeszłości brał m.in. udział w wyprawie w Himalaje, podczas której wspinał się na siedmiotysięcznik. - To dość szalona rzecz, bo to jest taka wyprawa życia - wspomina. - Z kolei na poziomie życia publicznego, to można powiedzieć, że szaloną rzeczą była decyzja wejścia do polityki od razu na taki wysoki poziom - dodaje Gliński.
Przyszły wicepremier w rządzie PiS w swoim życiu miał wiele szalony decyzji. W przeszłości pracował m.in. jako zawodowych kaskader. W młodości grywał w szkolnym teatrze. W jednej ze sztuk zagrał Kordiana.
W przeszłości związany z Unią Wolności
Podobni jak bohater Słowackiego prof. Gliński przeszedł przemianę. Swoją karierę zaczynał w partiach lewicowych. Dziś został wicepremierem w prawicowym rządzie. - Zawsze byłem związany z tymi [prawicowymi - red.] wartościami - podkreśla.
- Piotr zawsze był bliżej centrum niż bliżej lewicy. Zawsze to podkreślał. Także to jest bardzo istotne, to nie jest jakaś wolta - mówi Jacek Brożek, przyjaciel profesora.
Swoje pierwsze kroki w prawdziwej polityce stawiał w drugiej połowie lat 90. Działał w Wyborczej Koalicji Liderów Ekologicznych, z jej ramienia kandydował bez powodzenia w wyborach parlamentarnych w 1997 r. z listy Unii Wolności. Był członkiem tej partii od 1998 r. do 2000 r.
- Był działaczem, może nie tyle frakcji, co grupy sięgającej po hasła ekologiczne, nowoczesnej ekologicznej lewicy, więc trochę zdziwiła mnie późniejsza ewolucja - ocenia Paweł Piskorski, który w 1997 roku był szefem sztabu wyborczego Unii Wolności.
W 2003 r. brał udział w tworzeniu radykalnej partii Zieloni 2004, do której jednak nie przystąpił. - Nie wahał się momencie, kiedy trzeba było, stanąć jako wojownik. Ci, którzy najmocniej krzyczeli, to nas zostawiali, a Piotr był i mówił: tak to jest ważne, o to trzeba powalczyć - mówił Brożek, który współtworzył Zielonych 2004.
Dziś zostaje drugą osobą w rządzie i pierwszym w historii wicepremierem z teką ministra kultury.