Spór, który toczy się w Polsce, dotyczy tego, czy Polska ma być państwem demokratycznym czy korporacyjnym - ocenił w wywiadzie dla Radia Maryja Jarosław Kaczyński. Jak podkreślał, "dobra zmiana" oznacza m.in. "pozbawienie pewnych środowisk przywilejów". Protesty przeciwko zmianom w Trybunale Konstytucyjnym określił jako "rokosz" i "bunt korporacji".
Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Radia Maryja tłumaczył, że spór, z którym mamy obecnie w Polsce do czynienia, toczy się o to, czy "Polska ma być państwem demokratycznym czy korporacyjnym".
- Spór o Trybunał Konstytucyjny to w wielkiej mierze właśnie spór o to, czy w Polsce mechanizmy demokratyczne, a więc te związane z wyborami, są rozstrzygające dla kształtu życia publicznego, czy też jest to jeden z istotnych, ale nie najważniejszy i decydujący mechanizm, bo władza jest – w gruncie rzeczy – w ręku korporacji. Korporacji, które tworzą aparat państwowy - tłumaczył.
Zdaniem Kaczyńskiego, spór toczy się również o to, czy będzie mogła być realizowana "dobra zmiana".
- Jestem głęboko przekonany, ze Trybunał, po tym zamachu z czerwca 2015 roku, miał być tym punktem, swego rodzaju bastionem, o który rozbijały się wszelkiego rodzaju nasze próby zmiany - podkreślał.
Bunt korporacji i rokosz
Były premier został zapytany o to, czy uważa, że mamy do czynienia z "medialnym zamachem stanu".
- Tak, bo ta naprawa, o której mówimy, ta "dobra zmiana", to m.in. pozbawienie pewnych środowisk przywilejów, doprowadzenie do tego, że w Polsce równość obywatelska stałaby się czymś dużo bardziej realnym niż w tej chwili - ocenił.
Kaczyński stwierdził, że Trybunał Konstytucyjny "nie wykonuje, w gruncie rzeczy, swoich obowiązków" i "ma wręcz niebywale wolne tempo pracy". - Ludzie mający uposażenie na poziomie prezydenta Rzeczypospolitej, mówiąc uczciwie, bardzo niewiele robią - zarzucał. Jak tłumaczył, taką sytuację zmienić ma nowelizacja przepisów autorstwa PiS. Dzięki nowym przepisom - jak przekonywał - TK ma "nadrobić zaległości" i "nie wdawać się w bieżące polityczne spory". - Ten aspekt naprawy Trybunału – i w istocie swego rodzaju umocnienie Trybunału w jego właściwej roli – jest zupełnie niedostrzegany, bo obok tego mamy rzeczywiście ten bunt korporacji. Dzisiaj mamy pismo od pani I Prezes Sądu Najwyższego, wzywające do tego, żeby zupełnie bezprawnie rozpatrywać sprawę tej ustawy. To już jest swego rodzaju rokosz - ocenił.
Autor: kg/ja / Źródło: Radio Maryja
Źródło zdjęcia głównego: AAR Gambit / Wikipedia (CC BY-SA 3.0)