17-letnia Victoria z Mławy została zatrzymana przez policję za posiadanie narkotyków i przesłuchana na komendzie, w której spędziła kilkanaście godzin. Matka o zatrzymaniu, przesłuchaniu, a później, zwolnieniu nieletniej, leczącej się psychiatrycznie córki, nie została poinformowana.
Nastolatka zgłaszała policji, że leczy się psychiatrycznie. Jej historię opowiada reportaż "Ja was zaskarżę" autorstwa reporterki "Czarno na białym" Olgi Orzechowskiej.
Luka w przepisach
- W tej całej historii mamy siedemnastolatkę, która mierzy się z zaburzeniami i dodatkowo musi się mierzyć z tym: pościg policji, zakucie w kajdanki, potem osadzenie w celi. Ogólnie siedemnaście godzin bez kontaktu z nikim oprócz funkcjonariuszy - mówiła na antenie TVN24 Olga Orzechowska, reporterka "Czarno na białym", autorka reportażu "Ja was zaskarżę".
Pytana o przyczyny tej sytuacji odparła, że "to jest przede wszystkim luka w przepisach".
- Z jednej strony władza rodzicielska przysługuje rodzicom do momentu, kiedy dziecko ukończy osiemnaście lat. A tutaj mamy siedemnastolatkę, która pod kątem prawa karnego może odpowiadać już jak osoba pełnoletnia, czyli nie ma obowiązku informowania rodzica o zwolnieniu z komisariatu. Nie ma w ogóle tego w przepisach - wskazała.
- Stoi to właśnie trochę w sprzeczności z Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym, czyli że jako rodzic masz prawo opiekować się swoim dzieckiem, odpowiadać za swoje dziecko, niejako też o nim decydować - powiedziała.
Orzechowska wskazała jednak na "bardzo ważny wyjątek". - Nawet w tym Kodeksie prawa karnego dla siedemnastolatki lub siedemnastolatka przewiduje się obecność rodzica opiekuna, osoby dorosłej podczas przesłuchania - zauważyła.
Victoria prosiła o kontakt z matką
- Victoria prosiła o kontakt z mamą, mama prosiła o kontakt z Victorią. Co więcej, mama zgłosiła się na komendę. Chciała przekazać córce rzeczy, chciała zapytać, kiedy wyjdzie. Odesłano ją do domu, a potem nie poinformowano o przesłuchaniu - relacjonowała reporterka "Czarno na białym".
REPORTAŻ "JA WAS ZASKARŻĘ" OBEJRZYJ JUŻ TERAZ W TVN24+
Orzechowska wskazała, że są wyjątki, w których nie ma możliwości, żeby w przesłuchaniu uczestniczył opiekun albo jest to bardzo utrudnione. - Ale tutaj konsultowałam to z ekspertami. Nie było żadnych problemów, żeby mama wzięła udział w przesłuchaniu. Jak dodała, "w idealnym świecie Victorii powinien towarzyszyć jeszcze psychiatra".
Jeśli chodzi o zgłaszany przez Victorię fakt leczenia psychiatrycznego, Orzechowska wskazała, że "nie dostrzegła jakiejkolwiek reakcji ze strony policji uwzględniającej tę ważną kwestię". Rzeczniczka policji w Mławie przekazała, że ta wiadomość została zaprotokołowana.
Victoria przed opuszczeniem komisariatu podała policji telefon do matki i była przekonana, że ta będzie na nią czekać. Matka Victorii nie dostała jednak telefonu, dziewczyna wyszła sama. Historia ma tragiczny finał - 17-latka podjęła próbę samobójczą, w wyniku której została okaleczona na całe życie.
"Nie rozumiem, jak można być tak mało empatycznym"
- Chyba dzisiejszym takim moim głównym leitmotivem będzie "nie rozumiem" i będę to powtarzał pewnie kilkukrotnie - komentował historię 17-letniej Victorii Piotr Caliński, były komendant Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, wykładowca akademicki.
- Kiedy mówię, że nie rozumiem, to nie rozumiem, jak można być tak mało empatycznym, jak można być tak nieprofesjonalnym, jak można być tak rutynowym - dziwił się. - Doszukuję się zwykłej inercji i braku serca, braku empatii, ale też braku profesjonalnego przygotowania - ocenił Caliński.
Skrytykował przy tym postępowanie policjantów z Mławy, a w całej sytuacji, zdaniem eksperta, "złamano nie tylko wymogi ustawowe, ale też złamano pewne podstawowe kanony sztuki policyjnej".
Caliński zwrócił się także z apelem do ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych i administracji w sprawie reportażu.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Autorka/Autor: kkop/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24