W wypadku zginął jeden mężczyzna, drugi jest w szpitalu. Policja ustala, który z nich siedział za kierownicą 

Kierowca zjechał na pobocze, gdzie dachował. Następnie uderzył w drzewo
Horodnianka. Auto uderzyło w drzewo. Zginął 28-letni mężczyzna
Źródło: OSP Horodnianka

Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo - najprawdopodobniej tak, zdaniem policji, doszło do wypadku w okolicach miejscowości Horodnianka (województwo podlaskie). Samochodem podróżowało dwóch 28-latków. Jeden z nich zginął, drugi trafił do szpitala. I choć początkowo policja informowała o tym, że w zdarzeniu zginął kierowca, to teraz ma wątpliwości, który z mężczyzn siedział za kierownicą. 

Do tragedii doszło we wtorek po godzinie 7 na trasie z Białegostoku do Augustowa.

- Prawdopodobnie kierowca, na łuku drogi, stracił panowanie nad seatem, zjechał na pobocze i dachował, a następnie uderzył w drzewo – mówi sierżant Elżbieta Zaborowska z zespołu prasowego podlaskiej policji.

Jeden nie żyje, drugi trafił do szpitala. Nie wiadomo kto siedział za kierownicą

Kierowca zjechał na pobocze, gdzie dachował. Następnie uderzył w drzewo
Kierowca zjechał na pobocze, gdzie dachował. Następnie uderzył w drzewo
Źródło: OSP Horodnianka

Autem podróżowało dwóch 28-latków. Jeden zginął, a drugi trafił do szpitala. Pierwszy komunikat policji mówił o tym, że nie żyje kierowca, a pasażerowi udzielana jest pomoc medyczna.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Kilka godzin później okazało się, że przedmiotem śledztwa będzie nie tylko to, jak doszło do wypadku, ale też to, kto kierował autem.

Ruch w miejscu wypadku odbywał się wahadłowo. Nie było objazdów.

Samochód został doszczętnie zniszczony
Samochód został doszczętnie zniszczony
Źródło: OSP Horodnianka
Czytaj także: