Trzech policjantów z łódzkiej Komendy Wojewódzkiej Policji jest podejrzanych w związku z egzaminami na broń: Naczelnik Wydziału Postępowań Administracyjnych, jego zastępca oraz funkcjonariusz, który był w komisji egzaminacyjnej oceniającej byłego ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka.
Dziennikarze śledczy portalu tvn24.pl ujawnili w środę, że Cezary Grabarczyk został nagrany w sprawie egzaminu na broń. Znany łódzki prokurator nie wystąpił jednak do sądu o to, aby podsłuchana rozmowa polityka mogła być uznana za dowód w śledztwie. Gdy kolejny prokurator zdecydował o przeszukaniu biura poselskiego Grabarczyka, który został właśnie ministrem sprawiedliwości, szefowie odebrali mu śledztwo. "Sprawa Grabarczyka" zaczęła się przed trzema laty, gdy policyjne Biuro Spraw Wewnętrznych (policja w policji) inwigilowało skorumpowanych funkcjonariuszy łódzkiej drogówki. Podsłuchując ich rozmowy telefoniczne, wpadli na trop prowadzący do ważniejszej figury: Zbigniewa K., naczelnika Wydziału Postępowań Administracyjnych w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi.Jak ustaliliśmy - w niezależnych od siebie źródłach - Cezary Grabarczyk rozmawiał przez telefon ze Zbigniewem K., naczelnikiem Wydziału Postępowań Administracyjnych w marcu 2012 r. Nie padło jednak bezpośrednio w ich rozmowie zdanie, że w zamian funkcjonariusz załatwi pozwolenie na broń. 19 marca 2012 roku Grabarczyk miał wyznaczoną datę egzaminu na broń. WIĘCEJ CZYTAJ TUTAJ
Zarzuty dla byłego naczelnika
Po ponad dwóch latach od tych wydarzeń Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim ogłosiła zarzuty byłemu naczelnikowi.
Przedstawiono mu cztery zarzuty dotyczące "przestępstw z art. 228 par. 3 kodeksu karnego (jeden zarzut), art. 228 par 1 kodeksu karnego ( 1 zarzut), art 263 par. 1 kodeksu karnego (1 zarzut) i art. 263 par. 2 (1 zarzut) - zarzuty ogłoszono 18 grudnia 2014 roku" - napisał tvn24.pl Janusz Walczak, wiceszef ostrowskiej prokuratury.
Przepis artykułu 228 mówi o tym, że ten "kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
Zaś według paragrafu 3 ten, "kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10."
Policjant handluje bronią?
- W zarzucie z art. 263 kk opisano działania polegające na pośredniczeniu w sprzedaży broni. Ze względu na kontynuowanie postępowania i realizowane aktualnie działania, nie jest możliwe podanie pełnego opisu czynu - dodał Walczak.
Komu Zbigniew K. sprzedał broń? Prokurator odpisał, że "nie jest możliwe udzielenie odpowiedzi".
"Poświadczenie nieprawdy" w egzaminie Grabarczyka
Oprócz Zbigniewa K. zarzuty usłyszał także jego zastępca i to także z paragrafu 3 art. 228 kk. Trzecią osobą podejrzaną jest funkcjonariusz - podwładny Zbigniewa K. - który brał udział w komisji egzaminacyjnej oceniającej Grabarczyka.
Usłyszał on zarzut z art. 271 kk mówiący o poświadczeniu nieprawdy w oficjalny dokumencie. Zarzuty ogłoszono mu 2 kwietnia 2015 roku.
Dotyczyły one egzaminu z 19 marca 2012, do którego miał przystąpić Grabarczyk. Przypomnijmy: prokuratorzy weryfikowali, czy zdymisjonowany minister w ogóle wziął w nim udział (Grabarczyk zapewniał, że "przystąpił do egzaminu"). Zdaniem śledczych były wątpliwości czy wziął udział w części praktycznej.
- Z uwagi na zasadnicze zastrzeżenia co do zgodności z obowiązującymi przepisami egzaminu wymienionego (zwłaszcza praktycznego), z dnia 19 marca 2012, przedstawiono zarzuty "urzędowego poświadczenia nieprawdy" członkowi komisji egzaminacyjnej - poinformował nas prokurator Walczak.
Prokuratura analizuje zeznania Grabarczyka
Wiceszef Ostrowskiej prokuratury podkreślił, że śledztwo wciąż trwa. Analizowane są zeznania byłego ministra sprawiedliwości
- Nadal wykonywane są czynności zmierzające do ustalenia przebiegu egzaminu. Istnieją wątpliwości co do jego zgodności z przepisami - mówi prokurator.
Walczak stwierdził, że "zgromadzony materiał dowodowy nie wskazuje na istnienie podstaw do przedstawienia zarzutów zarzutów" Grabarczykowi "w związku z czym doszło do przesłuchania ministra w charakterze świadka".
- Postępowanie jest nadal prowadzone, a ostateczne oceny zostaną dokonane po skompletowaniu materiału dowodowego - podsumował wiceszef ostrowskiej prokuratury.
Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl) Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl), dziennikarze śledczy tvn24.pl / Źródło: tvn24.pl