Mnie to trochę bawi, że wszyscy się tym zajmują, kto obok kogo siedzi i jak wygląda obrazek w internecie - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" minister Agnieszka Ścigaj, odnosząc się do sytuacji z wtorkowego posiedzenia rządu. Przekazała też, że otrzymała propozycję startowania w wyborach parlamentarnych z list PiS.
Agnieszka Ścigaj w czwartkowej "Rozmowie Piaseckiego" komentowała fotografię z posiedzenia rządu, którą we wtorek opublikowało na Twitterze Prawo i Sprawiedliwość.
Na zdjęciu premier Mateusz Morawiecki nie siedzi sam u szczytu stołu, jak zazwyczaj, przewodnicząc obradom rządu, ale tym razem obok niego jest Jarosław Kaczyński, sprawujący funkcję wicepremiera. Ponadto we wpisie wspominając o tym, kto przewodniczy spotkaniu, wymieniono w pierwszej kolejności prezesa PiS i nazwano go premierem.
- Ja nie miałam okazji siedzieć w żadnym (wcześniejszym - red.) rządzie, więc nie widziałam sytuacji, w której premier czy wicepremier nie siedzą obok siebie. Dla mnie jest to bardzo logiczne - stwierdziła minister, członkini Rady Ministrów.
Na uwagę Konrada Piaseckiego, że w poprzednich rządach taka sytuacja nie występowała, polityk odparła, że "mamy tyle tematów i tyle ważnych spraw w kraju, że jak poświęcimy taki ważny program na rozmawianie, kto obok kogo siedzi w rządzie, to naprawdę wydaje mi się, że nie w tym czasie". - Nie to głównie Polaków interesuje - oceniła.
- Mnie to trochę bawi, że wszyscy się tym zajmują, kto obok kogo siedzi i jak wygląda obrazek w internecie - dodała.
CZYTAJ TEŻ: "Zdjęcie prawdy", "żenujące", "tak ośmieszyć własnego premiera". Reakcje na fotografię z posiedzenia
Najliczniejszy rząd w III RP. Ścigaj: jest mnóstwo wyzwań
Agnieszka Ścigaj przekazała też, że otrzymała propozycję startowania w wyborach parlamentarnych z list PiS, ale nie podjęła jeszcze decyzji w tej sprawie.
Komentując ostatnie zmiany w rządzie, minister powiedziała, że "rząd jest żywym organizmem". - Mamy takie czasy, w których trzeba reagować różnymi sytuacjami. Ja rozumiem też, że prezes Kaczyński jest ważną postacią, mamy czas przedwyborczy - dodała.
- Uważam, że to jest dobre rozwiązanie. Mamy pewną spójność w tym trudnym czasie, i rządu, i partii rządzącej, czyli obozu, którego nieukrywanym liderem jest przecież Jarosław Kaczyński - zaznaczyła Ścigaj.
Odnosząc się do pytania o najliczniejszy w III RP rząd, w którym zasiada 28 ministrów, polityk odparła, że "jest mnóstwo wyzwań". - To jest rząd koalicyjny. Są pewne obszary, które są nowymi obszarami i oczywiście, że można rozmawiać o tym, by jakieś działy zreformować czy pewne obszary połączyć - dodała.
Minister, która w rządzie odpowiada za sprawy dotyczące integracji społecznej, oceniła, że "z punktu widzenia polityki społecznej bez porównania mamy ostatnie rządy, a wcześniejsze, dla przełomowych wskaźników". - Od ubóstwa po świadczenia socjalne, rozwiązania związane z warsztatami terapii zajęciowej - wymieniała.
- Jest jeszcze wiele do zrobienia w tym obszarze, ale bez wątpienia ostatnie osiem lat to przyspieszenie w zakresie polityki społecznej - dodała.
"Każde referendum uważam za dobry pomysł"
Zdaniem pełnomocniczki rządu ds. integracji uchodźców Polacy powinni mieć prawo wypowiedzieć się na temat relokacji migrantów. - Każde referendum uważam za dobry pomysł, dlatego, że to jest najbardziej demokratyczne narzędzie - mówiła.
Minister Ścigaj wyraziła opinię, że państwa Unii Europejskiej niewystarczająco wsparły Polskę podczas kryzysu uchodźczego po wybuchu wojny w Ukrainie. Dopytywana, czy naprawdę nie zauważa solidarności europejskiej w sprawie uchodźców, odparła: "Zauważam. Słowną na pewno tak".
Rozmówczyni TVN24 została też zapytana o jej stosunek do ostatnich informacji o naciskach władzy na niezależne media.
- Nie wiem, skąd takie informacje. Jeżeli podają to dziennikarze, to powinni wskazać takie osoby, bo moim zdaniem to nie jest zgodne z prawem - powiedziała.
- Wskazać, kto taką propozycję składał, może nawet zgłosić sprawę do prokuratury - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24