Krążą różnego rodzaju informacje. Mam nadzieję, że nieprawdziwe - tak o sprawach związanych z przyjmowaniem przez Polskę imigrantów mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w Białej Podlaskiej. Nawiązał do swojej niedawnej wypowiedzi, kiedy przestrzegał, że wraz z uchodźcami mogą się pojawić "niebezpieczne choroby". Stwierdził, że te słowa spotkały się z "nieuzasadnionymi" oskarżeniami.
W poniedziałek podczas pobytu w Makowie Mazowieckim Jarosław Kaczyński przekonywał, że sprawą imigrantów powinien zainteresować się minister zdrowia. - Są już objawy pojawienia się chorób bardzo niebezpiecznych i dawno niewidzianych w Europie: cholera na wyspach greckich, dyzenteria w Wiedniu (...). No i są (...) różnego rodzaju pasożyty, pierwotniaki, które nie są groźne w organizmach tych ludzi, mogą tutaj być groźne. To nie oznacza, żeby kogoś dyskryminować, ale sprawdzić trzeba - mówił. W czwartek Janusz Palikot za te słowa doniósł na Kaczyńskiego do prokuratury.
Jak zauważył Kaczyński w piątek, po wizycie w ośrodku dla uchodźców w Białej Podlaskiej, jego słowa spotkały się z niezwykle gwałtownym protestem i gwałtowną reakcją. - Padały oskarżenia zabawne, a jednocześnie bardzo ciężkie i całkowicie nieuzasadnione - ocenił prezes PiS.
"Chodzi o bezpieczeństwo Polaków"
Kaczyński przed ośrodkiem dla cudzoziemców w Białej Podlaskiej przekonywał, że "chodzi o bezpieczeństwo Polaków". Chodzi o to - mówił - "by decyzje, które zostały podjęte, nie doprowadziły do powstania zagrożeń, które są możliwe i nikt nie jest w stanie ich wykluczyć". - Te sprawy muszą być przedstawione społeczeństwu, a przede wszystkim muszą być zorganizowane w ten sposób, by zagrożenia zostały wyeliminowane - podkreślił lider PiS.
Prezydent Białej Podlaskiej Dariusz Stefaniuk (PiS) powiedział, że z mediów dowiedział się, iż w ośrodku dla cudzoziemców w Białej Podlaskiej oraz Podkowie Leśnej pierwsze grupy uchodźców miałyby być w tzw. śluzie epidemiologicznej. - Wysłaliśmy pisma do wojewody i do dyrektora urzędu ds. uchodźców w sprawie ewentualnego przybycia tutaj uchodźców do śluzy epidemiologicznej, z prośbą o wyjaśnienia i informacje. Ta śluza nie jest jeszcze oddana. My jako samorządowcy nie mamy żadnych informacji - powiedział Stefaniuk. Jesteśmy otwarci na repatriantów, Polaków ze Wschodu - dodał.
Odnosząc się do tych słów rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak poinformowała, że ośrodek w Białej Podlaskiej pełni funkcję ośrodka recepcyjnego dla cudzoziemców ubiegających się o ochronę międzynarodową, przekraczających granicę wschodnią, gdzie składanych jest najwięcej wniosków o ochronę międzynarodową. - Nie jest planowane wykorzystanie tego ośrodka do celów przeprowadzania badań filtra epidemiologicznego wobec relokowanych i przesiedlonych cudzoziemców - powiedziała Woźniak.
"Jest ogromne zamieszanie"
Kaczyński mówił, że chodzi o "przekazanie dokładnych informacji, jak to ma wyglądać i czy rzeczywiście ma być tak, że w Białej Podlaskiej tego rodzaju śluza ma być w samym środku miasta, obok budynków, które nie mają żadnych zabezpieczeń". - Chodzi o elementarną przyzwoitość władzy wobec własnych obywateli, które zawsze można wymagać, a której w szczególności należy wymagać w państwie demokratycznym - dodał.
Zaznaczył, że krążą różnego rodzaju informacje, ale nie ma żadnych wiarygodnych wyjaśnień. Wskazał na pojawiające się doniesienia np. o 15 ośrodkach dla uchodźców, podawane są także różne daty ich powstania. - Jest ogromne zamieszanie - dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości.
W poniedziałek w Makowie Mazowieckim Jarosław Kaczyński odniósł się do publikacji tygodnika "wSieci", który napisał, że rząd zgodził się by, do Polski trafiło 100 tys. islamskich imigrantów. Jak mówił prezes PiS, on nie wie, czy to jest prawda, ale wie, "o jakich liczbach się mówi, jeżeli chodzi o ilość tych, którzy się mają w Europie znaleźć w niedługim czasie, albo już się w Europie znaleźli". I w związku z tym - zaznaczył - są pytania do premier, szefowej MSW, ale również do minister zdrowia, "bo to są także kwestie związane z różnego rodzaju niebezpieczeństwami w tej sferze".
Autor: js,fil//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24