Państwowa spółka miała nadzorować remont apartamentu europosła PiS Joachima Brudzińskiego w Warszawie - podała "Gazeta Wyborcza", powołując się na korespondencję polityka z prezesem Polskiego Holdingu Hotelowego. Dziennik opublikował fragmenty maili. Brudziński w odpowiedzi napisał, że to "kłamstwo i wyssana z chorej nienawiści manipulacja" i zapowiedział kroki prawne wobec autora tekstu.
Joachim Brudziński, jak czytamy w artykule Wojciecha Czuchnowskiego w "GW", kupił razem z żoną 132-metrowy apartament w bloku przy ulicy Fabrycznej w Warszawie w lutym 2020 roku. Dziennik opublikował fragmenty maili z marca 2020 roku, które dotyczą remontu tego mieszkania. To korespondencja między Brudzińskim a prezesem Polskiego Holdingu Hotelowego Georghe'em Cristescu, dyrektorką do spraw technicznych i realizacji PHH Agnieszką Łebską oraz szefem firmy remontowej.
"Wyborcza" pisze, że ma łącznie 35 wiadomości mailowych Cristescu do Brudzińskiego, które dostała od informatora po kwietniowej publikacji dotyczącej podsłuchów w hotelach zarządzanych przez PHH.
"Cześć Joachim", "przyjacielu", "działamy"
Pisownia wszystkich przytaczanych poniżej tekstów jest oryginalna.
"Cześć Joachim, pani dyrektor przygotowała wstępne rzuty, jeden z meblami w pokojach dzieci, drugi bez. Prosiła o twoje OK, aby mogła pojechać do mieszkania i obliczyć te ściany. Wiem, że jest w stałym kontakcie z chłopakami" - napisał do polityka PiS szef PHH.
Brudziński odpisał mu: "Oczywiście niech jedzie kiedy tylko ma ochotę i czas. Zapytaj ją proszę Przyjacielu czy ta moja koncepcja z 'wykrojeniem' sypialni z salonu jest wg Niej niedobra? Również wejście do tej mniejszej łazienki wolałbym zostawić tak jak jest, bo na tej ścianie na której Pani Agnieszka proponuje teraz drzwi chcemy postawić pianino Jagienki:)" (pisownia oryginalna).
Cristescu odpowiedział: "OK, działamy, pojedzie dzisiaj do chłopaków".
W późniejszej korespondencji Łebska ustalała z Cristescu szczegóły dotyczące wyrównywania ścian i sufitów, wyburzania ścian, wymiany posadzki.
"Wyborcza" zaznaczyła, że zamieszczona przez dziennik korespondencja nie jest kompletna. "Nie wiadomo, kiedy się zakończył remont, ile kosztował i najważniejsze - kto za to płacił i jak głęboko w prace zaangażowani byli ludzie PHH, którym przy inwestycji kazał pracować Cristescu" - czytamy w gazecie.
Mieszkanie w oświadczeniu majątkowym Brudzińskiego
"GW" przeanalizowała też oświadczenia majątkowe Brudzińskiego. Według dokumentu z 2021 roku mieszkanie przy ulicy Fabrycznej było warte 280 tysięcy euro, czyli według ówczesnego kursu 1,2 miliona złotych.
Z analizy oświadczenia za ubiegły rok - czytamy w dzienniku - wynika, że Brudziński "kupił mieszkanie za 280 tysięcy euro, na co pożyczył od prywatnej osoby 200 tysięcy euro, po czym szybko spłacił 180 tysięcy euro i jeszcze zbudował dwa domki za 420 tysięcy złotych. "Razem daje to 2,2 miliona złotych i to bez kosztów remontu mieszkania przy Fabrycznej. W tym czasie jego dochody to około 382 tysięcy złotych zł rocznie" - pisze Czuchnowski w "Wyborczej".
"GW" o "przyjaźni Cristescu i Brudzińskiego"
"GW" opisała "przyjaźń Cristescu i Brudzińskiego". "Gdy PiS w 2015 roku przejął władzę w Polsce, dzisiejszy europoseł wspierał jego karierę w państwowych spółkach hotelowych" - czytamy. W korespondencji, którą omawia "Wyborcza", Cristescu pisze między innymi o swoim "wsparciu dla dobrej zmiany w Polsce" i współpracy z ówczesną wicepremier Jadwigą Emilewicz. Mail ten został wysłany do premiera Mateusza Morawieckiego i przekierowany do Brudzińskiego.
Do Brudzińskiego - czytamy - Cristescu miał pisać też maile o "naturze towarzyskiej". "W 2016 roku Cristescu przesyła swoje zdjęcie z miesięcznicy smoleńskiej, na którą poszedł razem z córkami. Przemawiał wtedy Brudziński. Dzisiejszy szef PHH pisze: 'Dziewczynki pierwszy raz posłuchały wujka Joachima na żywo! :)'" - pisze "Wyborcza".
Gazeta dodaje, że Cristescu przekierował do Brudzińskiego swoją korespondencję z urzędnikiem kancelarii prezydenta. "Zgodnie z rozmową pragnę potwierdzić, że w dniu wczorajszym mój wniosek o nadanie obywatelstwa został złożony w Szczecinie. Numer sprawy to SO-1.6120.07.2016 Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wsparcie" - napisał.
"Z mejla wynika, że Brudziński otrzymał tę informację, bo przez swoje układy w Pałacu Prezydenckim i w urzędzie wojewódzkim mógł pomagać Cristescu w uzyskaniu polskiego obywatelstwa" - twierdzi "GW".
Brudziński odpowiada: kłamstwo i wyssana z chorej nienawiści manipulacja
"Tak jak zapowiadałem, jeszcze dziś skieruję sprawę do sądu przeciwko redaktorowi Czuchnowskiemu z 'Gazety Wyborczej' za naruszenie moich dóbr osobistych" - zapowiedział w czwartek na Twitterze Brudziński w odpowiedzi na artykuł. Powtórzył swoją zapowiedź ze środy, sprzed publikacji.
"Twierdzenie, na podstawie maili publikowanych przez ruski portal czy też wykradzionych przez byłego pracownika, że rozmowa i konsultacje w sprawie prywatnego remontu jest tożsama z korzystanien z publicznych pieniędzy (państwowy remont mieszkania Brudzińskiego) jest niczym innym, jak brudną, wyssaną z chorej nienawiści manipulacją" - ocenił.
Napisał, że "remont przeprowadził za własne środki i własnymi siłami". "Kłamstwem i manipulacją jest również zarzut, że moje wydatki przekraczały moje dochody pochodzące z pensji i innych dodatków wynikających z pełnienia funkcji europosła oraz opodatkowanych w Urzędzie Skarbowym pożyczek. Udowodnię to w sądzie, a pan Czuchnowski będzie musiał za swoje kłamstwa podzielić się swoimi środkami z którąś z organizacji charytatywnych" - dodał europoseł PiS.
PHH: korespondencja ma charakter prywatny, nie ma nic wspólnego z działaniami spółki
Polski Holding Hotelowy w oświadczeniu napisał, że spółka "nie brała udziału w żadnych konsultacjach ani nie partycypowała finansowo w żadnych działaniach opisywanych przez Gazetę Wyborczą w artykule red. Czuchnowskiego 'Państwowy remont mieszkania Brudzińskiego'".
"Korespondencja przytoczona w artykule prasowym ma charakter prywatny i nie ma nic wspólnego z działaniami spółki PHH. W wyniku nieprawdziwych informacji i krzywdzących insynuacji GW, godzących w dobry wizerunek spółki, PHH podejmie odpowiednie działania prawne" - czytamy.
Źródło: Gazeta Wyborcza, tvn24.pl