Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał wyrok w sprawie publikacji "Faktu" z marca 2019 roku. Dziennik pisał wtedy, że Jolanta Pieńkowska "wywozi w bagażniku" samochodu swojego męża, biznesmena Leszka Czarneckiego, aby "zmylić służby specjalne", które chciały go zatrzymać. Sąd nakazał przeprosiny i wpłatę na rzecz WOŚP. Wyrok jest prawomocny. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej decyzji. "Fakt" podał fałszywe informacje o pani redaktor, niezgodne z rzeczywistością - skomentował w rozmowie z tvn24.pl mecenas Roman Giertych, pełnomocnik Pieńkowskiej.
"Dzisiaj Sąd Apelacyjny w Warszawie ostatecznie wydał wyrok w sprawie red. Jolanta Pieńkowska przeciwko 'Fakt'. Sąd nakazał przeprosiny za tekst o rzekomym wywożeniu męża w bagażniku. I wpłatę na WOŚP. Wyrok jest prawomocny" - napisał w poniedziałek na Twitterze Giertych.
Sprawa dotyczy publikacji "Faktu" z marca 2019 roku. Dziennik pisał wówczas, że w 2018 roku Jolanta Pieńkowska wywiozła swojego męża w bagażniku samochodu, aby ten mógł udać się do Berlina, a następnie odlecieć do USA. Jak pisał wtedy "Fakt", chodziło o to, aby zmylić służby specjalne, które miały niebawem zatrzymać Czarneckiego. Dziennik pisał, że Czarnecki miał dostać przeciek, że "zostanie zatrzymany w związku z aferą GetBacku".
"Znana prezenterka telewizyjna wywozi swojego męża milionera w bagażniku. Chcą zmylić służby specjalne. To nie scenariusz filmu sensacyjnego, ale sceny, które rozegrały się naprawdę. W rolach głównych wystąpili dziennikarka Jolanta Pieńkowska (55 l.), bankier Leszek Czarnecki (57 l.), agent działający pod przykrywką ochroniarza i służby specjalne" - mogliśmy wtedy przeczytać w "Fakcie".
Dziennik w swoim tekście powoływał się na wcześniejsze doniesienia "Pulsu Biznesu" w tej sprawie.
Giertych: jesteśmy bardzo zadowoleni z tej decyzji
Mecenas Giertych skomentował poniedziałkową decyzję sądu w rozmowie z tvn24.pl.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej decyzji, albowiem "Fakt" przedstawił w swoim wydaniu, i to dosyć nagłośnionym, fałszywe informacje o pani redaktor, niezgodne z rzeczywistością, które miały na celu jakąś formę ośmieszenia. Jest to jedna z najbardziej znanych, szanowanych prezenterek newsowych w kraju. Tego typu publikacja mogła ją narazić na utratę zaufania i w pewien sposób ośmieszyć - powiedział.
Precyzował, że decyzją sądu na WOŚP ma zostać wpłacone 10 tysięcy złotych.
Uchylenie zabezpieczenia majątku Leszka Czarneckiego
18 listopada informowaliśmy o innej decyzji sądu związanej z Leszkiem Czarneckim. Tego dnia Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił wszystkie zabezpieczenia majątkowe, które zrobiła prokuratura na majątku biznesmena.
Sprawa dotyczy działań podejmowanych przez prokuraturę wobec biznesmena. Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie prokurator Marcin Saduś mówił wówczas, że taka decyzja sądu wobec "podejrzanego o popełnienie oszustw na szkodę klientów Idea Bank S.A. oraz wyrządzenie bankowi szkody w wielkich rozmiarach jest błędna".
Mecenas Giertych, będący jednocześnie pełnomocnikiem Czarneckiego, pisał wówczas, że uchylając zabezpieczenie majątku jego klienta, sąd stwierdził, że "brak jest prawdopodobieństwa popełnienia przez niego przestępstwa, a nadto że nie uzyskał on statusu podejrzanego".
Czytaj więcej: Nie będzie aresztu dla Leszka Czarneckiego
Źródło: TVN24