Jeżeli chcemy ustalić, kto rzeczywiście za tym stał, to im mniej informacji będzie podawanych, tym lepiej dla służb bezpieczeństwa i policji - powiedział w środę generał Marek Dukaczewski w TVN24. Goście specjalnego wydania "Faktów po Faktach" komentowali incydent terrorystyczny w Londynie.
Cztery osoby zginęły, a 20 zostało rannych w ataku, do którego doszło w środę koło gmachu parlamentu w centrum Londynu. Motywy ataku pozostają nieznane. Policja poinformowała, że wśród ofiar śmiertelnych jest jeden funkcjonariusz oraz napastnik.
Atak w centrum Londynu
- Nie dziwi mnie duża powściągliwość brytyjskich służb i policji. Użycie określenia "incydent" jest bardzo istotne, ponieważ oznacza to, że prowadzone są działania operacyjne, które mają ustalić ewentualne powiązania ludzi, którzy tego aktu dokonali, z organizacjami terrorystycznymi - powiedział generał Marek Dukaczewski.
- Pojęcie "incydent terrorystyczny" świadczy o tym, że mam do czynienia z wydarzeniem, które ma zastraszyć ludzi. Dotyczy centrum Londynu, miejsca, gdzie cały świat ma zwrócone oczy, gdzie kamery pojawią się natychmiast, a więc elementy terroru są spełnione. Natomiast powściągliwość policji budzi szacunek dlatego, że jeżeli chcemy ustalić, kto rzeczywiście za tym stał, to im mniej informacji będzie podawanych, tym lepiej dla służb bezpieczeństwa i policji - zaznaczył gen. Dukaczewski.
Ataki coraz "tańsze"
Marek Ostrowski, redaktor tygodnika "Polityka" i komentator TVN24 BiS, zwrócił uwagę na fakt, że tego typu atakom jest trudno zapobiegać, nawet jeżeli ich sprawcy są już obserwowani przez służby bezpieczeństwa. Zaznaczył także, że koszty finansowe zorganizowania ataku okazują się coraz niższe.
- Bardzo potaniały te zamachy. Zamach z 11 września 2001 roku miał kosztować mniej więcej pół miliona dolarów - sprowadzenie tych ludzi do Ameryki, wyszkolenie, "kamuflaż" i tak dalej. Natomiast ostatni wielki zamach we Francji, w Nicei, pobił wszystkie rekordy taniości: jego koszt wyliczono na 2,5 tysiąca euro - powiedział.
Goście "Faktów po Faktach" zawrócili zarazem uwagę na rosnącą liczbę terrorystów w Europie. - Pamiętam, że jeszcze 2-3 lata temu mówiło się o liczbie ukrytych uśpionych komórek terrorystycznych w Europie szacowanej na poziomie 25-30. W ubiegłym roku słyszałem informację szefa kontrwywiadu belgijskiego, który powołując się na źródła również z NATO, mówił o liczbie komórek 60-80 - powiedział gen. Dukaczewski.
- To są komórki, które nie robią nic: czekają na hasło, czekają na rozkaz do podjęcia działań. Tego, kiedy podejmą działania, w jakim miejscu i w jakim sposób, nikt nie wie. To jest najbardziej niepokojące - ocenił.
Autor: mm/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24