"Victoria prosiła o kontakt z mamą". Dlaczego nie została wysłuchana?

1108N000X CNB ORZECHOWSKA VICTORIA ok-0015
"Victoria prosiła o kontakt z mamą, mama prosiła o kontakt z Victorią"
Źródło: TVN24
Siedemnastolatka lecząca się psychiatrycznie przesłuchiwana przez policję bez kontaktu z rodzicem. Jak do tego doszło? - To jest przede wszystkim luka w przepisach - powiedziała Olga Orzechowska, autorka wstrząsającego reportażu "Ja was zaskarżę", który obejrzeć można w TVN24+. - Nie rozumiem, jak można być tak mało empatycznym - powiedział Piotr Caliński, były komendant Centrum Szkolenia Policji w Legionowie.

17-letnia Victoria z Mławy została zatrzymana przez policję za posiadanie narkotyków i przesłuchana na komendzie, w której spędziła kilkanaście godzin. Matka o zatrzymaniu, przesłuchaniu, a później, zwolnieniu nieletniej, leczącej się psychiatrycznie córki, nie została poinformowana.

OGLĄDAJ: "Ja was zaskarżę"
CNBFoto1 (27)

"Ja was zaskarżę"

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Nastolatka zgłaszała policji, że leczy się psychiatrycznie. Jej historię opowiada reportaż "Ja was zaskarżę" autorstwa reporterki "Czarno na białym" Olgi Orzechowskiej.

Luka w przepisach

- W tej całej historii mamy siedemnastolatkę, która mierzy się z zaburzeniami i dodatkowo musi się mierzyć z tym: pościg policji, zakucie w kajdanki, potem osadzenie w celi. Ogólnie siedemnaście godzin bez kontaktu z nikim oprócz funkcjonariuszy - mówiła na antenie TVN24 Olga Orzechowska, reporterka "Czarno na białym", autorka reportażu "Ja was zaskarżę".

Victoria, bohaterka reportażu "Ja was zaskarżę"
Victoria, bohaterka reportażu "Ja was zaskarżę"
Źródło: TVN24

Pytana o przyczyny tej sytuacji odparła, że "to jest przede wszystkim luka w przepisach". 

- Z jednej strony władza rodzicielska przysługuje rodzicom do momentu, kiedy dziecko ukończy osiemnaście lat. A tutaj mamy siedemnastolatkę, która pod kątem prawa karnego może odpowiadać już jak osoba pełnoletnia, czyli nie ma obowiązku informowania rodzica o zwolnieniu z komisariatu. Nie ma w ogóle tego w przepisach - wskazała.

- Stoi to właśnie trochę w sprzeczności z Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym, czyli że jako rodzic masz prawo opiekować się swoim dzieckiem, odpowiadać za swoje dziecko, niejako też o nim decydować - powiedziała.

Orzechowska wskazała jednak na "bardzo ważny wyjątek". - Nawet w tym Kodeksie prawa karnego dla siedemnastolatki lub siedemnastolatka przewiduje się obecność rodzica opiekuna, osoby dorosłej podczas przesłuchania - zauważyła.

Victoria prosiła o kontakt z matką

- Victoria prosiła o kontakt z mamą, mama prosiła o kontakt z Victorią. Co więcej, mama zgłosiła się na komendę. Chciała przekazać córce rzeczy, chciała zapytać, kiedy wyjdzie. Odesłano ją do domu, a potem nie poinformowano o przesłuchaniu - relacjonowała reporterka "Czarno na białym".

REPORTAŻ "JA WAS ZASKARŻĘ" OBEJRZYJ JUŻ TERAZ W TVN24+

Orzechowska wskazała, że są wyjątki, w których nie ma możliwości, żeby w przesłuchaniu uczestniczył opiekun albo jest to bardzo utrudnione. - Ale tutaj konsultowałam to z ekspertami. Nie było żadnych problemów, żeby mama wzięła udział w przesłuchaniu. Jak dodała, "w idealnym świecie Victorii powinien towarzyszyć jeszcze psychiatra".

Jeśli chodzi o zgłaszany przez Victorię fakt leczenia psychiatrycznego, Orzechowska wskazała, że "nie dostrzegła jakiejkolwiek reakcji ze strony policji uwzględniającej tę ważną kwestię". Rzeczniczka policji w Mławie przekazała, że ta wiadomość została zaprotokołowana.

Victoria przed opuszczeniem komisariatu podała policji telefon do matki i była przekonana, że ta będzie na nią czekać. Matka Victorii nie dostała jednak telefonu, dziewczyna wyszła sama. Historia ma tragiczny finał - 17-latka podjęła próbę samobójczą, w wyniku której została okaleczona na całe życie.

"Nie rozumiem, jak można być tak mało empatycznym"

- Chyba dzisiejszym takim moim głównym leitmotivem będzie "nie rozumiem" i będę to powtarzał pewnie kilkukrotnie - komentował historię 17-letniej Victorii Piotr Caliński, były komendant Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, wykładowca akademicki. 

Piotr Caliński
Piotr Caliński
Źródło: TVN24

- Kiedy mówię, że nie rozumiem, to nie rozumiem, jak można być tak mało empatycznym, jak można być tak nieprofesjonalnym, jak można być tak rutynowym - dziwił się. - Doszukuję się zwykłej inercji i braku serca, braku empatii, ale też braku profesjonalnego przygotowania - ocenił Caliński.  

Skrytykował przy tym postępowanie policjantów z Mławy, a w całej sytuacji, zdaniem eksperta, "złamano nie tylko wymogi ustawowe, ale też złamano pewne podstawowe kanony sztuki policyjnej". 

Caliński zwrócił się także z apelem do ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych i administracji w sprawie reportażu.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
w oczekiwaniu na konferencję

TVN24 HD
WYDANIE SPECJALNE

w oczekiwaniu na konferencję
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: