Organizatorzy Warszawskiego Festiwalu Filmowego odwołali pokaz dokumentu "Witajcie w życiu" poświęconego działalności firmy Amway w Polsce. Fragment tego co ominęło widzów, postanowił odtworzyć reporter TVN24 Paweł Łukasik, przy okazji przypominając sobie jak to się w latach 90. "biznesy" robiło.
Pokaz filmu o Amwayu został odwołany, ponieważ TVP, która ma prawa do filmu, odmówiła emisji. - Niestety musimy odwołać projekcje "Witajcie w życiu" Henryka Dederki, przerażającego filmu o praniu mózgów w korporacji zajmującej się sprzedażą bezpośrednią - napisał dyrektor WFF Stefan Laudyn.
Ponieważ decyzja o odwołaniu pokazu zapadła w ostatniej chwili, pod salą w warszawskim Multikinie zjawiła się już spora grupa osób chcących zobaczyć "Witajcie w życiu" - było wśród nich także kilku byłych "amwayowców". - Jak to działa? Pan się napracuje jak głupi na dole, a ci na górze mają najlepiej - mówiła jedna z byłych pracowniczek Amwaya. Dlatego - zdaniem części publiczności - film nie mógł być pokazany w trosce o interesy korporacji.
- Ten film pokazuje manipulowanie ludźmi, bardzo złe zjawiska - przyznaje Laudyn. Manipulować ludźmi w latach 90. - czyli w czasach, o których opowiada film - było nietrudno. Po upadku socjalizmu zaczynał szaleć dziki kapitalizm i każdemu można było wmówić, że fortuna czy spełnienie marzeń jest na wyciągnięcie ręki.
Kaszpirowski i BKO
O tym jak bardzo na prostą sugestię byliśmy podatni dowiódł słynny Anatolij Kaszpirowski, który przez telewizor potrafił leczyć. Nic więc dziwnego, że wielu uwierzyło choćby w BKO, czyli Bezpieczne Kasy Oszczędnościowe, zamiast PKO.
Lata 90. to przede wszystkim handel - wszystkim, czym tylko się dało - wspomagany prymitywną jeszcze, ale już skuteczną reklamą. Najważniejsze stały się pieniądze, o które walczono na łóżkach polowych rozstawionych na ulicach miast i miasteczek.
Olaf Lubaszenko, który zagrał w wielu filmach z lat 90. wspomina, że życie było wtedy mniej skomplikowane. - Nie było wtedy tylu tajnych i jawnych służb co dzisiaj. Był tylko UOP, życie przestępców, celebrytów, biznesmenów było prostsze.
Dziś wszystkim życie się skomplikowało. Wtedy film "Witajcie w życiu" każdy mógłby kupić sobie na chłodnym bazarze - dziś o jego emisji decyduje chłodna kalkulacja.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Polska i Świat/TVN24