Jesteśmy Zjednoczoną Prawicą i nie powinniśmy mówić językiem Konfederacji. A taki język pobrzmiewa w wypowiedziach europosła Jakiego - powiedział w piątek wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Na reakcję Patryka Jakiego nie trzeba było długo czekać. "No skandal, że w moich wypowiedziach 'wybrzmiewa język prawicowy' - napisał ironicznie na Twitterze. "Chciałbym tylko, aby na polskich uczelniach wyższych był choć fragmencik wolnościowo-konserwatywny, a nie lewicowa dyktatura" - dodał.
Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin był w piątek gościem Poranka Rozgłośni Katolickich "Siódma 9". Lider Porozumienia odniósł się tam między innymi do sugestii europosła Prawa i Sprawiedliwości Patryka Jakiego (Solidarna Polska) o kierunku, w jakim powinna dążyć Zjednoczona Prawica, myśląc o wygranej w kolejnych wyborach parlamentarnych.
W środę w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jaki wymienił "proces wrogiej socjalizacji społeczeństwa" jako jedną z przyczyn tego, że PiS w niedzielnych wyborach do Sejmu i Senatu zdobyło mniej głosów niż łącznie ugrupowania opozycyjne. - Ten proces polega na tym, że społeczeństwo przekształca się pod względem świata wartości z wolnościowo-konserwatywnego na lewicowe czy nawet lewackie - stwierdził europoseł.
Tego samego dnia w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Jaki przekonywał, że "prawica, jeśli chce przetrwać, musi zatrzymać proces wrogiej indoktrynacji, lewackiej socjalizacji społeczeństwa".
"Jesteśmy Zjednoczoną Prawicą i nie powinniśmy mówić językiem Konfederacji"
Jak mówił w piątek Gowin, "jeżeli chodzi o propozycję, żebyśmy teraz weszli w ostry ideowy spór z myślą o wyborach za cztery lata, to ja chciałbym przypomnieć, że przed nami są dużo wcześniejsze wybory".
- Za pół roku są wybory prezydenckie i wszystko, co robi Zjednoczona Prawica powinno być podyktowane interesem państwa, ale z drugiej strony myślą o tych wyborach (...). Propozycja, byśmy wchodzili teraz w jakieś potyczki światopoglądowe zawężałaby nasz elektorat i zmniejszała szanse na reelekcje prezydenta Andrzeja Dudy - wskazywał. - Jesteśmy Zjednoczoną Prawicą i nie powinniśmy mówić językiem Konfederacji. A taki język pobrzmiewa w wypowiedziach europosła Jakiego - ocenił wicepremier.
Jego zdaniem, "jeżeli ktoś chce budować sektę 15-20 procentową, to rzeczywiście jest to dobra droga - to, co proponuje Patryk Jaki". - Jeżeli ktoś chce rządzić Polską i walczyć po raz trzeci o samodzielną większość, to powinien uprawiać politykę zupełnie inną - przekonywał.
Jaki odpowiada na słowa Gowina
Były wiceminister sprawiedliwości i obecny europoseł PiS Patryk Jaki odpowiedział na te słowa w piątek we wpisie na Twitterze.
"No skandal, że w moich wypowiedziach 'wybrzmiewa język prawicowy'. A nie jak u niektórych naszych kolegów język 'platformy'" (pisownia oryginalna - red.) - napisał. "Chciałbym tylko, aby na polskich uczelniach wyższych był choć fragmencik wolnościowo-konserwatywny, a nie lewicowa dyktatura" - dodał europoseł.
W komentarzach pod swoim postem wskazał, że "nikogo nie atakuje personalnie". - Proszę tylko o dyskusję (w którą będzie zaangażowane większe grono osób na prawicy), jak w przyszłości bronić konserwatywno-wolnościowych pozycji i społeczeństwa przed 'różową nawałnicą'. Łatwiej atakować mnie personalnie niż odnieść się do problemu" - dodał.
"Kiedy rozmawiać jak nie teraz? (Wcześniej mieliśmy kolejne kampanie, ciągłe wybory etc.) Teraz naprawdę musimy zauważyć, jak przeprojektowują nam Polskę, a skutki będą nieodwracalne" - napisał Jaki.
Autor: akr//kg / Źródło: PAP, tvn24.pl, Rzeczpopolita, Poranek Rozgłośni Katolickich Siódma 9