Niech się naród obudzi. Jesteśmy w takim złym stanie, my, Polacy, w takim niedobrym położeniu, tak bardzo się nie lubimy - mówił Jerzy Owsiak, który dzień wcześniej złożył rezygnację z funkcji szefa fundacji WOŚP. Podkreślał, że jego decyzja miała związek z tragicznym w skutkach atakiem na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. - Dotknęło mnie to nieprawdopodobnie - powiedział. - Jestem w rozsypce także i ja - dodał.
Zaraz po ogłoszeniu tej informacji w przestrzeni publicznej wiele osób zaczęło namawiać Owsiaka do zmiany decyzji. Internauci w swoich wpisach zaczęli używać hashtagu #MuremZaOwsiakiem, bo - jak przekonywali - "mieliśmy grać do końca świata i o jeden dzień dłużej".
"Niech się naród obudzi"
Owsiak był pytany we wtorek o reakcję na internetową akcję #MuremZaOwsiakiem. - Niech się naród obudzi. Jesteśmy w takim złym stanie, my, Polacy, w takim niedobrym położeniu, tak bardzo się nie lubimy - komentował. - Dotknęło mnie to nieprawdopodobnie. (...) Jestem w rozsypce także i ja - mówił Owsiak, nawiązując do tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, ciężko ranionego nożem podczas niedzielnego finału WOŚP.
- Uważam, że stała się rzecz okrutna, zła przy organizacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Biorę na siebie odpowiedzialność za to - podkreślił.
Dopytywany, czy jest szansa, aby zmienił decyzję o rezygnacji, odpowiadał, że "fundacja [WOŚP - przyp. red.] funkcjonuje i będzie funkcjonowała jeszcze lepiej".
Autor: mjz//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24