- Zawsze zabierają głos dwie osoby: Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy. To jest taki zwyczaj - powiedziała w „Faktach po Faktach” w TVN 24 prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz pytana o to, czy uniemożliwiono Andrzejowi Dudzie wygłoszenie przemówienia podczas uroczystości obchodów 71. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
- Bardzo przykro się stało, ale Hanna Gronkiewicz-Waltz nie była w stanie wznieść się ponad podziały i pozwolić, żeby Andrzej Duda przemówił na uroczystościach 71. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Odmówiono mu tego prawa - mówił w niedzielę w programie „Ława polityków” w TVN24 Jacek Sasin (PiS). Gronkiewicz-Waltz pytana o słowa Sasina powiedziała, że „nie ma takiego zwyczaju”, żeby prezydent elekt wygłaszał przemówienie podczas uroczystości.
Przypomniała, że w 2010 roku podczas obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego Bronisław Komorowski, który był wówczas elektem, nie przemawiał 31 lipca. - Przemawiał pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna - powiedziała prezydent Warszawy. - Ważne są procedury. Nic więcej nie mam do dodania - stwierdziła Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent Warszawy powiedziała też, że Małgorzata Sadurska (prawdopodobnie przyszła szefowa kancelarii Andrzeja Dudy - przyp. red.) wystąpiła w imieniu prezydenta elekta z trzema prośbami. Jedna dotyczyła właśnie wystąpienia 31 lipca podczas uroczystości, druga możliwości złożenia, wraz z delegacją, wieńców - 31 lipca i 1 sierpnia na Powązkach. - Oczywiście, chociaż nie jest uregulowany status prezydenta elekta, to była odpowiedź twierdząca - stwierdziła.
Gwizdy na cmentarzu
Gronkiewicz-Waltz była też pytana o gwizdy na Powązkach pod adresem premier Kopacz. - My, politycy Platformy Obywatelskiej, jesteśmy do tego w jakimś sensie, niestety, przyzwyczajeni. Pani premier powiedziała, jak już doszła na miejsce: „och co był za duży wylew miłości chrześcijańskiej wśród tych co stali na cmentarzu”, a pani marszałek Kidawa-Błońska powiedziała: „no tym razem na nikogo nie pluli” - relacjonowała Gronkiewicz-Waltz.
- Tak zawsze to się odbywa - dodała. Gronkiewicz-Waltz skrytykowała też Jacka Sasina i profesora Piotra Glińskiego za to, że starają się w jakikolwiek sposób usprawiedliwić takie zachowania na cmentarzu. - To świadczy po prostu o jakimś kompletnym zdziczeniu - skomentowała.
Listy Platformy
Wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej odniosła się też do kształtu warszawskich list PO w wyborach do Sejmu. - Jest 20 kandydatów na każdej liście i każdy może wybrać. Naszym liderem jest Ewa Kopacz i to jest nasz najważniejszy lider - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.
Skomentowała też brak na warszawskich listach Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Rafała Trzaskowskiego. - Myślę, że to są liderzy o charakterze ogólnopolskim i jeśli będzie gdzieś słaba lista, to pani premier po prostu chciałaby tymi osobami obsadzić te listy - dodała.
Autor: dln/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24