Trwa spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Elżbietą Jakubiak, którą prezes zawiesił dzień wcześniej w prawach członka partii. - Dziś zadzwoniłam, pan prezes zaprosił mnie na rozmowę. Ma bardzo napięty kalendarz, będę się wciskała miedzy jednym a drugim spotkaniem. Mam nadzieję, że gdy wyjdę, będę mogła powiedzieć coś, co ucieszy mnie i was – powiedziała dziennikarzom tłoczącym się przed siedzibą PiS
W trakcie spotkania Jakubiak z prezesem rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak zorganizował konferencję prasową w sprawie powodzi. Odpowiadając na pytania dziennikarzy dotyczące zawieszenia koleżanki powiedział jedynie, że chodziło o jej postawę po wyborach, nie pracę w sztabie wyborczym.
W środę Jakubiak zapowiedziała, że w czwartek będzie chciała się spotkać z prezesem PiS w sprawie swojego zawieszenia. Posłanka podkreślała, że nie zna uzasadnienia tej decyzji; zapowiedziała też, że odwoła się od niej. W czwartek poinformowała, że otrzymała pismo z decyzją o zawieszeniu w prawach członka PiS, nadal jednak nie zna uzasadnienia tej decyzji.
Prezes milczy
Z dziennikarzami w czwartek nie chciał rozmawiać prezes PiS Jarosław Kaczyński, który po godz. 11 przyjechał do warszawskiej siedziby partii.
Jarosław Zieliński, członek komitetu politycznego (ścisłego kierownictwa partii), powiedział, że zawieszenie Jakubiak nie ma związku z jej aktywnością w czasie kampanii prezydenckiego Jarosława Kaczyńskiego (Jakubiak była członkiem sztabu). - Na pewno nie kampania wyborcza była przedmiotem zawieszenia Jakubiak, lecz postawa i wypowiedzi po kampanii - dodał Zieliński. Nie chciał jednak mówić, o które wypowiedzi chodzi.
Podkreślił, że nie są mu znane decyzje w sprawie ewentualnego zawieszenia innych osób, które krytykowały strategię partii po wyborach np. Joanny Kluzik-Rostkowskiej czy Pawła Poncyljusza.
"Decyzja drastyczna"
Leonard Krasulski, członek komitetu politycznego, powiedział, że informacji o zawieszeniu Jakubiak będzie oczekiwał podczas posiedzenia komitetu wykonawczego, które ma rozpocząć się w południe w warszawskiej siedzibie partii.
Podkreślił, że jako członek komitetu politycznego nie zna przesłanek, które zdecydowały o zawieszeniu Jakubiak. Według Krasulskiego da się jednak zauważyć "rozprężenie wewnątrz ugrupowania". - Partia powinna stanowić monolit i mówić jednym głosem. Dyskusja powinna się toczyć wewnątrz partii - powiedział. Ocenił jednak, że decyzja w sprawie Jakubiak była "drastyczna".
Także niektórzy z szefów regionalnych struktur partii: Janusz Barański (Świętokrzyskie), Stanisław Ożóg (Podkarpackie), Krzysztof Michalkiewicz (Lubelskie) spodziewają się, że podczas posiedzenia komitetu wykonawczego poznają szczegóły decyzji o odwołaniu Jakubiak.
Całej sprawy nie chcieli w czwartek rano komentować wiceprezesi PiS: Beata Szydło, Adam Lipiński, Zbigniew Ziobro.
Z dziennikarzami, którzy od rana zbierają się przed siedzibą partii w Warszawie, nie chcieli o Jakubiak rozmawiać Joachim Brudziński, przewodniczący komitetu wykonawczego, i poseł Jan Dziedziczak.
Liberalne skrzydło
Jakubiak została zawieszona w prawach członka PiS decyzją prezesa partii. Według statutu PiS szef ugrupowania może postanowić o zawieszeniu "w związku z uzasadnionym przypuszczeniem, iż (działacz PiS) naraził dobre imię lub działał na szkodę PiS".
Elżbieta Jakubiak zaliczana jest przez komentatorów do tzw. liberalnego skrzydła Prawa i Sprawiedliwości; obok m.in. szefowej kampanii prezydenckiej Kaczyńskiego Joanny Kluzik-Rostkowskiej i rzecznika sztabu Pawła Poncyljusza. Kluzik-Rostkowska zadeklarowała w czwartek rano w radiu RMF FM, że obrona Jakubiak to dla niej sprawa honoru.
W ostatnich tygodniach Jakubiak, Kluzik-Rostkowska i Poncyljusz wypowiadali się krytycznie na temat obranego przez partię, ostrego - w ocenie komentatorów - kursu partii. Tę linię PiS w liście otwartym do prezesa PiS skrytykował też eurodeputowany Marek Migalski. W związku z listem Migalski został w ostatnich dniach usunięty - decyzją Komitetu Politycznego PiS - z delegacji tej partii do Parlamentu Europejskiego.
bgr//mat/k
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24