Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się proces odwoławczy funkcjonariusza Straży Granicznej oskarżonego o nawoływanie w internecie do nienawiści wobec czeczeńskich uchodźców. Wyrok ma być ogłoszony 30 czerwca.
Sprawa dotyczy zamieszczania na jednym z łomżyńskich forów internetowych filmów i wpisów (komentarzy) obrażających mieszkających w tym mieście Czeczenów. Według prokuratury, funkcjonariusz - zatrudniony w strzeżonym ośrodku dla uchodźców prowadzonym przez Straż Graniczną - miał to robić od października 2009 r. do maja 2011 r. Zarzuty postawiono mu po zweryfikowaniu numeru IP komputera. Został oskarżony o nawoływanie do nienawiści wobec czeczeńskich uchodźców oraz znieważanie ich na tle rasowym, narodowościowym bądź wyznaniowym.
Od wszczęcia postępowania karnego mężczyzna jest przez Straż Graniczną zawieszony w czynnościach służbowych. Od niedawna przebywa on w areszcie tymczasowym, w związku z jeszcze jednym śledztwem, w którym postawiono mu m.in. zarzuty uprawy konopi oraz posiadania materiałów pirotechnicznych.
Drugi proces
To powtórny proces w tej sprawie. W pierwszym sąd rejonowy uznał co prawda, że to oskarżony był autorem wpisów na internetowym forum, ale ostatecznie go uniewinnił. Ocenił bowiem, że - choć wypowiedzi miały mocny charakter - to były dopuszczalne i nie było zamiaru popełnienia przestępstwa. Sąd uznał, że samo postępowanie jest wystarczającą karą dla oskarżonego. Wyrok w tym zakresie zaskarżyła prokuratura, która chciała jego uchylenia i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. Śledczy uznali bowiem, że sąd rejonowy "zbyt drobiazgowo" analizował poszczególne wpisy na forach internetowych "tracąc z pola widzenia główny wątek", czyli to, że przedmiotem komentarzy były sprawy zamieszkujących w Łomży i jej okolicach Czeczenów. Białostocki sąd okręgowy tę apelację uwzględnił. W powtórnym wyroku sąd rejonowy uznał, że doszło do znieważenia, oraz że to rzeczywiście oskarżony był autorem wpisów; skazał go na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Prokuratura chciała kary o trzy miesiące więzienia wyższej. Ostatecznie nie zaskarżyła wyroku, ale zrobił to oskarżony. W czwartkowej rozprawie odwoławczej nie uczestniczył (nie został dowieziony z aresztu). Prokuratura chce oddalenia tej apelacji, bo w jej ocenie - po analizie nie konkretnych sformułowań, ale kontekstu wypowiedzi - doszło do popełnienia przestępstwa nawoływania do nienawiści i znieważenia z powodu przynależności rasowej i narodowej. Za udowodniony uważa też fakt, iż to oskarżony jest autorem internetowych wpisów.
Autor: mart/kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: MOSG