Odwoływanie się do wyglądu w ważnej dyskusji politycznej jest bardzo niskim poziomem - powiedziała w "Faktach po Faktach" Agnieszka Ścigaj z Kukiz'15, odnosząc się do wypowiedzi Beaty Mazurek o blondynkach. - Chciałabym, żeby ludzie, w szczególności politycy w Sejmie, dochowywali standardów - stwierdziła Anna Grodzka, kandydatka Lewicy Razem do europarlamentu. Jak dodała, "Polacy są znacznie mądrzejsi niż język używany wobec nich".
W nocy z czwartku na piątek w Sejmie doszło do niecodziennej wymiany zdań między wicemarszałek Sejmu Beatą Mazurek (PiS) a Krystyną Skowrońską z Platformy Obywatelskiej. Posłanka PO chciała dokończyć pytanie, co spotkało się z ostrym sprzeciwem prowadzącej obrady Mazurek.
- Pani nie jest wyjątkowa, pani poseł, była jedna minuta na zadanie pytania, proszę opuścić mównicę - zwróciła się wicemarszałek Sejmu do Skowrońskiej. - Mam dużo cierpliwości i wyrozumiałości dla pani, szczególnie dla takich blondynek jak pani - dodała.
"Bardzo niski poziom"
Słowa Beaty Mazurek komentowały uczestniczki niedzielnego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24.
- Odwoływanie się do wyglądu w ważnej dyskusji politycznej jest bardzo niskim poziomem - oceniła Agnieszka Ścigaj z Kukiz'15. - Takie słowa świadczą o tym, kto je wypowiada, a nie do kogo zostały wypowiedziane - podkreśliła.
Kandydatka Lewicy Razem do Parlamentu Europejskiego i była posłanka Anna Grodzka wyznała, że w poprzedniej kadencji sama wielokrotnie doświadczała "wielu niestosownych i przykrych słów". - Chciałabym, żeby ludzie, w szczególności politycy w Sejmie, którzy dają jakiś przykład, występują przed kamerami, dochowywali standardów - stwierdziła.
"Znajdowanie i budowanie wroga"
Odnosząc się do weekendowych konwencji wyborczych Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej i deklaracji przedwyborczych, jakie na nich padały, Grodzka stwierdziła, że "Polacy są znacznie mądrzejsi niż język używany wobec nich, żeby ich przekonać".
- Każdy inteligenty człowiek doskonale widzi, że brzydkie cele polityczne realizowane są metodami propagandy, ze znajdowaniem i budowaniem wroga. To jest bez sensu - oceniła.
"Został zduszony tylko strajk i tylko na chwilę"
Uczestniczki "Fatów po Faktach" odniosły się także do decyzji Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz Wolnego Związku Zawodowego Solidarność-Oświata o zawieszeniu ogólnopolskiego protestu nauczycieli.
- Problem został wepchnięty pod dywan. Ktoś odtrąbi sukces, ktoś odtrąbi porażkę, co absolutnie nic nie zmienia w sytuacji oświaty. Tak samo było w przypadku osób niepełnosprawnych i tak samo będzie w przypadku kolejnych grup - stwierdziła posłanka Kukiz'15. Jej zdaniem "ta klasa polityczna, która nie ma nic do zaoferowania oprócz obrażania ludzi od koloru włosów po pochodzenie".
- Strajk został zgnieciony, zduszony przez rząd, metodami, które politycznie są nie do przyjęcia, ale i prawnie są bardzo wątpliwe - powiedziała Grodzka, odnosząc się między innymi do tak zwanej nowelizacji maturalnej, która między innymi pozwala na przyznanie klasyfikacji maturzystom przez dyrekcję szkoły, a nie radę pedagogiczną. Jak zaznaczyła, "został zduszony tylko strajk i tylko na chwilę".
- Ten strajk wróci. A nawet jeżeli nie wróci, to zostanie w tych nauczycielach, zostanie w tych uczniach, którzy sprzyjali nauczycielom, zostanie w ich rodzicach - przekonywała.
Dodała, że "problem płac nauczycieli oraz problem całej edukacji zostanie rozwiązany", jeżeli nie w tej, to w przyszłej kadencji. Zdaniem Grodzkiej strajk nauczycieli stanowił "wielki potencjał, który na pewno nie zostanie zmarnowany".
Ścigaj: ten stół powinien odbyć się trzy lata temu
- Gaszenie pożaru jest gaszeniem pożaru, a nie jest rozmową o profilaktyce przeciwpożarowej - podsumowała rozmowy organizowanej przez premiera na Stadionie Narodowym debaty o edukacji Agnieszka Ścigaj. Jak dodała, ten "stół powinien odbyć się trzy lata temu, albo jeszcze wcześniej".
Zdaniem Grodzkiej dyskusja jest potrzebna, ale nie "taka śmieszna, jak odbyła się na Stadionie Narodowym".
- Tę dyskusję rozpoczną sami nauczyciele i zakończą sami nauczyciele, najlepszymi wnioskami, jakich możemy się spodziewać - przekonywała kandydatka Lewicy Razem.
Autor: momo//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24