Reporter "Czarno na białym" przyjrzał się działalności Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, o którym głośno zrobiło się za sprawą tak zwanych taśm Jarosława Kaczyńskiego i spółki Srebrna. W Instytucie znajduje się m.in. Izba Pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale wejście do niej, jak się okazuje, jest mocno ograniczone.
O Instytucie im. Lecha Kaczyńskiego zrobiło się głośno po upublicznieniu przez "Gazetę Wyborczą" tak zwanych taśm Kaczyńskiego. Prezes PiS w nagranej rozmowie mówił o planach budowy dwóch wież w centrum Warszawy. Za inwestycję miała odpowiadać spółka Srebrna, w której większość udziałów ma właśnie Instytut im. Lecha Kaczyńskiego.
Oficjalnie Instytut im. Lecha Kaczyńskiego zarejestrowany jest w budynku przy Srebrnej 16. Faktyczna jego siedziba to willa na Żoliborzu przy ulicy Mickiewicza 51, zaraz obok domu prezesa PiS.
Posiadłości, podobnie jak domu prezesa PiS, strzeże GROM Group - firma ochroniarska złożona z byłych żołnierzy Jednostki Specjalnej GROM. Jak informuje reporter programu "Czarno na białym", Prawo i Sprawiedliwość płaci za to ponad 100 tysięcy złotych miesięcznie.
W środku Instytutu znajduje się m.in. Izba Pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Jak możemy przeczytać na stronie internetowej Instytutu, Izba to "ważny ośrodek myśli intelektualnej, forum wymiany opinii, poglądów i idei, a także prezentacji szeroko rozumianej twórczości nawiązującej do osoby i dorobku Lecha Kaczyńskiego".
"Proszę się kontaktować z kustoszem"
Jednak jak udowodnił reporter "Czarno na białym" Łukasz Karusta, wejście do Instytutu, a także Izby, jest bardzo ograniczone.
- Proszę się kontaktować z kustoszem. To jest jedyny kontakt. Do kustosza i wtedy… Proszę się umówić na spotkanie - zasugerował pracujący na miejscu ochroniarz. Dopytywany, kiedy można spotkać się z kustoszem, odpowiedział, że "ma jakieś tam godziny". - W tej chwili nie jestem w stanie panu podać, w jakich on tam godzinach pracuje, w jakie dni. Ale to mówię, jak do niego pan zadzwoni, to wszystko pan ustali - mówił.
Nie chciał udzielać więcej informacji. Twierdzi, że "nie jest do tego upoważniony" i że może to zrobić tylko kustosz.
Nie dla każdego
Kustosz to Wojciech Stańczak, poeta, tłumacz i wykładowca Akademii Humanistycznej w Pułtusku. Reporterowi udało się do niego dodzwonić. Zapytał, czy jest szansa, aby dostać się do Izby Pamięci Lecha Kaczyńskiego. - Ale po co pan się chce dostawać do Izby Pamięci? - dopytywał kustosz. Dodał, że "to nigdy nie była placówka publiczna". - To zawsze była elitarna, zamknięta placówka - podkreślił. - To dla kogo ona jest dostępna? - pytał reporter. - No właściwie tylko dla pana prezesa - usłyszał od kustosza.
Do środka wchodzą też zaufani politycy, co widzimy na zdjęciach na stronie internetowej Izby. Bywali tu premier Mateusz Morawiecki, Krzysztof Tchórzewski czy minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Słynne było też spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Andrzejem Dudą kilka dni po tym, gdy ten objął urząd prezydenta.
ZOBACZ CAŁY MATERIAŁ "CZARNO NA BIAŁYM":
Autor: ads,kb/ja/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24