Specjalnie na polecenie Macierewicza dla pana Berczyńskiego przywozi się 10 tysięcy stron poufnych dokumentów do MON - tak w "Kropce nad i" o dostępie do dokumentów w sprawie przetargu na śmigłowce opowiadał poseł PO Cezary Tomczyk. Zdaniem senatora PiS, Jana Marii Jackowskiego "istotą problemu są nieprawidłowości przy zakupie caracali".
Minister Antoni Macierewicz zapytany w poniedziałek o to, dlaczego doktor Wacław Berczyński "miał wgląd do dokumentów odnośnie przetargu" na caracale, odpowiedział: "To jest nieprawda. Nikt nie miał takiego dostępu. Pani upowszechnia fałszywe informacje".
"Pan minister Macierewicz kłamał"
- Pan minister Macierewicz kłamał, mogę to powiedzieć wprost - skomentował to Tomczyk.
Poseł PO zacytował dokument, jak powiedział - podpisany przez pułkownika Kazimierza Bednorza, dyrektora Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej.
- Cytuję: "pan Wacław Berczyński był upoważniony do zapoznania się z dokumentacją postępowania na pozyskanie śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii na podstawie ustnego polecenia ministra obrony narodowej". To wszystko jest czarno na białym - powiedział Tomczyk.
- Oprócz tego głównego nurtu, o którym ciągle słyszymy, że jest jakiś przetarg, offsety, grupy, jest wartka rzeczka, która płynie obok ministra Macierewicza, gdzie specjalnie na jego polecenie dla pana Berczyńskiego przywozi się 10 tysięcy stron poufnych dokumentów do MON. To nie jest normalna sytuacja - ocenił poseł PO.
"Chwytanie za słowa ministra zupełnie przykrywa istotę problemu"
Jackowski stwierdził, że nie sądzi, by Macierewicz "śmiał wprowadzić opinię publiczną w błąd".
- Dokonał pewnego skrótu myślowego, ponieważ w momencie, w którym kwestie dalsze związane z przetargiem trafiły do Ministerstwa Rozwoju, w tym momencie ta dokumentacja miała charakter, nazwijmy to, archiwalny - powiedział. - Chwytanie za słowa ministra zupełnie przykrywa istotę problemu, a istotą problemu są nieprawidłowości przy zakupie caracali - przekonywał.
Według senatora PiS, Berczyński "był proszony o opinię w sprawie, jest specjalistą w zakresie sprzętu lotniczego i w tym charakterze występował jako niekwestionowany specjalista".
- Dziwię się w tej chwili takiej aktywności posłów Platformy Obywatelskiej, którzy chcą za wszelką cenę odwrócić nieprawidłowości, które były w przetargu na śmigłowce - powiedział. - Zostały zmienione warunki tego przetargu tak, żeby caracale mogły wygrać - stwierdził Jackowski.
"To jest śmieszne i żenujące"
Tomczyk komentował też słowa rzecznik PiS Beaty Mazurek, która powiedziała, iż Prawo i Sprawiedliwość będzie mogło debatować z Platformą odnośnie programów (o co apelował lider PO Grzegorz Schetyna - red.), pod warunkiem, że Platforma "przeprosi i umożliwi przeprowadzanie uroczystości żałobnych" oraz "potępi tych, którzy uniemożliwiają wjazd na Wawel".
PO mówiła o potrzebie debat między innymi pomiędzy profesorem Andrzejem Rzońcą (przewodniczącym rady Towarzystwa Ekonomistów Polskich) i wicepremierem oraz ministrem rozwoju i finansów Mateuszem Morawieckim o gospodarce. A także między posłem PO Rafałem Trzaskowskim a ministrem spraw zagranicznych Witoldem Waszczykowskim o sprawach zagranicznych.
- Jak widać pan senator Jackowski może usiąść tutaj ze mną i debatować w otwarty sposób i nie musiałem go przed programem przepraszać - powiedział Tomczyk. - To jest śmieszne i żenujące - powiedział o słowach rzecznik. - To znaczy, że nie chcą w tej sprawie rozmawiać, w każdej z tych spraw po prostu się boją - ocenił.
- Jeżeli uważacie, że Platforma blokuje wjazd na Wawel albo, że blokuje miesięcznice smoleńskie to jakim cudem one się odbywają? - zapytał Tomczyk.
Autor: mart//rzw / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24