- To nie jest spór między Donaldem Tuskiem a Janem Rokitą, ale młodymi politykami Platformy - uważa senator Jarosław Gowin. Polityk, który nie znalazł się na listach wyborczych PO, uważa, że stanowisko tej partii wobec Rokity zaszkodzi Platformie.
Senator Gowin dodał, że powodem konfliktu nie jest charakter Jana Rokity. Władze PO w Krakowie miały mieć za złe, że ten zlekceważył małopolski zarząd partii. - Jan Rokita nie mógł być na zarządzie, ponieważ przygotowywał się do debaty ze Zbigniewem Ziobro. Tłumaczył to wtedy wysłannik Donalda Tuska, Paweł Graś - uważa Gowin.
Jednak nie ukrywał, ze istnieją różnice programowe w krakowskiej Platformie. - Części PO w Krakowie bliżej jest do LiD, a Jan Rokita i ja jesteśmy znani ze swego sceptycyzmu wobec koalicji z postkomunistami - powiedział senator. Dodał także, że te waśnie nikomu w PO nie służą. - Mam nadzieję, że PO nie przegra wyborów na własne życzenie. Na razie strzelamy sobie samobója - stwierdził.
Gowin miał także przesłanie do swych wyborców na nadchodzące wybory. - Jeżeli nie zostanę wystawiony na liście, i tak będę głosował na PO, nie wystartuje z listy żadnej innej partii. Ale nie wycofam się z polityki - zapewnił polityk.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24