Myślę, że Jarosław Gowin się przygotowuje do tych zeznań od dłuższego czasu, więc pewnie będzie chciał nam powiedzieć jak najwięcej o tej sytuacji - powiedziała w "Faktach po Faktach" Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka Lewicy i członkini komisji śledczej badającej tak zwane wybory kopertowe z 2020 roku. Wicepremier w rządzie PiS będzie przesłuchiwany we wtorek. Jak mówiła posłanka, kluczowe są pytania o to, jakie były kuluary podejmowania tych decyzji.
We wtorek Jarosław Gowin stanie przed sejmową komisją śledczą do spraw zbadania wyborów kopertowych z 2020 roku. Przesłuchanie ma się rozpocząć o godzinie 14. Były wicepremier, jako pierwszy, ma odpowiadać na pytania posłów.
ZOBACZ TEŻ: Przeciwstawił się Kaczyńskiemu, zapłacił wysoką cenę. Wraca do Sejmu jako kluczowy świadek działań PiS
Członkini komisji, posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic została zapytana w poniedziałek w "Faktach po Faktach", jakie ma do niego kluczowe pytania.
- Kluczowe są pytania o to, jakie były kuluary podejmowania tych decyzji - powiedziała. Czy te wszystkie enuncjacje prasowe, które się pojawiały o zastraszaniu, o grożeniu panu Gowinowi i wszystkim politykom Porozumienia, że jeżeli nie zgodzą się na wybory tak zwane kopertowe, to poniosą określone konsekwencje, to była prawda. Kto wymyślił pewne kwestie? Kto wymyślił siedmioletnią kadencję, która nie doszła do skutku, pana prezydenta? Kto wymyślił wybory kopertowe, jak to wyglądało? - wymieniała.
Jak mówiła, najpierw Gowin będzie miał czas na swobodną wypowiedź, a potem będzie czas na pytania. - Myślę, że Jarosław Gowin się przygotowuje do tych zeznań od dłuższego czasu, więc pewnie będzie chciał nam powiedzieć jak najwięcej o tej sytuacji. Myślę, że i pytania, ale także kolejne wnioski dowodowe, czy wnioski osobowe będziemy składać po tych pierwszych wypowiedziach pana Gowina - dodała.
Kucharska-Dziedzic: PiS-owi prawdopodobnie chodzi o stworzenie nowego mitu założycielskiego
Kucharska-Dziedzic wraz z posłanką Koalicji Obywatelskiej Moniką Rosą komentowały także w "Faktach po Faktach" sprawę polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Zostały zapytane, czego można spodziewać się w najbliższych dniach z punktu widzenia polityki i o to, o co chodzi PiS-owi.
- Prawdopodobnie o stworzenie nowego mitu założycielskiego - oceniła Kucharska-Dziedzic. - Mieliśmy przez wiele lat mit smoleński, więc może teraz będą budować mit ofiar jakichś represji politycznych, bo przecież pan Kamiński cały czas mówi, że będzie więźniem politycznym - powiedziała.
Jak mówiła,"to się nie powinno wydarzyć, ale jest pewnie spory elektorat Prawa i Sprawiedliwości, ten najbardziej wierny i lojalny, który w to uwierzy".
- Myślę, że panowie spodziewają się pewnie doprowadzenia do więzienia, a jeśli nie, to możemy się wszyscy spodziewać, że będzie robiona jakaś burda w Sejmie, bo pewnie ich największym marzeniem jest, żeby silni panowie ze Straży Marszałkowskiej wynieśli wierzgających Kamińskiego i Wójcika z sali plenarnej - powiedziała posłanka Lewicy.
"PiS nie pogodził się z utratą władzy"
- My jako koalicja 15 października teraz właśnie pokazujemy, na czym polega sprawiedliwość i na czym polega praworządność. Stosujemy się do wyroków sądów, czyli do wyroku sądu prawomocnego o tym, że panowie Wąsik i Kamiński są po prostu przestępcami, zostali skazani - powiedziała Monika Rosa.
Jak mówiła, PiS przez osiem lat stworzył chaos prawny po to, żeby "w takich sytuacjach, kiedy sądy będą jednego po drugim skazywać za przekroczenie uprawnień czy za inne punkty Kodeksu karnego, po prostu budować sobie taką historię, że to nie są politycy w więzieniu, tylko więźniowie polityczni".
- Ale powiedzmy sobie jasno, to po prostu będą politycy w więzieniu - mówiła Rosa.
W jej ocenie PiS-owi "będzie zależało na awanturze politycznej, ponieważ PiS nie pogodził się z utratą władzy".
- Cała sytuacja z opowiadaniem o tym, że oni te wybory wygrali, dwa miesiące opóźnienia ze strony Andrzeja Dudy powołania rządu większościowego - to wszystko pokazuje, że po pierwsze bardzo się boją, a po drugie, że to Jarosław Kaczyński bardzo mocno nie jest w stanie się z taką porażką pogodzić - podsumowała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24