Lewicy w trakcie pierwszej fali koronawirusa najlepiej rozmawiało właśnie z wicepremier Jadwigą Emilewicz - powiedziała w rozmowie z TVN24 rzeczniczka tego ugrupowania Anna Maria Żukowska. Zdaniem szefa koła Konfederacja Jakuba Kuleszy, Emilewicz "została sama na placu boju, co skończy się pewnie tym, że nie tylko odejdzie z Porozumienia, ale odejdzie z rządu". Urszula Pasławska (PSL) oceniła, że wicepremier "będzie miała z całą pewnością tekę ministra".
Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz poinformowała w sobotę, że podjęła decyzję o opuszczeniu Porozumienia. - W bardzo poważnych kryzysach ostatnich miesięcy, które istotnie zagroziły trwaniu Zjednoczonej Prawicy, znaleźliśmy się z szefem Porozumienia Jarosławem Gowinem po przeciwnych stronach sporu - tłumaczyła. Wyjaśniła, że z szefem Porozumienia nie zgadzała się ani w maju, kiedy trwał wewnątrzkoalicyjny spór o termin wyborów prezydenckich, ani w tej chwili, "w krytycznym dla prawicy głosowaniu nad ustawą o ochronie zwierząt". Emilewicz jako jedyna posłanka Porozumienia głosowała za ustawą, Gowin wstrzymał się od głosu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wyłamała się z linii partii w sprawie "Piątki dla zwierząt". Czy coś grozi Jadwidze Emilewicz?
Decyzję Jadwigi Emilewicz komentowali w niedzielę w rozmowie z TVN24 politycy.
"Emilewicz jest człowiekiem wielu talentów. Zjednoczona Prawica te talenty wykorzysta"
Zdaniem wiceministra MSWiA Pawła Szefernakera (PiS) "pani (wice)premier Emilewicz jest człowiekiem wielu talentów". - Jestem przekonany, że Zjednoczona Prawica te talenty wykorzysta - dodał.
Urszula Pasławska (PSL) oceniła, że "(wice)premier Emilewicz będzie miała z całą pewnością tekę ministra". - To jest niezwykle sprytne z punktu widzenia pana premiera Gowina - uznała. Przypomniała "płynne przejście funkcji wicepremiera z pana Gowina na panią Emilewicz". - Ja będę liczyła teki ministerialne dla Porozumienia razy dwa - powiedziała.
Lewicy "w trakcie pierwszej fali koronawirusa najlepiej rozmawiało właśnie z wicepremier"
Rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska przyznała, że nie wie, jaka przyszłość czeka Jadwigę Emilewicz, ale Lewicy "w trakcie pierwszej fali koronawirusa najlepiej rozmawiało właśnie z wicepremier". - Była otwarta na jakieś rady, propozycje, czego niestety nie można powiedzieć o innych ministrach, o ministrze zdrowia, czy o ministrze edukacji - mówiła.
- Jeżeli zostanie w rządzie, to pytanie na jakiej funkcji. Ale wiadomo, że zostanie pozbawiona ministerstwa tego, którym w tej chwili przewodzi [ministerstwo rozwoju - red.]. Niestety, pewnie jej pozycja osłabnie - oceniła.
Zdaniem rzeczniczki Lewicy, Jadwiga Emilewicz "nie miała wyboru". - Nie udało jej się przejąć partii Porozumienie. Wywiesiła białą flagę, chcąc pozostać dalej w polityce. Będzie teraz formalnie jako osoba bezpartyjna - dodała.
"Skończy się pewnie tym, że nie tylko odejdzie z Porozumienia, ale odejdzie z rządu"
- Pani (wice)premier Emilewicz zagrała w grę polegającą na rozbrajaniu Porozumienia. Ta gra nie wyszła - skomentował szef koła Konfederacja Jakub Kulesza.
- Nie wiem, jakie były ustalenia, ale wszystko wskazuje na to, że premier Jarosław Gowin umocnił się przy głosowaniu nad tak zwaną "piątką Kaczyńskiego". Pokazał, że ma większość nie tylko w zarządzie własnej partii, ale także w gronie swoich posłów i pani Jadwiga Emilewicz została sama na placu boju, co skończy się pewnie tym, że nie tylko odejdzie z Porozumienia, ale odejdzie z rządu - ocenił Kulesza.
Źródło: TVN24