"Jak lustrowano Lecha Wałęsę"

 
IPN: jak lustrowano Lecha WałęsęPAP

Sąd lustracyjny wykluczył współpracę Lecha Wałęsy z SB. Według autorów książki o b. prezydencie, argumentacja sędziów była „zastanawiająca”, a kluczowe problemy „pominięte milczeniem”. M.in. sąd miał nie uwzględnić notatki, według której „Bolek” przekazywał cenne informacje i brał wynagrodzenie – czytamy w „Rzeczpospolitej’.

Kolejny fragment książki historyków IPN Piotra Gontarczyka i Sławomira Cenckiewicza drukuje „Rzeczpospolita”. Ten dotyczy śledztwa i procesu lustracyjnego Lecha Wałęsy.

Wyłaniający się ze śledztwa obraz funkcjonowania grupy najwyższych urzędników państwowych z Lechem Wałęsą i Andrzejem Milczanowskim na czele nie mieścił się w żadnych standardach cywilizowanego państwa prawa Sławomir Cenckiewicz, Piotr Gontarczyk

Śledztwo w sprawie zaginionych dokumentów

W 1996 szef MSW Zbigniew Siemiątkowski stwierdził braki w dokumentacji dotyczącej przeszłości Lecha Wałęsy wypożyczonej przez niego w czasie kiedy był prezydentem. Szef UOP płk Andrzej Kapkowski zwrócił sie pisemnie do Lecha Wałęsy o zwrot akt. Nie dostał odpowiedzi i powiadomił organy ścigania. Po przedostaniu się sprawy do mediów Wałęsa tłumaczył, że "uważał to za śmieszne i w ogóle na ten temat nie dyskutował". Sprawę nazwał "polityczną prowokacją zdominowanego przez SLD nowego kierownictwa MSW i UOP".

Śledztwo w sprawie brakujących dokumentów w teczce Wałęsy wszczęto w 1996 roku. „Prowadziła je prokurator Małgorzata Nowak i trwało ono ponad dwa lata. Sprawa nie była prosta ze względu na liczne przeszkody stawiane przez UOP. Przede wszystkim narzucanie rozwiązań przez kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości już za czasów rządów AWS". Jak piszą autorzy, początkowo prokurator Nowak miała ręce związane wąskim zakresem zwolnień z tajemnicy państwowej dla świadków. Mogła przesłuchiwać w sprawie obiegu zaginionych dokumentów, natomiast nie wolno jej było pytać o ich treść.

Gdy już udało się rozszerzyć zakres jawności, pojawiła się kolejna przeszkoda - piszą histrycy. "Prokurator mogła pytać o wszystko z wyjątkiem spraw dotyczących tajnych współpracowników SB. Był to więc swego rodzaju lex specialis, bowiem w całej sprawie przewijał się tylko jeden były agent: TW „Bolek” - twierdzą.

"W czasie śledztwa przesłuchano wszystkich głównych uczestników i świadków wydarzeń, począwszy od Krzysztofa Bollina i Adama Hodysza, którzy przesłali w 1992 roku dokumenty TW ps. Bolek do Warszawy, przez Antoniego Macierewicza, Piotra Naimskiego, pracowników Wydziału Studiów Gabinetu Szefa MSW, którzy przeprowadzali czynności związane z lustracją w 1992 roku, Andrzeja Milczanowskiego, Jerzego Koniecznego, Gromosława Czempińskiego, Wiktora Fonfarę i Konstantego Miodowicza, skończywszy na funkcjonariuszach otwierających w 1996 roku paczki z dokumentami zwróconymi przez Wałęsę" - wyliczają autorzy.

"Wyłaniający się ze śledztwa obraz funkcjonowania grupy najwyższych urzędników państwowych z Lechem Wałęsą i Andrzejem Milczanowskim na czele nie mieścił się w żadnych standardach cywilizowanego państwa prawa – twierdzą historycy.

Postępowanie ws. Wałęsy umorzone

Jednak po ustaleniu wszystkich najważniejszych faktów dotyczących sprawy prokurator Nowak w 1999 roku umorzyła postępowanie. Oficjalnie ze względu na to, że z kodeksu karnego zniknął artykuł penalizujący „nieumyślną utratę dokumentów”. Według Gontarczyka i Cenckiewicza nie wzięto pod uwagę takich działań jak przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków i utrudnianie działalności wymiaru sprawiedliwości.

Ponadto Konstytucja stanowi, że „Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej za naruszenie konstytucji, ustawy lub za popełnienie przestępstwa może być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu”, czyli prokurator nie mogła prowadzić żadnego postępowania w sprawie Wałęsy.

„Początkowo prokurator Nowak zamierzała powiadomić marszałka Sejmu RP o możliwości popełnienia przestępstwa przez Wałęsę, jednak taką możliwość zablokowali jej przełożeni. (…) Zachowane dokumenty archiwalne pozwalają na wysunięcie hipotezy, że celem wspomnianego nadzoru nad śledztwem V Ds. 177/96 było głównie utrudnienie wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, a w szczególności roli Wałęsy w usunięciu dokumentów przekazanych mu w latach 1992 – 1994 przez Andrzeja Milczanowskiego, Gromosława Czempińskiego i Jerzego Koniecznego” – uważają autorzy.

Proces lustracyjny

Lech Wałęsa, piszą historycy, nie chciał skorzystać z prawa do autolustracji. W 1997 roku opublikował natomiast dokument Służby Bezpieczeństwa na swój temat. Stanowił on swego rodzaju podsumowanie życiorysu i działalności Wałęsy i nie zawierał żadnych informacji na temat jego kontaktów z SB w latach 1970 – 1976. Kryptonim sprawy której dotyczył dokument - "Bolek" - „pokrywał się z pseudonimem agenturalnym, pod którym w latach 1970 – 1976 Lech Wałęsa figurował w ewidencji operacyjnej SB” – piszą autorzy.

W złożonym w końcu oświadczeniu lustracyjnym Wałęsa stwierdził, że nigdy nie był świadomym i tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa. Proces lustracyjny – w związku z kandydowaniem Lecha Wałęsy na prezydenta w 2000 roku – zaczął się w lipcu 2000. Wśród tomów akt – piszą Gontarczyk i Cenckiewicz – znalazły się m.in. „nieliczne dokumenty ocalałe (często tylko w postaci kserokopii) z „czyszczenia” dokumentów w latach 90." (CZYTAJ WIĘCEJ O DOKUMENTACH)

Pominięte dokumenty

Autorzy jako „niezwykle istotną” cytują kopię notatki starszego szeregowego Marka Aftyki, w której funkcjonariusz pisał: „Wymieniony do współpracy z organami bezpieczeństwa pozyskany został 29 XII 1970 roku jako TW ps. Bolek na zasadzie dobrowolności przez st. insp. [ektora] Wydziału II KW MO w Olsztynie kpt. [Edwarda] Graczyka. Celem pozyskania było rozeznanie działalności kierownictwa Komitetu Strajkowego oraz innych osób wrogo działających w czasie i po wypadkach grudniowych 1970 roku w Stoczni Gdańskiej […]jako TW ps. Bolek przekazywał nam szereg cennych informacji dot. destrukcyjnej działalności niektórych pracowników.

W tym czasie dał się poznać jako jednostka zdyscyplinowana i chętna do współpracy. Po ustabilizowaniu się sytuacji dało się zauważyć niechęć do dalszej współpracy z naszym resortem. [...] Żądał również zapłaty za przekazywane informacje, które nie stanowiły większej wartości operacyjnej. […] Za przekazane informacje był on wynagradzany i w sumie otrzymał 13 100 zł, wynagrodzenie pobierał chętnie”.

Na procesie Wałęsa zaprzeczał treści wszystkich odczytywanych dokumentów. Ponadto, jak piszą Cenckiewicz i Gontarczyk, „wspierająca byłego prezydenta „Gazeta Wyborcza” prowadziła niezwykle bezwzględną i brutalną nagonkę na reprezentującego rzecznika interesu publicznego sędziego Krzysztofa Kaubę i w fałszywy sposób przedstawiała przebieg procesu”.

Przed ostatnim dniem rozprawy w sierpniu 2000 roku do sądu wpłynęły dokumenty dotyczące operacji specjalnych MSW dotyczących próby skompromitowania Lecha Wałęsy współpracą z SB. Mówiły one, że w całej operacji chodziło o „“przedłużenie działalności” TW ps. Bolek, tj. Lecha Wałęsy, o minimum dziesięć lat”.

Na podstawie orzeczenia sądu lustracyjnego Lech Wałęsa otrzymał od IPN status pokrzywdzonego, mimo wielu wątpliwości, które targały częścią pracowników tej instytucji Sławomir Cenckiewicz, Piotr Gontarczyk

Sąd przyznaje rację Wałęsie

Sąd – według autorów książki posługując się zaskakującymi argumentami - uznał, że ten dokument to dowód, iż Lech Wałęsa nigdy nie współpracował z SB. Stwierdził też, że autentyczna teczka „Bolka” nigdy nie istniała, a Antoni Macierewicz w 1992 roku dysponował dokumentami sfałszowanymi przez SB. Oświadczenie lustracyjne Lecha Wałęsy uznał za zgodne z prawdą.

Według historyków sędziowie pominęli wiele ważnych dokumentów. Np. kopię notatki Aftyka podsumowali jako "nie zawierającą jakiejkolwiek informacji o składanych meldunkach przez TW, pobieranym wynagrodzeniu itd.”. Ponadto – zdaniem autorów – główną winą sędziów jest nie spytanie Wałęsy na sali sądowej, gdzie podziały się dokumenty „Bolka” i jaką rolę w sprawie odegrał sam prezydent.

„Na podstawie orzeczenia sądu lustracyjnego Lech Wałęsa otrzymał od IPN status pokrzywdzonego, mimo wielu wątpliwości, które targały częścią pracowników tej instytucji. Było to nieuchronne, zważywszy na treść orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który nakazywał w tej kwestii bezwzględne respektowanie ustaleń sądu lustracyjnego. Oba dokumenty (i wspomniane orzeczenie, i status pokrzywdzonego) Wałęsa uważa za dokumenty ostatecznie zamykające jego sprawę” – piszą historycy.

"Standardy nie obowiązują w III RP?"

W podsumowaniu rozdziału dostaje się nie tylko Lechowi Wałęsie, ale i całej III RP. Autorzy cytują byłego prezydenta, który argumentował, że nie mógł zabrać akt ze swojej teczki: - Nawet prezydentowi nie daje się z archiwum oryginałów, tylko kopie. A jeśli nawet oryginały się pokazuje, to siedzi pracownik i pilnuje, żeby ich nie zniszczyć.

„Faktycznie w demokratycznym państwie prawa podobne działania najwyższych funkcjonariuszy państwa, służb specjalnych, prokuratury i sądu byłyby wykluczone. Pytanie tylko, czy te standardy odnoszą się do kraju, który Lech Wałęsa z nutą nostalgii nazywa: „Moja III RP”.” – podsumowują autorzy.

Źródło: "Rzeczpospolita"

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Pozostałe wiadomości

Na autostradzie A2 zderzyły się dwa samochody osobowe. Jak przekazała policja, jedna osoba zginęła, a dwie są ranne. Oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Żyrardowie starszy kapitan Jarosław Belina potwierdził na antenie TVN24, że ze wstępnych doniesień ratowników z miejsca zdarzenia wynika, że jeden z pojazdów jechał pod prąd.

Wypadek na A2. Straż pożarna: ze wstępnych doniesień wynika, że kierowca jechał po prąd

Wypadek na A2. Straż pożarna: ze wstępnych doniesień wynika, że kierowca jechał po prąd

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24, Kontakt24

Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Władze Kanady i Meksyku już zapowiedziały cła odwetowe. Chińskie ministerstwo handlu zapowiedziało złożenie skargi do Światowej Organizacji Handlu.

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W Filadelfii rozbił się samolot pogotowia lotniczego. Zmarł pianista i kompozytor Wojciech Trzciński. Na A2 doszło do tragicznego wypadku. Donald Trump nałożył wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 2 lutego.

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Źródło:
PAP, TVN24, tvn24.pl
"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W sobotnim losowaniu Lotto po raz kolejny została trafiona szóstka. Szczęśliwy zwycięzca wygrał 2 miliony złotych. To trzecie losowanie z rzędu, w którym ktoś poprawnie wytypował wszystkie 6 liczb.

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na drodze krajowej numer 22 w pobliżu miejscowości Krasowiec niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego. Samochód osobowy zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba.

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Źródło:
tvn24.pl

Pod dużym znakiem zapytania stanęła budowa drugiego etapu Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które w znacznym stopniu współfinansuje wartą około sześćset milionów inwestycję, ma wątpliwości co do dalszego wydatkowania środków. Sama inwestycja wzbudza dyskusje. Jej przeciwnicy twierdzą, że jest projektem stricte politycznym, z kolei zwolennicy widzą w niej szansę na rozwój miasta i regionu.

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Australijski stan Queensland mierzy się z powodziami. Gwałtowna pogoda pozbawiła życia co najmniej jedną osobę. - Słuchajcie ostrzeżeń, reagujcie, pomagajcie przyjaciołom i rodzinie - apelował do mieszkańców premier stanu David Crisafulli.

W ciągu doby spadło tam 300 litrów deszczu. Zginęła co najmniej jedna osoba

W ciągu doby spadło tam 300 litrów deszczu. Zginęła co najmniej jedna osoba

Źródło:
Reuters

Sztab Generalny Ukrainy przekazał, że Rosjanie umyślnie przeprowadzili atak rakietowy na internat w mieście Sudża w obwodzie kurskim, które kontrolowane jest przez wojska ukraińskie. Napisano, że "rosyjska armia teraz zaczęła celowo zabijać własnych cywilów". Rzecznik ukraińskiej armii w tym regionie poinformował, że pod gruzami budynku znalazło się 95 ludzi.

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Źródło:
PAP

Po emisji filmu Wojciecha Szumowskiego "Rozproszona zagłada" rozmawiali o nim zaproszeni do studia "Superwizjera" goście. Blogerka i nauczycielka historii dr Agnieszka Jankowiak-Maik mówiła między innymi o tym, jak o Holokauście uczy się w polskich szkołach. - Jest pytanie, jak to dobrze robić, by dzieci i młodzieży nie straumatyzować - powiedziała. Autor reportażu stwierdził, że "jesteśmy na początku drogi z pracą, którą należy wykonać". - My żyjemy w tej przestrzeni, która jest naznaczona zagładą i jako społeczeństwo musimy sobie jakoś z tym poradzić - podkreśliła profesor Magdalena Saryusz-Wolska.

"Żyjemy w przestrzeni naznaczonej zagładą. Musimy sobie jakoś z tym poradzić"

"Żyjemy w przestrzeni naznaczonej zagładą. Musimy sobie jakoś z tym poradzić"

Źródło:
TVN24

Buta i arogancja - tak piątkowe zachowanie Zbigniewa Ziobry skomentowała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anita Kucharska-Dziedzic, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy. Dodała, że wisi nad nim "miecz sprawiedliwości". Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej, stwierdził, że stawką w tej sprawie jest "zaufanie obywateli do instytucji państwa".

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

Źródło:
TVN24

W wieku 75 lat zmarł Wojciech Trzciński - kompozytor, pianista, aranżer i producent muzyczny, założyciel niezależnego ośrodka sztuki Fabryka Trzciny. Informację przekazał TVN24 jego syn, Stanisław Trzciński. 

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Źródło:
TVN24, PAP

Stacja CNN opublikowała nowe nagrania z momentu zderzenia samolotu pasażerskiego linii American Airlines z wojskowym śmigłowcem Black Hawk. Obie maszyny spadły do rzeki Potomak w Waszyngtonie. Do katastrofy doszło w czwartek.

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Źródło:
CNN

Węgierscy politycy opublikowali oświadczenia majątkowe. Wynika z nich, że premier Viktor Orban w ciągu ostatniego roku zubożał o 4,3 miliona forintów, szef MSZ Peter Szijjarto nadal jest winien swoim rodzicom 30 milionów, a obłożony amerykańskimi sankcjami szef gabinetu premiera Antal Rogan rozpoczął nowy rok z majątkiem o wartości 609 milionów forintów.

Węgierscy politycy opublikowali oświadczenia majątkowe. Orban zubożał

Węgierscy politycy opublikowali oświadczenia majątkowe. Orban zubożał

Źródło:
PAP

Z analizy zdjęć satelitarnych analityka wywiadu MT Andersona wynika, że wszystkie rosyjskie statki i okręty wojenne opuściły swoją bazę w syryjskim porcie Tartus, na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego i płyną na zachód.

Rosyjskie statki opuściły bazę w Syrii. Płyną na zachód

Rosyjskie statki opuściły bazę w Syrii. Płyną na zachód

Źródło:
PAP

We Włoszech anulowano wyniki egzaminu po tym, jak profesorowie odkryli, że wielu zdających odpowiadając na pytania wykorzystało sztuczną inteligencję. Egzamin na uniwersytecie w mieście Ferrara musi powtórzyć 362 studentów psychologii.

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Źródło:
PAP

Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa był gościem podcastu "Szczyt Europy". W rozmowie z dziennikarzami TVN24 i Polskiego Radia mówił między innymi o kwestiach związanych z obronnością Europy, o współpracy ze Stanami Zjednoczonymi oraz o wojnie w Ukrainie. Podkreślił również kluczowe znaczenie Polski w kontekście ochrony unijnych granic.

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Źródło:
TVN24

Trzy i pół miliona złotych, a nie 40 milionów złotych wróciło do budżetu państwa z tak zwanego programu willa plus. To, co minister Przemysław Czarnek rozdał na siedziby różnych fundacji, trudno teraz odzyskać. Jednym z beneficjentów dotacji jest Fundacja "Dumni z Elbląga", w której siedzibie odbywają się teraz kursy numerologii i sensu egzystencji, a jej prezes przekonuje, że "jego stwórcą jest Allah".

Prezes Fundacji "Dumni z Elbląga" nie zwrócił 2 milionów złotych za "willę plus". Dziś wychwala Allaha i numerologię

Prezes Fundacji "Dumni z Elbląga" nie zwrócił 2 milionów złotych za "willę plus". Dziś wychwala Allaha i numerologię

Źródło:
Fakty TVN

Zbigniew Ziobro opowiada o okolicznościach swojego powrotu do Polski na krótko zanim został zatrzymany w piątek przez policję. - Zauważyłem, że jest za mną ogon w Brukseli. Mam podejrzenia, że to mogły być polskie służby - powiedział. Przyznał, że chodziło o to, "by wszyscy myśleli, że leci do Polski samolotem". Na pytanie, czy jego celem było zmylenie służb, odparł, że w przeszłości był krótko funkcjonariuszem operacyjnym. - Pewne doświadczenia się przydają - dodał.

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Źródło:
tvn24.pl, RMF FM

Raz na cztery lata Jezioro Maltańskie w Poznaniu zmienia w się w "suchy krater". To czas na usunięcie mułu i zalegających śmieci. Za każdym razem, gdy ten popularny zbiornik staje się zupełnie pusty, pojawiają się pytania o "znaleziska". Lista nietypowych rzeczy już jest.

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Źródło:
TVN24

Mołdawia to jedno z najszybciej wyludniających się państw na świecie - powiedział analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Całus. Liczba mieszkańców tego kraju, nie wliczając separatystycznego Naddniestrza, wynosi obecnie 2,401 miliona. To spadek o 13,9 procent w ciągu dekady.

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

Źródło:
PAP
Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W listopadzie 2024 roku samolot z Katowic do niemieckiego Dortmundu odleciał bez 42 pasażerów. Nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Do tej pory żaden z pasażerów nie otrzymał odszkodowania za stracony lot. - Nie ponosimy odpowiedzialności, nie możemy wypłacić odszkodowań - informuje lotnisko. Kto w takim razie odpowiedzialność ponosi?

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Źródło:
tvn24.pl

Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz ludzie związani z Jarosławem Kaczyńskim są obecni nie tylko w studiach i na łamach gazet Tomasza Sakiewicza. Zajmują też posady w organach zarządzających jego mediami. Wszystkie one tworzą system naczyń połączonych: personalnie i kapitałowo.

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Źródło:
Konkret24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Brutalista", serialu "Przesmyk" i fali hejtu po emocjonalnym nagraniu Seleny Gomez.

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

Źródło:
tvn24.pl