Jeżeli chodzi o sejmiki wojewódzkie, myślę, że przyjdzie taki moment, kiedy lepiej będzie się rozmawiało. Prawo i Sprawiedliwość jest w stanie rozmawiać ze wszystkimi o koalicjach - powiedział w poniedziałek marszałek Senatu Stanisław Karczewski. O zdolności do "porozumienia się ze wszystkimi" zapewniał również szef MSWiA Joachim Brudziński.
Stanisław Karczewski, pytany przez dziennikarzy o ocenę podanych przez Ipsos sondażowych wyników niedzielnych wyborów samorządowych, odpowiedział: - Zaskakująca przegrana, przyznaję, pana ministra Patryka Jakiego, który prowadził świetną kampanię.
- Bardzo zaangażował się w kampanię, miał świetne pomysły dla Warszawy, bardzo dobre dla warszawiaków, żałuję, że nie będzie realizował - powiedział.
Pogratulował jednocześnie wygranej Rafałowi Trzaskowskiemu.
- Życzę, żeby przejął wiele pomysłów i inicjatyw, które pan minister Jaki zaproponował, bo warto te bardzo ciekawe, bardzo dobre pomysły dla Warszawy, dla warszawiaków wykorzystać - dodał marszałek Senatu.
Karczewski "osobiście zadowolony"
Polityk zaznaczył, że jest "osobiście zadowolony" z ogólnego wyniku wyborów. Stwierdził zarazem, że ciężko jest stwierdzić, "co to znaczy wygrane czy przegrane wybory samorządowe". Przytoczył jednak wynik wyborów do sejmików wojewódzkich, który "pokazuje jakieś poparcie społeczne, polityczne". Według sondażu Ipsos PiS zdobyło w nich 33 proc. głosów, Koalicja obywatelska 26,7 proc., a PSL - 13,6 proc.
- Osiągnęliśmy w nich lepszy wynik niż poprzednich wyborach (samorządowych w 2014 roku - red.), najlepszy jak do tej pory. Platforma Obywatelska razem z Nowoczesną osiągnęła gorszy wynik niż sama Platforma Obywatelska cztery lata temu, więc jesteśmy zadowoleni z tych wyników - podkreślił.
Pytany, czy po wyborach samorządowych zmieni się strategia PiS, Karczewski zapewnił, że strategia jego ugrupowania "zawsze będzie taka sama". - Dobra zmiana dla Polski - doprecyzował.
PiS gotowe do koalicji
Marszałek Senatu odniósł się też do zdolności koalicyjnej PiS. - W bardzo wielu miejscach, może nie w sejmikach, ale w bardzo wielu miejscach, w powiatach, w gminach, współpracujemy z osobami, które wywodzą się z innych środowisk politycznych. I myślę, że tutaj też, jeżeli chodzi o sejmiki, przyjdzie taki moment, kiedy lepiej będzie się rozmawiało - mówił. - PiS jest w stanie rozmawiać ze wszystkimi o koalicjach, o dobrych koalicjach - zaznaczył polityk.
Pytany, czy warto było prowadzić tak ostrą kampanię skierowaną przeciw PSL, Karczewski powiedział, że "to są wybory, to jest kampania wyborcza" i że można w tym kontekście "przypomnieć, co mówił lider PO Grzegorz Schetyna".
- Ja nie czuję się szarańczą - zaznaczył, nawiązując do słów Schetyny z konwencji regionalnej Koalicji Obywatelskiej w Poznaniu. Lider PO mówił wtedy m.in., że w najbliższych wyborach Polacy wybiorą między "wolnością" a "brakiem wolności". - Musimy wygrać te wybory i zmobilizować wszystkie pozytywne siły i strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa PiS-owską szarańczę - stwierdził szef PO.
Karczewski zdystansował się przy tej okazji od słów rzeczniczki PiS Beaty Mazurek, która krótko przed wyborami stwierdziła, że trzeba wyeliminować PSL z życia publicznego. - Na tym polega demokracja, i tak powinniśmy między sobą współpracować, żebyśmy nie działali na zasadzie eliminowania kogokolwiek, natomiast na zasadzie ostrej walki, dyskusji, spierania się, kłótni. Na tym polega polityka - ocenił.
Brudziński: poczekajmy
O zdolności PiS do tworzenia koalicji pytany był również w poniedziałek szef MSWiA Joachim Brudziński. - Nasza naturalna dobroć jest tak wielka, że jesteśmy w stanie porozumieć się ze wszystkimi, którym losy małych ojczyzn czy województw będą leżały równie mocno na sercu - stwierdził.
Spytany konkretnie o PSL, odparł: - Ale wiemy już, jaki będzie ostateczny wynik wyborów? Poczekajmy.
Sondażowe wyniki wyborów
Zgodnie z wynikami sondażu late poll opublikowanego przez Ipsos w wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju próg wyborczy przekroczyło sześć ugrupowań. PiS uzyskało 33 proc. poparcia, Koalicja Obywatelska - 26,7 proc., PSL - 13,6 proc., SLD - 6,6 proc., Kukiz'15 - 5,9 proc, a Bezpartyjni Samorządowcy - 5,8 proc.
Frekwencja według tego badania wyniosła 53,4 proc.
Z sondażu exit poll opublikowanego w niedzielę wieczorem wynika z kolei, że w pierwszej turze wyborów na prezydenta stolicy, z wynikiem 54,1 proc. wygrał Rafał Trzaskowski. Patryk Jaki uzyskał drugi wynik - 30,9 proc.
Autor: mm//kg / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24