Jarosław Kaczyński poinformował, że pieniądze na poręczenie majątkowe dla posła jego partii Dariusza Mateckiego są "w wielkiej mierze zebrane". Kwota poręczenia to 500 tysięcy złotych.
- Poseł PiS Dariusz Matecki przebywa w areszcie, ale sąd zadecydował, że będzie mógł go opuścić za poręczeniem.
- Mateckiemu grozi 10 lat więzienia.
- Więcej informacji o Dariuszu Mateckim przeczytasz w tvn24.pl.
Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował w środę, że poseł Dariusz Matecki będzie mógł opuścić areszt za poręczeniem majątkowym w wysokości 500 tysięcy złotych. Termin wpłaty poręczenia mija 6 maja.
O kaucję za posła PiS był pytany w czwartek w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Już te pieniądze są w wielkiej mierze zebrane, proszę się o to nie martwić - odpowiedział.
Kaczyński nie chciał zdradzić, w jaki sposób prowadzona jest zbiórka. - Jeśli chodzi o fundusze, zarówno partyjne, jak i fundusze wyborcze, bo to są oddzielne fundusze, to z tego takich wydatków czynić nie można - zastrzegł prezes PiS. Zapowiedział, że pieniądze zostaną przekazane "w bardzo krótkim czasie".
Matecki w areszcie
Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów zastosował wobec posła PiS dwumiesięczny areszt. Prokuratura wnioskowała o areszt m.in. ze względu na obawę mataczenia, czyli utrudniania przez Mateckiego śledztwa. Dowody w sprawie dostarczyły - w ocenie prokuratury - podstaw do podejrzenia popełnienia przez posła PiS sześciu przestępstw, które zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Działania Mateckiego miały polegać m.in. na tym, że jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem konkursów w ramach Funduszu Sprawiedliwości przekazywał projekty ofert Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia do Ministerstwa Sprawiedliwości, by urzędnicy sprawdzili je pod kątem błędów i wskazali, jak je poprawić, aby zwiększyć szanse na uzyskanie dotacji. Dzięki temu, gdy konkursy już oficjalnie ruszyły, poprawione wnioski przeszły bez problemu ocenę formalną i merytoryczną, a stowarzyszeniom przyznano dotacje na łączną kwotę około 14 mln 860 tys. zł. (przy czym prawie 3 mln zł dotacji dla Fidei Defensor zostało wstrzymanych).
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Dodatkowo prokuratura ustaliła, że kwoty te były wydatkowane niezgodnie z przeznaczeniem - opłacano nimi nierzetelne faktury oraz wypłacano wynagrodzenia za pozorne zatrudnienie.
Autorka/Autor: mart/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP