PiS czekają poważne perturbacje. Jarosław Kaczyński traci nerwy, jest coraz bardziej pogubiony i agresywny - uważa rzecznik rządu Paweł Graś. Jego zdaniem jasne było, że po kolejnych przegranych wyborach w partii będzie dochodzić do konfliktów.
Graś nie ma wątpliwości, że słowa krytyki pod adresem spin doctorów PiS, które padły z ust Zbigniewa Ziobry, to początek (były minister sprawiedliwości stwierdził, że kampania wyborcza była źle prowadzona). - Burza się dopiero zacznie - ocenił w TVN24 rzecznik rządu. A to dlatego, iż - jego zdaniem - kolejna przegrana w wyborach nie przejdzie bez echa.
- Charyzmatyczny lider (Jarosław Kaczyński - red.) traci nerwy. Jest coraz bardziej pogubiony i agresywny, coraz bardziej atakuje już nie tylko otocznie, media i Platformę, ale też swoich ludzi, a to niewątpliwie doprowadzi do pęknięcia - stwierdził Graś.
Jego zdaniem na PiS-ie odbije się też to, że część medialnych liderów wyjedzie do Brukseli, zniknie z ekranów telewizyjnych i czynnej polityki.
"W PiS-ie buzuje"
Graś pytany, co PO myśli o zgrzytach w PiS, odparł: - Nie martwi nas to, będziemy się temu przyglądać, ale bez poświęcania temu zbyt wielkiej uwagi. Mamy inne sprawy na głowie. Skupiamy się na tym, jak skonsumować zwycięstwo w wyborach do Parlamentu Europejskiego i na tym, żeby Jerzy Buzek został szefem Parlamentu Europejskiego. Zrobimy wszystko, żeby tak się stało.
W podobnym tonie, jak rzecznik rządu wypowiadał się o sytuacji w PiS-ie szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak. - Jarosławowi Kaczyńskiemu puszczają nerwy. Widać, że w PiS-ie buzuje. Widać już ruchy tektoniczne w partii i gigantyczną kłótnię - stwierdził Nowak w Radiu ZET.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24