Sędzia olsztyńskiego sądu Paweł Juszczyszyn zażądał od Kancelarii Sejmu udostępnienia list poparcia do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Do tej pory ich nie dostał, spotkał go natomiast szereg konsekwencji służbowych. Kim jest Paweł Juszczyszyn i jak stał się jedną z centralnych postaci walki o przestrzeganie praworządności w Polsce? Ustalał to reporter magazynu "Polska i Świat" Sebastian Wasilewski.
O sędzim Pawle Juszczyszynie głośno zrobiło się w listopadzie zeszłego roku. Rozpatrując apelację w sprawie cywilnej jako sędzia sądu rejonowego delegowany do Sądu Okręgowego w Olsztynie, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez nową, mianowaną przez polityków KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu między innymi nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie list poparcia kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Za tę decyzję spotkały go konsekwencje służbowe, w tym odwołanie z delegacji i zawieszenie w orzekaniu na miesiąc.
Wycofana zgoda na delegację, grzywna dla szefowej Kancelarii Sejmu
Mimo odwołania z delegacji przez Ministerstwo Sprawiedliwości, sędzia miał dokończyć w sądzie okręgowym sprawy, które zostały mu już przydzielone. Kancelaria Sejmu odmówiła udostępnienia żądanych list i wystąpiła do sądu o uchylenie tej decyzji. W konsekwencji sędzia Juszczyszyn wezwał szefową Kancelarii Sejmu Agnieszkę Kaczmarską na 24 stycznia na przesłuchanie do sądu, by wyjaśniła odmowę przedstawienia dokumentów. Kilka dni przed rozprawą olsztyński sędzia przyjechał do Kancelarii Sejmu, by obejrzeć listy poparcia członków nowej KRS. Nie udało mu się to, bo prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie wycofał zgodę na jego delegację. Kaczmarska na późniejszej rozprawie się nie pojawiła. Sędzia zadecydował o ukaraniu jej grzywną.
W poniedziałek 3 lutego sędzia Juszczyszyn ponowne wezwał szefową Kancelarii Sejmu do przesłania list poparcia do nowej KRS. Dzień później nieuznawana przez Sąd Najwyższy Izba Dyscyplinarna zdecydowała o zawieszeniu sędziego i obniżeniu jego wynagrodzenia o 40 procent. Podjęła taką decyzję, mimo uchwały trzech izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia, w której stwierdzono, że jeśli w składzie zasiada osoba powołana na sędziego Sądu Najwyższego na wniosek nowej KRS, taki skład jest nieprawidłowo obsadzony. Wszyscy członkowie Izby Dyscyplinarnej zostali wskazani przez nową KRS.
Olsztyński sędzia stwierdził - za orzeczeniem Sądu Najwyższego - że izba ta "nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego". Oświadczył, że jest gotowy do orzekania.
Więcej o sprawie sędziego Juszczyszyna w materiale Sebastiana Wasilewskiego z magazynu "Polska i Świat":
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24