Prezydent Bronisław Komorowski powołał Włodzimierza Karpińskiego na ministra Skarbu Państwa. Wcześniej prezydent odwołał z tej funkcji Mikołaja Budzanowskiego.
Karpiński powiedział po nominacji, że chce w trybie pilnym zapoznać się z sytuacją w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie, by móc podjąć ewentualne decyzje w sprawie dymisji władz spółki.
Dopytany o decyzje personalne w PGNiG, powiedział: - Każdy odpowiedzialny najpierw musi dokonać przeglądu, audytu - jak kto woli. A później podejmować decyzje; to jest przede mną. W stosownym trybie, czyli w pilnym, dokonam takiego przeglądu. Zaznaczył, że jego priorytetem będzie zapewnienie Polsce bezpieczeństwa energetycznego.
Niełatwa funkcja
Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim, Komorowski pogratulował Karpińskiemu objęcia niełatwej funkcji.
- Życzę, aby wszystkie przymioty, twojego Włodku charakteru, taka przyzwoitość i głęboka fachowość były skuteczną ochroną przed wszelkiego rodzaju trudnościami, które niewątpliwie staną się twoim udziałem - powiedział Komorowski.
- Mam świadomość, że doświadczenie zdobyte w komisji Skarbu Państwa, a także w spółce Skarbu Państwa w połączeniu z doświadczeniem politycznym, a także z osobistymi przymiotami charakteru, będą twoim wielkim atutem w kierowaniu resortem. Życzę wszystkiego dobrego - zakończył prezydent.
Podziękowania dla Budzanowskiego
Wcześniej Komorowski podziękował Budzanowskiemu za dokonania i sukcesy m.in. w zakresie obniżki cen gazu, a także współpracę.
- Chciałbym serdecznie podziękować za te sukcesy, które są pana udziałem i udziałem Polski, udziałem całego rządu. Mam na myśli zarówno skuteczne, niedawne, negocjacje dotyczące obniżenia ceny gazu rosyjskiego, kupowanego przez Polskę. Niesłychanie ważne z każdego punktu widzenia - czysto ekonomicznego, jak i politycznego - podkreślił prezydent.
Komorowski podziękował też Budzanowskiemu za jego zaangażowanie, trwające od czasów, kiedy pełnił funkcję wiceministra skarbu, w budowę gazoportu w Świnoujściu. Zaznaczył, że ta inwestycja ma istotne znaczenie z punktu widzenia gospodarczego i politycznego, związana jest też z bezpieczeństwem energetycznym naszego kraju.
Premier Donald Tusk podkreślał, że podpisuje się pod tym, co o Budzanowskim powiedział prezydent, ale jak się wyraził, są takie sytuacje, które wymagają "dobrego doboru kadr, ograniczonego zaufania do niektórych pracowników, dystansu do ludzi i przede wszystkim twardej ręki".
- Wobec nowego ministra, którego znam długie lata, oczekuję, i myślę, że będę tu w 100 proc. zgodny z oczekiwaniami pana prezydenta, oprócz kwalifikacji i przyzwoitości, twardej ręki i bardzo mocnych decyzji, aby bezpieczeństwo energetyczne nie było narażone na jakikolwiek szwank - powiedział Tusk.
Z ministerstwa do ministerstwa
Nowy minister skarbu dotychczas był wiceszefem Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Karpiński pełnił funkcję sekretarza stanu w resorcie spraw wewnętrznych i administracji od sierpnia 2011 r., a w listopadzie został wiceministrem w nowym Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji.
Sprawował nadzór m.in. nad działalnością regionalnych izb obrachunkowych. Zajmował się również sprawami związanymi z wyznaniami religijnymi i mniejszościami narodowymi, realizacją "Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych" oraz zagospodarowaniem mienia przejętego od wojsk Federacji Rosyjskiej.
Jest posłem PO.
Autor: mac//bgr/k / Źródło: tvn24.pl, PAP