- To cyniczna gra, która ma zamaskować fakt, że mimo ogromnych środków nie udowodniono cienia tezy o zamachu w Smoleńsku - mówił w "Kropce nad i" Michał Kamiński o przyczynach ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. - To w oczywisty sposób lada moment nawet u ludzi tego obozu zacznie powodować pytania - dodał.
W czerwcu Prokuratura Krajowa poinformowała o konieczności zbadania wszystkich niespopielonych ciał ofiar katastrofy smoleńskiej.
Rodziny 17 ofiar nie godzą się na ekshumację ciał swych bliskich. Część z nich zapowiada złożenie do sądu zażaleń na decyzję prokuratury oraz wniosków o zaniechanie tych działań.
"Cyniczna gra"
Michał Kamiński (koło poselskie Europejscy Demokraci) ocenił w "Kropce nad i", iż "jest to cyniczna gra, która ma zamaskować fakt, że mimo ogromnych środków, całego aparatu państwa, który dziś jest w rękach Jarosława Kaczyńskiego, nie udowodniono cienia tezy o zamachu w Smoleńsku".
- Prawo i Sprawiedliwość ma pełnię władzy w Polsce, od prezydenta, przez wszystkie najważniejsze urzędy, większość w Sejmie i Senacie, od roku - mówił. - I od roku nie pokazało przecinka dowodu na to, że w Smoleńsku był zamach. To w oczywisty sposób lada moment nawet u ludzi tego obozu zacznie powodować pytania - stwierdził.
- W związku z tym oni (PiS - red.) muszą robić dym wokół tej sprawy, żeby dalej podgrzewać emocje - powiedział.
"Jesteśmy zakładnikami emocji jednego człowieka"
Kamiński podkreślił, że rozumie emocje osób, które straciły bliskich w katastrofie. Dodał, iż uważa, że "w wymiarze ludzkim tym ludziom wolno więcej".
- Problemem Rzeczypospolitej jest to, że ta emocja, w wymiarze ludzkim słuszna, została podniesiona do rangi polityki państwa polskiego. Otóż państwo polskie: pani, ja, podatnicy, wszyscy, którzy nas oglądają jesteśmy zakładnikami emocji tak naprawdę jednego człowieka - mówił.
Zdaniem Kamińskiego "wpycha to cały nasz kraj w jakąś obłędną spiralę".
- To nie jest już kwestia różnicy poglądów politycznych (...) My tutaj mamy gigantyczną emocję, która w opinii wielu Polaków ociera się o szaleństwo, która jest podniesiona do rangi polityki państwa polskiego - ocenił.
"Gdyby sprawa dotyczyła seksu, Episkopat znalazłby odwagę"
Kamiński odniósł się także do komunikatu rzecznika Konferencji Episkopatu Polski. Podkreślono w nim, że głos tych, którzy stracili bliskich "powinien być wzięty pod uwagę". Jednocześnie dodano, że "jedyną przyczyną, dla której ekshumacja ofiar katastrofy smoleńskiej byłaby moralnie usprawiedliwiona, może być potrzeba wynikająca z poznania prawdy, przy jednoczesnym braku innych środków dowodowych".
- Jeżeli dzisiaj są rodziny, które nie chcą ekshumować swoich bliskich, ta wola powinna być absolutnie uszanowana - zaznaczył były eurodeputowany.
- Mam tylko taką przykrą świadomość, że gdyby sprawa dotyczyła seksu, gdyby dotyczyła jakiegoś przedstawienia teatralnego w najmniejszym polskim mieście, to Episkopat znalazłby w sobie odwagę, żeby protestować przeciwko komuś, kto, przepraszam, majtki zdejmie - mówił.
- Nie ma natomiast odwagi, żeby twardo powiedzieć o tym, że przeciwko naszej tradycji i temu, co rzekomo przynajmniej księża biskupi wierzą, ekshumacje mają się odbyć - stwierdził. - Tej odwagi dzisiaj brakuje - dodał.
"Z całą pewnością Antoniemu Macierewiczowi wolno więcej"
Niedawno Antoni Macierewicz stwierdził w czasie sejmowej debaty, że "jest prawdą, iż mistrale zostały sprzedane do Egiptu. I jest prawdą, że w ostatnich dniach zostały de facto przekazane Federacji Rosyjskiej za jednego dolara".
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow uznał słowa szefa polskiego MON za "całkowitą bzdurę". Opozycja zarzuca natomiast ministrowi, że posłużył się niesprawdzonymi informacjami. Premier Beata Szydło nie chciała komentować wypowiedzi Macierewicza, a prezydent Andrzej Duda powiedział, że "ma odmienną wiedzę" na ten temat.
- Podobna osoba o podobnej, nazwijmy to najdelikatniej, mentalności, moim zdaniem, nie pełniła funkcji ministra obrony narodowej w żadnym normalnym kraju cywilizacji zachodniej w perspektywie historycznej - powiedział Kamiński.
- Antoni Macierewicz nie jest ważniejszy od Jarosława Kaczyńskiego, bo gdyby przez chwilę tak pomyślał, że może być ważniejszy, to mimo tych wszystkich zasług dla lidera PiS, przestałby funkcjonować w polityce - dodał. Pytany o pozycję szefa MON, Kamiński stwierdził, że "z całą pewnością Antoniemu Macierewiczowi wolno więcej".
- W najśmielszych snach nie przypuszczam, że Jarosław Kaczyński nie widzi kolejnych kompromitacji ministra obrony narodowej. Nie wierzę, że wierzy w broń elektromagnetyczną. Nie wierzę, że wierzy w to, iż Egipt sprzedaje Rosjanom miliardowe okręty za dolara - wyliczał.
- Z jakichś powodów go trzyma. Z prostych powodów: Antoni Macierewicz jest głównym kapłanem religii smoleńskiej, którą od sześciu lat obóz władzy funduje Polakom - stwierdził poseł.
Autor: kg//rzw / Źródło: tvn24