Okazuje się, że sam wicepremier od bezpieczeństwa nie ufa służbie, która powinna go ochraniać - mówiła Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050). Komentowała w ten sposób reportaż "Czarno na białym", w którym dziennikarze TVN24 pokazali, jak wygląda ochrona Jarosława Kaczyńskiego. Przewodniczący sejmowej komisji spraw wewnętrznych Wiesław Szczepański (Lewica) powiedział, że będzie chciał zwołać posiedzenie w tej sprawie. Z kolei senator klubu PiS Jan Maria Jackowski podkreślał, że mówiąc o ochronie Kaczyńskiego, "trzeba brać pod uwagę wolę samego prezesa".
W programie "Czarno na białym" w TVN24 został wyemitowany reportaż o ochronie Jarosława Kaczyńskiego, wicepremiera do spraw bezpieczeństwa i prezesa PiS. Jak wynika z miesięcznej obserwacji reporterów TVN24 i tvn24.pl, nawet czterdziestu policjantów na dobę oraz zespół ochroniarzy z prywatnej firmy stale pilnuje domu Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. Kaczyński korzysta z usług prywatnych ochroniarzy, chociaż jako wicepremierowi należy mu się ochrona Służby Ochrony Państwa.
"Chcemy zapytać, dlaczego wicepremier nie wierzy własnym służbom"
Przewodniczący sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych Wiesław Szczepański (Lewica) powiedział w rozmowie z reporterką TVN24, że na początku czerwca "będzie chciał zwołać posiedzenie komisji poświęcone przede wszystkim ochronie wicepremiera do spraw bezpieczeństwa".
- Chcemy zapytać, dlaczego wicepremier nie wierzy własnym służbom, dlaczego wykorzystuje do ochrony dawne jednostki GROM, pracowników agencji ochrony, dlaczego codziennie kilkudziesięciu policjantów chroni jego nieruchomości i ile to wszystko kosztuje państwo - wyliczał.
Hennig-Kloska: wicepremier od bezpieczeństwa nie ufa służbie
Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 przypominała, że "PiS zrobiło własną reformę, by tę służbę (SOP, wcześniej Biuro Ochrony rządu - red.) poprawić".
- Wygląda na to, że nie tylko standardy spadły, bo mamy liczne wypadki z udziałem SOP-u, to jeszcze okazuje się, że sam wicepremier od bezpieczeństwa nie ufa służbie, która powinna go ochraniać - mówiła posłanka.
Jackowski: trzeba też brać pod uwagę wolę prezesa
O reportaż TVN24 był pytany też senator klubu PiS Jan Maria Jackowski. - Wiemy, że przed jego (Kaczyńskiego - red.) domem odbywają się cyklicznie różne eventy, które mogą stanowić zagrożenie - powiedział.
Z tego powodu - mówił - "uznano, że taka forma chronienia premiera Kaczyńskiego jest dobra". - Czy ona jest obiektywnie uzasadniona i czy nie powinna być w to zaangażowana SOP? To już jest kwestia do rozstrzygnięcia przez specjalistów - stwierdził Jackowski.
Podkreślił, że "trzeba też brać pod uwagę wolę samego prezesa, który w takich sprawach ma decydujące zdanie".
Źródło: TVN24