Były szef MSWiA Janusz Kaczmarek nie informował prezydenta Lecha Kaczyńskiego o rzekomych nieprawidłowościach w Ministerstwa Sprawiedliwości i w prokuraturze - oświadczyła Kancelaria Prezydenta.
W związku z poniedziałkowymi wypowiedziami byłego ministra spraw wewnętrznych Janusza Kaczmarka, Kancelaria Prezydenta wydała specjalne oświadczenie.
W oświadczeniu zaprzeczono, że przed zatrzymaniem Barbary Blidy odbyło się spotkanie z udziałem prezydenta Kaczyńskiego. "Prezydent nie był przez kogokolwiek, także przez Janusza Kaczmarka, informowany o braku dowodów, czy niewystarczających dowodach w sprawie Barbary Blidy" - podkreślono.
Według Kancelarii, do spotkania prezydenta z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, koordynatorem ds. służb specjalnych Zbigniewem Wassermanem i szefem MSWiA Kaczmarkiem doszło dopiero po samobójstwie Blidy. Na spotkaniu rozmawiano o śledztwie w sprawie mafii węglowej i planowanym zatrzymaniu Barbary Blidy.
W poniedziałek, podczas konferencji prasowej Kaczmarek mówił, że informował prezydenta o nieprawidłowościach, o których wiedział. - Miałem spotkanie z prezydentem. Poinformowałem go, że w październiku, najpóźniej do końca roku, odchodzę z rządu, aczkolwiek powiedziałem, że odchodzę z powodów rodzinnych - wyjaśnił Kaczmarek. - Nie znaczy to, że nie mówiłem wcześniej o tych faktach, o tych nieprawidłowościach, które wskazałem, miałem szansę mówić - dodał.
Jak zaznaczył, mówił prezydentowi o nieprawidłowościach, które dotyczyły konkretnych spraw. - Postępowałem zgodnie ze swoim sumieniem i kiedy była sprawa Barbary Blidy, to rozmawiałem z jedną z osób i prosiłem, aby powstała komisja śledcza. Tam były nieprawidłowości i doszło do tego, że zginął człowiek - mówił Kaczmarek.
Źródło: PAP/Radio Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24