Wielkopiątkowa Liturgia Męki Pańskiej pod przewodnictwem kardynała Stanisława Dziwisza odbyła się w Sanktuarium świętego Jana Pawła II w Krakowie. W Kalwarii Zebrzydowskiej główne wielotysięczne obchody wielkiego piątku zostały odwołane.
Zamiast tradycyjnego, widowiskowego Misterium Męki Pańskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej było słowo metropolity krakowskiego i indywidualna modlitwa. Nieliczni zgromadzeni przyznawali, że frekwencja w tym roku jest dużo niższa. - Do tej pory były wielkie tłumy, teraz jest garstka. Mam wrażenie, że są ci, którzy tego naprawdę potrzebują - powiedziała jedna z kobiet. - Ludzie trzymają odległość - dodał inny uczestnik.
"Nie możemy pozostawać obojętni wobec rozproszenia"
- W Wielki Piątek, kiedy stajemy pod krzyżem jako wspólnota, rodzi się refleksja, byśmy się zachęcali do nawrócenia również jako społeczeństwo, które choć w większości podziela wiarę w Jezusa Chrystusa, przeżywa tyle napięć, podziałów, konfliktów, wzajemnych oskarżeń i uprzedzeń - mówił kardynał Stanisław Dziwisz.
- Nie możemy pozostawać obojętni wobec takiego rozproszenia, jakie przeżywa polskie społeczeństwo, polski naród, który przyjął chrystusową ewangelię miłości i jedności ponad tysiąc lat temu. Jedność jest darem z wysoka, ale jest także zadaniem każdego z nas - mówił.
Kardynał podkreślał, że "konsekwencją prawdziwego nawrócenia jest gotowość do wzajemnego przebaczenia i pojednania". - Składamy przed krzyżem Zbawiciela wszystkie nasze ludzkie krzyże - mówił.
Wskazał, że z postawy wiary rodzi się nadzieja, że "krzyż nie jest absurdem i przekleństwem, ale drogą prowadzącą do pełni życia i radości". - Widok krzyża, z wiszącym na nim i umierającym za nas Zbawicielem, wzywa nas do nawrócenia, czyli do odejścia od tego wszystkiego, co w naszym życiu jest zaprzeczeniem miłości Boga i bliźniego, i jednocześnie do powrotu na drogę dobra, miłości i wierności - dodał.
"Krzyż nie jest żadną szubienicą"
W ostatniej sekundzie życia Jezus oddał ducha. Nie skonał, nie umarł. Jezusa nikt nie zabił, Jezus oddał życie - powiedział w łódzkiej archikatedrze abp Grzegorz Ryś. Metropolita odniósł się także do posłannictwa kapłańskiego Chrystusa. - Na czym polega jego kapłaństwo? Na tym, że jest także ofiarą, bo jest barankiem. Umiera na krzyżu, kiedy w świątyni jerozolimskiej zabija się ofiarne baranki. Jezus jest kapłanem, który składa w ofierze siebie samego. Ojcowie kościoła mówili, że krzyż nie jest żadną szubienicą. Myśmy się wszyscy urodzili na Golgocie - podsumował abp Ryś.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Sanktuarium świętego Jana Pawła II w Krakowie