Joanna Senyszyn zakłada partię. Tymczasowa nazwa była oczywista

Joanna Senyszyn poparła Rafała Trzaskowskiego
Senyszyn: planuję stworzyć ugrupowanie
Źródło: TVN24
Joanna Senyszyn, kandydatka w ostatnich wyborach prezydenckich, ogłosiła w mediach społecznościowych, że zakłada własne ugrupowanie.

"Kochani, nie lękajcie się! Będzie dobrze! Moc jest z nami! Serdecznie zapraszam do budowy ogólnopolskich struktur ruchu społeczno-politycznego o tymczasowej nazwie 'Czerwone korale Senyszyn'. Nazwę naszej partii ustalimy wspólnie" - napisała na Instagramie polityczka.

Jak zapowiada Joanna Senyszyn, nowy ruch będzie "łączyć, zasypywać rowy i nierówności, budować demokratyczną, praworządną, sprawiedliwą, przyjazną Polskę - ojczyznę naszych marzeń".

Partia Joanny Senyszyn i czerwone korale

Jak dodaje we wpisie była kandydatka na prezydentkę, polityka nie będzie jedynym elementem działalności. "Głównymi celami są edukacja, wzajemna pomoc i opracowywanie innowacyjnych, naukowo uzasadnionych rozwiązań społecznych, aby wszystkim żyło się lepiej" - czytamy w mediach społecznościowych.

W pierwszej turze ostatnich wyborów prezydenckich Joanna Senyszyn zdobyła 1,09 proc. poparcia - dokładnie 214 195 głosów. Była jednak gwiazdą telewizyjnych debat i rewelacją kampanii prezydenckiej - jej symbolami stał się charakterystyczny gest i czerwone korale. - Założyła czerwone korale i wszyscy to podchwycili. Była wyrazista, a wokół tego się to kręci, choć absolutnie nie przełożyło się to na jej wynik - mówił w tvn24.pl Michał Marszał, twórca popularnego profilu satyrycznego na Instagramie.

W ostatniej fazie kampanii, tuż przed drugą turą wyborów, swoje czerwone korale przekazała żonie Rafała Trzaskowskiego - Małgorzacie. Ozdoba stała się na tyle popularna wśród wyborców, że w mediach społecznościowych pojawiały się doniesienia, iż zabrakło ich w sklepach.

Powstanie ugrupowania zapowiadała już w wcześniej, również na antenie TVN24. Jak mówiła, chce wrócić na partyjną scenę raczej jako "matka", niż liderka. 

Czytaj także: